Reklama

Byli niemal wszędzie – w końcu dotarli i do Suwałk!

Data:

- Reklama -

Grupa MoCarta, SOK Suwalki, 17.VIII.2014Od blisko dwóch dekad Grupa MoCarta bawi i przyciąga publiczność. W obecnym składzie muzycy występują czternaście lat – tragicznie zmarłego w 2000 r. wiolonczelistę Artura Reniona zastąpił Bolek Błaszczyk.

Autor: Katarzyna Otłowska

Członkowie zespołu wiele podróżują, występują w najdalszych zakątkach kuli ziemskiej i z tych peregrynacji powstał pomysł programu zaprezentowanego w suwalskim SOK-u. Zaledwie kilka wolnych miejsc widowni Dużej Sceny i długo niemilknące brawa po występie to najlepsze dowody na to, że Grupa MoCarta jest znana, lubiana, ceniona, a także iż jej popularność nie jest bezpodstawna.

W przypadku tego kwartetu smyczkowego trzeba się nastawić na wiele nieoczekiwanych rozwiązań i niebanalnych pomysłów. Już przed występem na scenie widoczny był ekran służący do wyświetlania filmów, a przyczyna jego ustawienia wyjaśniła się jeszcze przed rozpoczęciem programu. W krótkim filmie sympatyczny mieszkaniec Republiki Czadu poprosił o wyłączenie telefonów i nienagrywanie koncertu, wyraził też przekonanie, że rozpoczynający się występ na pewno będzie „czadowy”! Tak też było, a do oczarowania publiczności artyści użyli nie tylko niejako przypisanych im instrumentów, ale też walizki, która posłużyła za element zestawu perkusyjnego, grzechotek, gwizdków, tabletu czy trzech par butów do stepowania (jedną parą podzielili się wiolonczelista Bolek Błaszczyk i altowiolinista Paweł Kowaluk).

Ale nie tylko czwórka tych wspaniałych muzyków prezentowała swe rozliczne talenty: w wyświetlonych filmach publiczność miała możliwość zobaczyć, no i oczywiście usłyszeć Włodzimierza Korcza (Grupa MoCarta wplatała w słynne tematy muzyki poważnej jego przeboje) oraz wspaniałego, acz niedocenianego Zbigniewa Wodeckiego. Materiały te zostały połączone z występem samej grupy, zatem na koniec także ci artyści kłaniali się publiczności. A ta reagowała niesamowicie żywiołowo. Przed występem dało się zauważyć, że Grupa MoCarta łączy pokolenia: na widowni zasiedli seniorzy i kilkuletnie maluchy, w fotelach miejsca zajmowały całe rodziny – razem z nastoletnimi pociechami, można powiedzieć, że każda grupa wiekowa miała swoją reprezentację. I wszyscy reagowali niezwykle spontanicznie – burzą oklasków, śmiechem, brawa rozlegały się, gdy zabrzmiał znany powszechnie utwór. A takich momentów było bardzo wiele – bo muzycy – jak sami o sobie mawiają – „mają ambicje kabaretu muzycznego”, zatem nawiązują i trawestują, stosują przeróżne pastisze, popularne przeboje w ich wykonaniu otrzymują nie mniejsze owacje niż oryginalne wykonania. Nie da się wykluczyć, iż zadecydowały o tym geny. Nieformalny lider Grupa MoCarta, Filip Jaślar jest synem Krzysztofa Jaślara z Kabaretu Tey. Choć oczywiście można było zauważyć także ideę popularyzowania muzyki poważnej, a jako że wszyscy członkowie zespołu to absolwenci akademii muzycznych (warszawskiej i łódzkiej), zatem występ kabaretu to nie tylko okazja do śmiechu, ale też uczta dla ucha.

Program „Ale czad – czyli podróże Grupy MoCarta” to sposobność do podzielenia się wspomnieniami, muzycy przywołują wrażenia z zagranicznych występów, opowiadają o ostatniej wizycie w Chinach, ale też na oczach publiczności i za pośrednictwem prezentowanych materiałów filmowych przekazują swoisty zbiór przykazań, o których warto pamiętać w podróży. „Podróż to okazja do odkrycia nowych talentów”, „W podróży trzeba uważać, by nie zgubić kolegów”, są i przestrogi dotyczące utraty instrumentów czy ważnego dla muzyka, choć tak niewielkiego elementu garderoby, jakim jest muszka… To tylko niektóre z zasad pomysłowo i zabawnie zilustrowanych muzycznie przez Grupę MoCarta. Muzycy grają – to oczywiste, ale też tańczą i śpiewają, na materiałach filmowych widzimy ich zjeżdżających na nartach (w rytm piosenki Beatlesów „Help”) czy skaczących do basenu – kondycja i wygimnastykowanie okazuje się nader ważne, bo grać będą w niekonwencjonalny sposób – choćby zainspirowani piosenką z lat czterdziestych „Cztery nogi” (muzyka – Jerzy Petersburski /tekst – Emanuel Schlechter).

Feeria pomysłów, podbicie serc publiczności, cztery bisy – to był niezapomniany występ. Grupa MoCarta zasłużenia zbiera laury na licznych festiwalach, a jej z dużym wyprzedzeniem zapełniony kalendarz występów jest dowodem na to, że tego typu programy są wszędzie przyjmowane z wielkim entuzjazmem – tak jak to było w niedzielny wieczór w Suwałkach.

Fot. Wojciech Otłowski – www.wojciech-otlowski.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Prezydent Suwałk na sesji: W naszym położeniu – lepsza ewakuacja niż schrony

Podczas sesji Rady Miejskiej w środę, 27 marca, temat...

Wielkanoc na kartce. Sięgamy do archiwum pocztówek

Pocztówki wielkanocne to fragment historii pocztowej, bogatej w kreatywność,...

„Perfect Days” – Oda do codzienności w reżyserii Wima Wendersa w Cinema Lumiere. Wygraj bilety

Filmowa podróż przez prostotę i piękno życia zawsze przyciąga...

Zmarnowana Wielkanoc. Sprawdź, jak świętować bez wyrzucania jedzenia do kosza

Święta to czas spotkań z bliskimi, suto zastawianego stołu...