– Tak cię ożenię, że nawet nie poczujesz – gdy Koczkariow kieruje te słowa do głównego kawalera sztuki autorstwa Mikołaja Gogola – publiczność wybucha śmiechem. Zabawnych momentów w „Ożenku” jest jednak o wiele więcej, bo komedia to przednia, a rozterki jej bohaterów nader aktualne. Świetna sztuka w reżyserii Piotra Dąbrowskiego wróciła na deski Teatru Dramatycznego w Białymstoku.
Sprawy damsko-męskie nigdy nie należały do najłatwiejszych. U Gogola komplikacje sięgają granic absurdu, wywołując przy tym salwy śmiechu. Niereformowalny stary kawaler i nieco mniej szczęśliwa w swoim stanie cywilnym 40-letnia panna, próbują przekonać się do ożenku. A ile przy tym przeszkód spotykają na swojej drodze, to tylko umysł twórcy rosyjskiej prozy fabularnej mógł ogarnąć. – Ciężka, psiakrew, sprawa – ożenek. I to, i tamto, i owo. Żeby było i to w porządku, i tamto… Nie takie to, u diabła, łatwe, jak powiadają – mówi w pewnym momencie Podkolesin. I sporo ma racji.
Mikołaj Gogol, baczny obserwator ludzi, atmosferę na scenie zagęszcza z każdą chwilą, dążąc do punktu kulminacyjnego. A to zamiast swatki Fieci (w tej roli Aleksandra Maj) Koczkariowa (gościnnie Andrzej Mastalerz) włoży w tę niewdzięczną rolę, a to starych kawalerów pokaże oblicze prawdziwe.
A przekrój charakterów i gustów jest w sztuce niezwykły. Podkolesin (Piotr Półtorak), Jajecznica (Marek Tyszkiewicz), Anuczkin (Sławomir Popławski), Żewakin i Starikow byle jakiej panny nie chcą. Zaloty przypominające bardziej targ sprowadzają się do oceny jakości i oszacowania wartości – sprawdzenia „inwentarza” – posagu, umiejętności porozumiewania się w języku francuskim (chociaż ten, któremu na tym najbardziej zależy ani słowa nie zna po francusku), a nawet… oceniania wielkości i kształtu nosa przyszłej żony. Ale i Agafia Tichonowna (Danuta Bach) ma swoje wymagania. Kupca nie chce, tylko szlachcica. W dodatku konkretnej aparycji – niestety żaden z konkurentów nie jest ideałem. Połączenie określonych cech wyglądu wszystkich to już co innego… W wyniku intrygi Koczkariowa Agafia i Podkolesin mają stanąć przed ołtarzem. Ostatecznie, starania przyjaciela nie przynoszą skutku i przyszły mąż czmycha przez okno – i to bez kapelusza. Czy łamiąc przy tym serce pannie? Dobre pytanie, bo niewiele w „Ożenku” miłości.
Wyrazistych bohaterów i zwroty akcji z ich udziałem oglądamy na tle dekoracji autorstwa Katarzyny Gabrat-Szymańskiej. „Ożenek” w Teatrze Dramatycznym im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku zostanie wystawiony: 29 listopada o godz. 19.00, 30 listopada o godz. 17.00 oraz 1 grudnia o godz. 17.00. Więcej informacji na stronie: http://dramatyczny.pl/spektakl/ozenek/
Fot. Niebywałe Suwałki
„Niebywałe Suwałki” w tym sezonie znajdują się w gronie patronów medialnych wydarzeń organizowanych przez Teatr Dramatyczny w Białymstoku.
