Święta tuż, tuż… Ostatnia niedziela była znakomitą okazją, by zaopatrzyć się w żywność ekologiczną, której na co dzień w marketach dostać nie można. Aromatyczne sery, prawdziwe wędliny, suszone kiełbasy, ryby, pieczone ciasta, pierogi, ręcznie robione ozdoby i świece oferowali wytwórcy podczas Bazarku Świątecznego.
Hall Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej już od rana przemierzali klienci poszukujący oryginalnych prezentów i naturalnych specjałów. Bazarek świąteczny, co roku organizowany przez ruch Slow Food, jest miejscem, w którym „sztuczności” nie mają racji bytu. Tu można kupić prawie wszystko i to w niezłej cenie. W tym roku udział w bazarku wzięło 45 wystawców. – To czołowi producenci i wytwórcy zdrowej i smacznej żywności z północno-wschodniej Polski – tłumaczy Michał Grnyo, organizator bazarku.
Wielu wystawców to członkowie i sympatycy Slow Food Vigrensis. Ta „sekta” – jak twierdzą niektórzy – zyskuje coraz większą popularność, ponieważ kultywuje dobrą tradycję suto zastawionego stołu. – Nie ma tu cen z kosmosu, ale jest moc ludzkiej pasji – żartuje organizator.
Podczas bazarku można było nie tylko skosztować wystawionych pyszności, ale też złożyć zamówienia już na Wigilię. O najlepszych pierogach z barszczem przekonywała właścicielka Agrorancza Błaskowizna, znajdującego się w sercu Suwalskiego Parku Krajobrazowego. Legendarnego już wręcz sękacza można było kupić u Teresy Biziewskiej. Rozmaite ciasta i ręcznie wykonane ozdoby dostępne były na stoisku Suwalskiego Ośrodka Wspierania Aktywności w Lipniaku. Smakiem i zapachem zachwycało odwiedzających bazarek stoisko firmy kateringowej „Nika” z Dowspudy, która słynie m.in. polędwicy kuriańskiej.
W niedzielę akcję informacyjną na temat zbiórki karmy i środków prowadził w PWSZ suwalski oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Szczegóły na stronie: http://www.niebywalesuwalki.pl/5797/
Kontakt do producentów i wytwórców naturalnych specjałów można uzyskać poprzez stronę: www.ulicasmaczna.pl
