Wędrując przez czas i przez muzealne sale

– Wystawy archeologiczna i historyczna zostaną otwarte do końca roku – zapewnia Jerzy Brzozowski, dyrektor Muzeum Okręgowego w Suwałkach. Warto poczekać, by obejrzeć zrealizowane projekty ekspozycji narracyjnych, opartych na scenografii typu teatralnego. W przyszłym tygodniu ekipa montażowa rozpocznie realizację wystawy archeologicznej.

Za przygotowanie prezentacji „najstarszych dziejów” odpowiada wykonawca z Wrocławia, z dużym doświadczeniem w realizacji wystaw. Ekspozycję na miarę XXI wieku firma przygotuje za 421 tys. złotych. Jerzy Brzozowski tłumaczy, że choć to suma znaczna, nie jest wygórowana. Najnowocześniejsze wystawy, które możemy oglądać w największym miastach Polski kosztowały kilka milionów złotych. Według informacji uzyskanych przez dyrektora Muzeum Okręgowego – zagospodarowanie metra kwadratowego ekspozycji może pochłonąć nawet 6 – 8 tys. złotych. Prócz realizacji graficznych potrzebne jest przecież odpowiednie oświetlenie, okablowanie.

Więcej informacji w artykule: W muzeum jak w teatrze? 

Projekty, które powstały w głowach znakomitych projektantów – Łukasza Czuja i Michała Urbana – zobaczymy w grudniu. Jerzy Brzozowski, uchylając rąbka tajemnicy, mówi o idei scalającej obie ekspozycje. – Wystawy archeologiczna i historyczna połączy osoba „suwalskiego Indiany Jonesa” – opowiada dyrektor Muzeum Okręgowego. Ten historyk i badacz to wypadkowa kilku osób – Aleksandra Połujańskiego, Antoniego Patli, Jerzego Antoniewicza i prof. Jerzego Okulicza-Kozaryna. Ślad tego ostatniego będzie na wystawie namacalny. Jak podkreśla Jerzy Brzozowski – dzięki uprzejmości rodziny profesora – w gabinecie badacza, prowadzącego zwiedzających przez dzieje regionu, pojawią się meble z domu Jerzego Okulicza.

Sztab ludzi pracujący przy scenariuszach wystaw i projektowaniu zadbał o to, by nowoczesne technologie nie zniszczyły ducha muzeum, przy jednoczesnym porzuceniu standardów na rzecz wzbudzenia ciekawości u odwiedzających. Jerzy Brzozowski podejrzewa, że gości Muzeum Okręgowego może zaskoczyć wiele rozwiązań zaproponowanych przez twórców obu wystaw.

Archeologiczna ekspozycja zostanie zbudowana w oparciu o rekonstrukcje dawnego domostwa w skali 1:1. – Będzie to przekrój chaty mezolitycznej, wykopanej przez nas w Miłkach pod Ełkiem – dodaje dyrektor. Na wystawie zobaczymy także chatę bałtyjską, rekonstrukcje różnych rodzajów pochówków (m.in.: szkieletowych, popielnicowych). – Wszystkie te sceny zostaną uzupełnione oryginalnymi eksponatami, wcześniej prezentowanymi w gablotach – tłumaczy Jerzy Brzozowski.

Wędrówka przez czas doprowadzi zwiedzających także do makiety zrekonstruowanego grodu w Szurpiłach i dalej – na wystawę historyczną „Na dziejowym trakcie”. Trzynaście punktów zachęci zwiedzających do zdobywania wiedzy na temat początków założenia miasta, udziału kamedułów w rozwoju Suwałk. Traktem petersburskim poprowadzi nas wśród architektury klasycystycznej. Zajrzymy do pokoju historyka, w którym zgromadzone notatki, zdjęcia i grafiki przedstawiające XVIII- i XIX-wieczne Suwałki pomogą nam wyobrazić sobie miasto w tamtym czasie.

Scenariusz wystawy zakłada też prezentację okresu powstania listopadowe i styczniowego w interesujący sposób. W muzeum powstanie gabinet urzędnika carskiego oraz sala lekcyjna z czasów rusyfikacji. Wspomnienia I wojny światowej zostaną oparte na materiale spisanym przez Laurę Turczynowicz. Innym punktem do zwiedzania będzie redakcja „Tygodnika Ziemi Suwalskiej”, dzieje powstania sejneńskiego, przyjazd Piłsudskiego. Zobaczymy Suwałki w dwudziestoleciu międzywojennym i w czasie II wojny światowej. Ważny element wystawy stanowić ma obława augustowska. Ostatnim przystankiem na wystawie historycznej będzie czas powstania województwa suwalskiego.