Na Wielkanocnym Bazarku Świątecznym jak zwykle nie brakowało specjałów "naturalnej" kuchni. Nie tylko o żywność, zajączkowe podarunki i różnorodne produkty w tym przedsięwzięciu chodziło – każde spotkanie Slow Food to przecież miła, niemal rodzinna atmosfera.
W bazarku i w spotkaniach z cyklu „Podążajcie za ślimakami” uczestniczą członkowie Slow Food oraz licznych stowarzyszeń regionalnych. Nie inaczej było i tym razem. Sympatycy zdrowej, naturalnej żywności spotkali się w niedzielę – 1 kwietnia w PWSZ w Suwałkach, by zachęcić do poznawania smaków, próbowania smakołyków i przedświątecznych zakupów.
– Nabyć można było nalewki, ciasta, wędliny, chleby, pasztety – nawet pasztet z zająca, kwas chlebowy, a także rękodzieło. Na stoiskach zaprezentowało się ponad 40 wystawców – podsumowuje Michał Grnyo, lider Slow Food Vigrensis.
Smak produktu jest istotny, tak jak i jego miejsca pochodzenia oraz sposób wytwarzania, dlatego bazarki pod szyldem Slow Food Vigrensis to okazja, by sprawdzić, czy spożywamy wartościową żywność.
Fot. Niebywałe Suwałki