Reklama

Lokalnie połączą siły?

Data:

- Reklama -
Na zdj. Cezary Cieślukowski.

Lokalną Grupę Rybacką „Pojezierze Suwalsko-Augustowskie” oraz Lokalne Grupy Działania z regionu czeka transformacja. Jak ją przeprowadzić – z korzyścią dla każdego partnera – by prócz realizacji celów własnych, zareklamować markę, jaką jest Suwalszczyzna? Za granicą o „baśniowej krainie” nadal wie mało kto, w dodatku według rosyjskiej Wikipedii Suwalszczyzna nie należy do Polski.

Konferencja Roczna Stowarzyszenia Lokalna Grupa Rybacka, która miała miejsce 13 grudnia w Augustowie, była okazją do podsumowania działań, omówienia planów, analizy badań ewaluacyjnych LGR wraz z przykładami dobrej praktyki, a także prezentacji zagadnienia związanych z promocją obszaru LSROR. Ta ostatnia kwestia dotyczyła badania ankietowego, w którym wzięły udział 94 podmioty – 17 gmin, miasta Augustów, Suwałki i Sejny, powiaty suwalski, sejneński, augustowski, organizacje i przedsiębiorstwa obsługi ruchu turystycznego na obszarze LSROR Pojezierze Suwalsko-Augustowskie. Wyniki badania, oparte o ankiety i pozycjonowanie w Google, przedstawiła Elżbieta Niedziejko, prezes Suwalskiej Izby Rolniczo-Turystycznej.

– Wiele robiąc, niewiele osiągamy – tak zaprezentowane wyniki skomentował Cezary Cieślukowski, prezes LGR. Problem w tym, że promocja poza granicami kraju nie przynosi oczekiwanych efektów. Najwięcej informacji na temat Suwalszczyzny dociera do Litwinów i Niemców. Litewskie biura podróży reklamują wyjazdy na Suwalszczyznę jako weekendy za małe pieniądze – pod hasłem „Litwa za granicą”, wyprawy w poszukiwaniu śladów kultury litewskiej lub jako pierwszą część podróży do innych miejsc, takich jak: Gierłoż, Święta Lipka.

W świadomości niemieckich turystów Suwalszczyzna jest mniej popularna niż Biebrza, promowana jako raj dla miłośników ptaków – „europejska Amazonka”. Suwalszczyzna stanowi zaledwie element uzupełniający do wypraw np. do Puszczy Białowieskiej. Po stronie białoruskiej informacji też jest niewiele. A według stron rosyjskich Suwalszczyzna jest litewską krainą. Na stronach w języku angielskim Suwalszczyzna nie występuje.

Elżbieta Niedziejko zwróciła podczas swojej prezentacji uwagę na problem kulejącej promocji wewnętrznej i przeświadczenie o celowości promowania tylko i wyłącznie walorów turystycznych Suwalszczyzny. – Zamiast promocji walorów, powinniśmy skupić się na promowaniu konkretnych usług z wykorzystaniem tych walorów, a także potencjału naukowo-badawczego Suwalszczyzny – dodała prezes SIRT.

Rozwiązania dotyczące połączenia sił w kreowaniu marki Suwalszczyzny pojawią się na kolejnych spotkaniach członków Lokalnej Grupy Rybackiej. Nie będzie to jedyne wyzwanie, prze którym stanie stowarzyszenie. – Wiemy, że forma działania struktur lokalnych w nowej perspektywie finansowej zostanie ujednolicona. Pojawią się podmioty – lokalne grupy działania wdrażające nowy instrument CLLD (Community-led Local Development), czyli inaczej mówiąc – rozwój lokalny kierowany przez społeczność – tłumaczy Cezary Cieślukowski. Prezes LGR dodaje, że nowy instrument ma charakter zintegrowany. – Z tego względu – w odróżnieniu od dotychczasowych podziałów, czy koncentracji na jednych funduszach – umożliwia przygotowanie strategii wielofunduszowej na obszarze, na którym działamy – podkreśla Cieślukowski.

– Dotychczas działające LGD-y wdrażały strategie przygotowane dla swoich obszarów i wykorzystywały środki z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Równolegle do nich działające Lokalne Grupy Rybackiej również przygotowywały strategie obszaru, ale wykorzystywały środki z PO Ryby. Zgodnie z Propozycją Komisji Europejskiej, teraz dla każdego obszaru miałaby zostać określona tylko jedna strategia, dla każdej strategii byłaby jedna grupa wdrażająca, a na dodatek zaplanowane w tej strategii zadania i cele realizowane byłyby przy udziale środków z funduszy rolnych i rybackich, z EFS i EFRR – dodaje prezes LGR „Pojezierze Suwalsko-Augustowskie”.

Najpierw jednak Lokalna Grupa Rybacka przejść musi „metamorfozę”. Działać będzie pod zmieniona nazwą na większym niż do tej pory obszarze, jako że górny próg limitów obszarowych został podniesiony do 150 tys. mieszkańców. Jej nowymi członkami zostaną najprawdopodobniej gminy Rutka Tartka, Bakałarzewo oraz miasto Sejny. – Czekamy na rozporządzenia wykonawcze, żeby formalnie rozpocząć działania przygotowawcze, analityczne i diagnostyczne pod nową strategię. W budżecie na przyszły rok LGR przygotowała środki na ten cel – zapowiada prezes.

W międzyczasie – na początku roku Lokalna Grupa Rybacka zorganizuje jeszcze jeden konkurs na dofinansowanie projektów. W ostatnim, w którym pula wyniosła 16 mln złotych, zostały opublikowane listy rankingowe. Tak jak przewidywał Cezary Cieślukowski – rekordowa była nie tylko kwota, ale i zainteresowanie. Tym razem do LGR wpłynęło ponad 130 wniosków (wcześniej około 40-70 wniosków). Ogromnym zainteresowaniem cieszyło się działanie skierowane do przedsiębiorców. – Mamy u siebie olbrzymie pokłady inicjatywy – twierdzi prezes LGR, podkreślając, że aby zrealizować wszystkie pomysły, trzeba byłoby przygotować 40 milionów złotych.  – Ważne, by działań zmierzających do wyzwalania inicjatyw lokalnych nie przerywać – zaznacza Cezary Cieślukowski.

Fot. Niebywałe Suwałki

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

1 KOMENTARZ

  1. Ale po co taki moloch tworzyć? Teraz małe gminy mogą zapomnieć o jakimś wsparciu finansowym, bo wszystko zagarną większe ośrodki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....