
Czy kultura ludowa może być atrakcyjna? Czy powrót do tradycji i proces poszukiwania tożsamości mogą być przy okazji dobrą zabawą? Zanim zaprzeczymy, pomyślmy o Oktoberfest w Bawarii – znakomicie wypromowanych dożynkach chmielnych. A gdyby tak potencjał imprezy tradycyjnej wykorzystać na Suwalszczyźnie?
Nie, nie po to, by kopiować niemieckie święto. Mamy własne – na terenach wschodniej Polski i Europy zachowała się bogata obrzędowość. Z tą różnicą, że przybiera coraz bardziej plastikową formę. Mirosław Nalaskowski, zajmujący się w Suwalskim Ośrodku Kultury edukacją regionalną sądzi, że odtworzenie obrzędów letniego przesilenia, nazywanego „Sobótką”, „Palinocką”, „Nocą Świętojańską” czy „Kupałą” oraz zakończenia zbioru zboża chlebnego – żyta: „Dożynek” może być ciekawostką nie tylko dla turystów. Stąd też starania, by przyszłoroczny festiwal „Źródliska” z obrzędowością letnią, zapowiedziany został już teraz.
W piątek – 20 grudnia w Suwałkach odbyło się seminarium popularno-naukowe „Świętojańskie (kupalne) i dożynkowe tradycje obrzędowe sprzed XIX wieku na terenach wschodniej Polski i Europy”. Udział w nim wzięli regionaliści, muzealnicy, nauczyciele, którym nie jest obca idea odtwarzania i czynnego uprawiania kultury ludowej. Prelegentami spotkania, stanowiącego początek cyklu działań edukacyjnych, przygotowujących społeczność do świadomego i aktywnego odbioru treści antropologicznych zawartych w scenicznych prezentacjach, które widzowie będą mogli zobaczyć na żywo podczas festiwalu „Źródliska” latem 2014 r., byli: prof. Ihor Macijewski – etnomuzykolog i kompozytor z Sankt Petersburga, prof. Galina Tawłaj – etnomuzykolog z Mińska, prof. Valdis Muktupāvels z Rygi, dr Gustaw Juzala – etnomuzykolog z Instytutu Etnologii Polskiej Akademii Nauk w Krakowie oraz dr Tomasz Nowak – etnomuzykolog i etnochoreolog z Instytut Muzykologii UW.
Pomysł, na realizację którego pracownicy SOK-u zdobyli dwuletni grant z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, polega na „wskrzeszeniu” tradycji czasu dożynkowego, jedynego w roku momentu, gdy szlachta i plebejusze bawili się w trakcie wspólnego tańca. Rytuał sięgający do XIX-wiecznych dziejów Suwalszczyzny, odbędzie się w Dowspudzie. Przeniesienie do roku 1820, w którym hrabia Pac tworzył w swoim majątku wyspę nowej technologii, nie jest bynajmniej przypadkowe. – Pałac nie był na pokaz, zapewniał pewną ciągłość historyczną – dodaje Mirosław Nalaskowski. Idea przybliżenia historii, związków człowieka z przyrodą, służyć ma budowaniu tożsamości lokalnej, kulturowej, podkreśleniu znaczenia, że łączy nas nie tylko kod genetyczny, ale i kulturowy.
Wspólne odkrywanie tradycji może okazać się także świetną promocją Suwalszczyzny wśród ludzi, którzy chcieliby zobaczyć coś więcej ponad plastikowe imprezy oferowane w sezonie wakacyjnym.
W ramach sierpniowej edycji festiwalu, w Dowspudzie odbędą się prezentacje tańców tradycyjnych, archaicznych tradycji sobótkowych czy kupalnych, warsztaty tańców, pokazy żniwne w wykonaniu zespołów z Polski, Litwy, Łotwy, Białorusi i Rosji. Kolejne edycje wydarzenia przybliżać mają obrzędy jesienne, zimowe, karnawałowe.
Rok 2014 został ogłoszony Rokiem Kolberga.
Informacje na temat wydarzenia i obrzędowości na Suwalszczyźnie umieszczane będą na stronie: zrodliska.soksuwalki.eu
[…] Wstępem do „namacalnej tradycji” była grudniowa konferencja w Suwalskim Ośrodku Kultury. W seminarium popularno-naukowym „Świętojańskie (kupalne) i dożynkowe tradycje obrzędowe sprzed XIX wieku na terenach wschodniej Polski i Europy” wzięli udział badacze z Mińska, Krakowa, Sankt Petersburga, który przybyli na Suwalszczyznę na zaproszenie Mirosława Nalaskowskiego. Więcej na temat konferencji w artykule: Tradycja bez plastiku. […]