Reklama

Ateny nad Izarą – monachijczycy w druku

Data:

- Reklama -

Ateny_nad_Izara1„Kobiety muszą się zdecydować, czy chcą zostać artystą, czy kobietą” – tak zadziwiające dylematy XIX wieku, ale i opisy pejzażu społecznego tamtych czasów, a także pogłębione badania nad twórczością polskich malarzy w Monachium i… początkami marketingu stanowią esencję najnowszej publikacji wydanej przez Muzeum Okręgowe w Suwałkach.

Zbiór dziewiętnastu esejów poświęconych malarstwu monachijskiemu to efekt wielu lat pracy osób zaangażowanych w międzynarodowy projekt. Tak można śmiało nazwać wydawnictwo „Ateny nad Izarą” pod redakcją Elizy Ptaszyńskiej. Jak podkreśla kustosz działu sztuki suwalskiej placówki i zarazem autorka jednego z artykułów naukowych znajdujących się w książce – „Galeria Wimmer i polscy malarze” – takie projekty jak ten wynoszą Muzeum Okręgowe ponad lokalność. Uniwersalizm przekazu treści i spojrzenia na monachijczyków wydawcy „Aten nad Izarą” uzyskali poprzez zaproszenie do współpracy 11 polskich autorów i 8 badaczy malarstwa polskiego i europejskiego z krajów, z których studenci kształcili się w monachijskiej Akademii Sztuk Pięknych w XIX wieku.

Celem tej publikacji jest nie tylko przybliżenie tematyki badań nad twórczością monachijczyków, prezentacja barwnej, ale i pełnej konwenansów rzeczywistości tamtych czasów, ale także integracja środowiska lokalnego, na którą wpływ ma popularyzacja wiedzy o kulturze i sztuce, także powiązaniach między Suwałkami a Monachium. Eliza Ptaszyńska podkreśla różnorodność referatów, prezentujących zjawiska, ludzi, tematykę poszukiwań twórczych XIX-wiecznych artystów. Refleksje naukowe o malarstwie w Monachium można z wielu powodów polecić nie tylko historykom sztuki, choć z przyczyn oczywistych ta pozycja na pewno zwróci ich uwagę. Autorami artykułów tworzących „Ateny nad Izarą” są m.in.: dr León Krempel, dr Birgitt Joos, Eva Klaputh – przebywająca od 1986 roku w Monachium, pracownik Działu Rękopisów w Państwowej Bibliotece Bawarskiej, prof. Jerzy Malinowski – były wicedyrektor Instytutu Sztuki PAN i Muzeum Narodowego w Warszawie, czy dr Helmut Hess – wykładowca sztuki i fotografii w Monachium i Pasawie, pracownik naukowy Muzeum Fotografii przy Monachijskim Muzeum Miejskim, referent w Dziale Sztuki Centralnego Instytutu Goethego.

Książka została wydana w języku polskim i niemieckim, a dodatkiem do niej jest płyta z przekładami tekstów polskich na język niemiecki i niemieckich – na język polski. Dedykowana została zmarłej w 2008 roku Halinie Stępień, historyk sztuki, badaczce losów polskich artystów w Monachium (jej zbiory biblioteczne, fachowe publikacje, wycinki prasowe etc. zostały przekazane Muzeum Okręgowemu w Suwałkach). Dwa ostatnie teksty w publikacji są wspomnieniami na jej temat, napisanymi przez współpracownika i przyjaciółkę.

„Ateny nad Izarą” dostępne są w Muzeum Okręgowym w Suwałkach, ul. Kościuszki 81, tel. 87-566-57-50. Strona na Facebooku

Fragmenty „Aten nad Izarą”:

Ateny_smallŚwiadome wykorzystywanie reprodukcji fotograficznych w działaniach marketingowych, czyli

Helmut Hess, Głodne wilki i pędzące sanie

(…) Wierusz-Kowalski zadziwiająco wcześnie docenił znaczenie wydawnictw artystycznych jako ważnych popularyzatorów i sprzedawców sztuki. (…) Zwłaszcza stolica Bawarii stała się ważnym ośrodkiem fotograficznych reprodukcji dzieł sztuki. Wielu fotografów i wydawców specjalizowało się w tej nowej dziedzinie, zaciekle między sobą rywalizując.

Dla artystów pracujących w Monachium oznaczało to, że zastaną tu nie tylko kwitnącą akademię i ruch wystawienniczy, ale że mogą również liczyć na doskonały marketing i reklamę swoich prac.

(…) Bawaria też nie mogła oprzeć się fascynacji obrazami wilków Wierusza-Kowalskiego. (…) O dużym popycie na te obrazy świadczy to, że Hanfstaengl publikował wiele kompozycji Wierusza-Kowalskiego nie tylko w formacie gabinetowym czy folio, standardowych formatach wydawnictw artystycznych, ale również w większych rozmiarach: Royal i Imperial.

Kabinett 11,5×17 cm, Folio 37×50 cm, Royal 57×74 cm, Imperial 73×90 cm

Psychologiczne, społeczne i socjalne uwarunkowania funkcjonowania kobiet artystek w Monachium i losy Clementine von Braunmühl, czyli

Eva Klaputh, Zrzeszenie Artystek w Monachium. Damen-Akademie i jej polskie uczennice

(…) Lata zniewolenia w rodzinie umocniły ją [Clementine von Braunmühl – red.] w przekonaniu, że należy systematycznie dążyć do zmian w systemie kształcenia kobiet. Chciała innym dziewczętom oszczędzić własnego losu. Swój wkład do walki kobiet o ich własne prawa widziała w stworzeniu struktur, które zapewniłyby dziewczętom wykształcenie zawodowe, niezależność finansową i prawo do samostanowienia. Włączyła się aktywnie w ruch emancypacyjny, dążący do uwolnienia kobiet z narzuconych im społecznie przymusów.

Kamienista droga. Nie szczędzono jej oszczerstw i upokorzeń. Spotkało ją wiele rozczarowań. Szyderstwa przybierały różne formy. Zjadliwe zdanie Bruno Paula, satyryka z pisma „Simplicissimus”, w porównaniu z innymi wypowiedziami ma wręcz niewinny wdzięk: „Istnieją dwa typy artystek, pierwsze chcą wyjść za mąż, drugie nie mają talentu”.

(…) Najbardziej gwałtowną reakcję w dyskusjach o dopuszczeniu kobiet do nauki na Akademii Sztuk Pięknych wywołał temat, który nikogo nie pozostawiał obojętnym – uczestnictwa kobiet w studium aktu z modela. Wielka księżna badeńska Luiza (1838-1923), popierająca artystów i zaangażowana w problemy kobiet, złożyła w roku 1916 – bez zapowiedzenia – wizytę w Szkole Malarek w Karlsruhe, której była protektorką. W jednej z sal na podwyższeniu siedział nagi model, a wokół przy sztalugach stały dziewczęta i rysowały różne szczegóły jego męskiej urody. Reakcja księżnej była natychmiastowa – modelowi sprezentowała tuzin spodenek kąpielowych, a szkole wydała zakaz rysunku z nagiego modela dla uczennic.

W świecie polityków, artystów i wysokich urzędników już pod koniec XIX wieku rozgorzała płomienna dyskusja, czy kobieta bez szkody dla swojej osobowości może malować nagiego mężczyznę. (…) Argumenty były różne, od niemalże niewinnych, że obecność kobiet w klasach mieszanych odbierze mężczyznom ich kreatywną siłę, lub że będzie szkodziła zdrowiu kobiet, aż po ciężkiej wagi argument, który został wysunięty przez berlińskiego krytyka Karla Schefflera. Stwierdził on, że za naukę aktu z modela kobiety zapłacą nieodwracalną bezpłodnością (…). Z całą powagą autorytetu poważanego krytyka wołał Scheffler głośno, że „kobiety muszą się zdecydować, czy chcą zostać artystą, czy kobietą”.

 Fot. Niebywałe Suwałki

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

„Jemioła & Szwed” – mistrzowski występ na wesoło

Lato kojarzymy z odpoczynkiem, relaksem – w ten nastrój...

Sylwestrowa noc z muzyką

W ostatni wieczór roku, Suwalski Ośrodek Kultury zaprasza w...

Młodzi tancerze obsypani nagrodami – Studio Tańca RADOŚĆ po występie w Grecji

  Ich występ oczarował jury i publiczność - tak należy...