Joshua Abrams i muzycy „Mikrokolektywu” w Sejneńskiej Spółdzielni Jazzowej zakończyli cykl koncertów w polskich miastach. Wibrujący jazz, przypominający rytmiczne melodie sintir, połączony z hipnotycznym i transowym brzmieniem guimbri zaczarował publiczność.
Abrams jest basistą świetnie znanym w Chicago. Przez wiele lat był uczestnikiem niedzielnych jam session w klubie „Velvet Lounge". Zanim powziął plan realizacji muzycznego projektu „Natural Information Society”, nagrał album „Cipher” i zdążył wystąpić ze znanymi muzykami sceny jazzowej – Davidem Boykinem, Jebem Bishopem, Hamidem Drakem, Ernestem Dawkinsem i Nicole Mitchell.
W Sejnach wystąpił z grupą „Mikrokolektyw”, którą tworzą: Kuba Suchar (perkusja) i Artur Majewski (trąbka), a także ze swoją żoną – Lisą Abrams (fisharmonia). Wystąpił to jednak nieodpowiednie słowo. Bardziej pasowałoby chyba „odprawił muzyczny rytuał”. Josh Abrams pomysł i tradycję uzdrawiających wibracji guimbri przejął od muzyków Gnawa. Instrument, na którym gra, wykorzystywany jest przez członków bractwa Sufi w trakcie obrzędów animistycznych, których celem jest odpędzenie złych duchów, leczenie.
Dźwięk guimbri w połączeniu ze współczesną muzyką transową, samplami i jazzowym instrumentarium wprowadza publiczność w swoisty trans, hipnotyzuje. Joshua Abrams w trakcie koncertu guimbri wymienia na kontrabas.
Kolejny koncert w Sejneńskiej Spółdzielni Jazzowej już 24 marca. Tym razem zagrają: Mikołaj Trzaska i "Inner Ear". Więcej: http://www.niebywalesuwalki.pl/8909/
[pro-player]http://www.youtube.com/watch?v=xVmQrgKbNF8[/pro-player]
Jaka szkoda, że film taki krótki i aż tak pociapany 🙁
Ale i tak dzięki! 🙂