Reklama
- Reklama -

Miłoszowa Krasnogruda słowem malowana

Z przewodnikami bywa najczęściej tak, że miejsca, zabytki, losy ludzi opisane są w nich w wielkim skrócie. W 1932 roku na rynku pojawiło się wydawnictwo „Pojezierze Augustowsko-Suwalskie: przewodnik krajoznawczy i turystyczno-letniskowy”, w którym Krasnogrudzie poświęcono 13 zdań. Zdania te zostały przez Zbigniewa Faltynowicza rozwinięte do publikacji pt. „Przewodnik. Miłosz|Krasnogruda”.

Prezentacja książki wydanej przez Muzeum Okręgowe w Suwałkach odbyła się w piątek – 29 czerwca. Święto książki i autora prowadził Wojciech Kass, przyjaciel Zbigniewa Fałtynowicza, a także poeta, eseista, opiekun Muzeum im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Praniu.

Kass siłę publikacji o Krasnogrudzie widzi w wielkiej pracy dokonanej przez Zbigniewa Fałtynowicza, który „nie klepie tego, co wyczytał i czego się wyuczył, tylko mówi o tym, co odkrył”. Publikacja powstała na bazie fragmentu przewodnika z lat 30. XX wieku: „2,5 km na wschód od jez. Gaładuś w pięknej pagórkowatej okolicy leży nad jez. Hołny maj. Krasnogruda, dawniej Eysymontów, potem Kunattów, obecnie p.p. Lipskich. Dwór drewiany, od frontu ganek na kolumnach, od ogrodu – przybudówka (alkierzyk) nadaje mu kształt lutery L. Pochodzi z końca XVII w. Wewnątrz jadalnia o belkowanym suficie. Porterty rodzinne pędzla L. Janowskiej z lat 1910-12 [wł. L. Janowskiego – red.]. Kolekcja książek ze zbiorów St. Kunata (koniec XVIII wieku) oraz jego portret (sztych) ryt. w Paryżu 1832 r. Kolekcja sztychów królów polskich (ze zbioru Lessera). Sztych kardynała Jana Lipskiego (1690-1736), biskupa krakowskiego. W parku – jesiony i lipy 300-letnie. We dworze pensjonat na 20 osób. Na pisemne zamówienie (poczta Sejny) wysyła się samochód do st. Augustów. Obok dworu 132 ha lasu (świerk, sosna). Na polu olbrzymi głaz granitowy. Zachodni brzeg jez. Hołny suchy i lesisty nadaje się do obozowania”.

Trzynaście zdań stało się tytułami poszczególnych rozdziałów „Przewodnika”. To pąki, które rozwinęły się w komentarz autora – porównuje Wojciech Kass. Zbigniew Fałtynowicz przy pracy nad tą publikacją wcielił się więc w rolę inwentaryzatora i rekonstruktora tego, co przetrwało w postaci szczątkowej. Krasnogruda w historyczno-literackiej panoramie to dzieje dworu, jego mieszkańców, a więc rodziny noblisty.

Tadeusz Budrewicz w recenzji publikacji określa ją jako „historyczny przewodnik, który wskrzesza czas dawno zmarły. A jednocześnie jest dokumentem chwili obecnej, który za jakieś lat 50 czy 100 stanie się dla przyszłych pokoleń bezcenną pamiątką i źródłem informacji”. „Przewodnik” to perełka, w której Fałtynowicz poskładał fragmenty pewnej układanki w całość. „Skromnych rozmiarów książka, ze skromnym tytułem” i okładką zaprojektowaną przez Wiesława Szumińskiego kryje niezwykły zapis o Krasnogrudzie.

– Co zawdzięczam Miłoszowi? Przyjaciół w literaturze i w życiu – uważa Zbigniew Fałtynowicz. W trakcie poznawania Miłosza i poszukiwania informacji o losach Krasnogrudy, Fałtynowicz spotkał Wojciecha Kassa, Małgorzatę i Krzysztofa Czyżewskich, dzięki którym majątek otrzymał drugie życie jako Międzynarodowe Centrum Dialogu. – Pierwsze nasze spotkanie miało miejsce na dziedzińcu w Wigrach, gdy Miłosz odpoczywał. Małgorzata i Krzysztof Czyżewscy również czekali – wspomina autor „Przewodnika”.

Dzięki peregrynacji do świata Miłosza Zbigniew Fałtynowicz poznał także Piotra Kłoczowskiego – historyka sztuki, zajmującego się edytorstwem. Dziś Kłoczowski jest autorem wstępu do „Przewodnika”, który pisze o publikacji i jej autorze w następujący sposób: „Byłem i jestem ujęty czystą empirią „Przewodnika”. Empirią godną sumienności i warsztatu historycznego najlepszych autorów „Polskiego słownika biograficznego” czy autorów historii „Dziejów inteligencji polskiej” pod redakcją Jerzego Jedlickiego. (…) Historia jak z Buddenbrooków, gdzie najmłodszy i najsłabszy ustanawia Krasnogrudę duchową formą życia”.

Fot. Niebywałe Suwałki

Fragment rozdziału X „Przewodnika”:

X

„Na pisemne zamówienie (poczta Sejny) wysyła się samochód do st. Augustów”.

Skąd przybywali do Krasnogrudy letnicy? Byli to głównie goście z Warszawy, z rodzin poznanych przez Bronisława i Florentynę Kunatów w czasach ich stołecznej bytności, polecani znajomi tych rodzin i znajomi znajomych. (…) Był to okres znaczącego zainteresowania krajową turystyką, a letni wypoczynek był w modzie.

  Od połowy lat dwudziestych rozwój ruchu krajoznawczego objął także Suwalszczyznę. Oczywiście najbardziej znaną miejscowością letniskową w tym regionie był Augustów. To do tego miasta uruchomiono z Warszawy specjalny pociąg pośpieszny I klasy z lokomotywą spalinową (który rozwijał szybkość około 90 km na godzinę i zatrzymywał się jedynie na stacjach węzłowych, zwany lukstorpedą (…).

  (…) Jednym z największych problemów rozwoju turystyki na Suwalszczyźnie była komunikacja. O katastrofalnym stanie dróg w powiecie suwalskim wiedział zapewne najwięcej ojciec Czesława, Aleksander Miłosz, który od 1927 roku pełnił obowiązki kierownika Zarządu Drogowego w starostwie.

  (…) Zła komunikacja wymusiła na gospodarzach Krasnogrudy posiadanie własnego środka transportu, chociaż zapewne nie od razu. Samochód zwiększał też atut miejsca, położonego gdzieś „na krańcu świata”, tuż przy granicy polsko-litewskiej. Auto wykorzystywane było do załatwiania koniecznych sprawunków w pobliskich Sejnach, może także w większych Suwałkach, oddalonych od dworu o około 40 km.

Najnowsze artykuły

Bal absolwenta w PUZ w Suwałkach (zobacz zdjęcia)

Niemal 250 osób bawiło się w sobotni wieczór na...

Półmetek ferii, a wiele dzieci bez szans na wyjazd zimowy

Połowa ferii zimowych za nami, a niebawem rozpoczną się...

„100 dni do matury” w Cinema Lumiere od 28 lutego

Już 28 lutego na ekranach kin, w tym w...

Squash w Suwałkach zyskuje popularność

Zakończyła się właśnie I edycja MOVEMENT Ligi Squash. W...

Terytorialsi rywalizowali w pływaniu

Żołnierze 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej spędzili sobotę na...
Reklama

Pozostałe artykuły

O duchach i spełnianiu marzeń – spotkanie w Kawiarence Artystycznej z autorkami „Strasznych Suwałk”

„Straszne Suwałki, czyli przewodnik grozy po mieście i okolicy” to pozycja szczególna, wyjątkowa pod wieloma względami – może dlatego, że... wymarzona. O kulisach powstawania...

Historia i codzienność staroobrzędowców – autorskie spotkanie z Januszem Jewdokimowem w suwalskiej Bibliotece Publicznej

Staroobrzędowcy związani są z naszym regionem w sposób szczególny, to sąsiedzi, znajomi, zatem zainteresowanie tym tematem jest w pełni zrozumiałe. Na kolejnym spotkaniu autorskim...

Nietuzinkowe opowieści z dreszczykiem – promocja publikacji Joanny Sztelmer-Stabińskiej „Straszne Suwałki, czyli przewodnik grozy po mieście i okolicy”

„Straszne Suwałki” to wyrażenie, które być może nie wzbudza naszego entuzjazmu, ale już uzupełnienie tytułu książki - „przewodnik grozy po mieście i okolicy” uspokoi...