Perspektywa wieczornej publikacji komunikatu z posiedzenia FOMC i konferencji prasowej Janet Yellen sprawiła, że wahania na globalnym rynku od początku dnia były ograniczone. Ceny akcji na europejskich giełdach nie ulegały dużym zmianom, a w przypadku notowań euro w relacji do dolara dominował trend boczny.
Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych
Nieco wyraźniejsze ruchy odnotowano na europejskim rynku długu, gdzie rentowności spadły w wyniku zaskakującej decyzji banku centralnego Szwecji. Obniżył on główną stopę procentową o 15 pb do -0,25% i dołączył do grona banków centralnych skupujących obligacje z rynku – bank Szwecji przeznaczy na ten cel 30 mld koron szwedzkich.
Zgodnie z oczekiwaniami FOMC utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie i usunął z komunikatu wyrażenie „cierpliwy” w odniesieniu do terminu przyszłych podwyżek stóp procentowych.
Tym samym bank centralny otworzył furtkę dla normalizacji stóp procentowych w USA. Jednocześnie, szereg innych zmian w komunikacie wyraźnie tonował oczekiwania dotyczące terminu podwyżki. O tym kiedy zostanie podjęta decyzja o podwyżce stóp zadecydują dane makro – konieczna jest dalsza poprawa na rynku pracy, a członkowie FOMC muszą być mocno przekonani, że inflacja powróci do poziomu 2% w średnim terminie. W komunikacie napisano wprost, że w kwietniu podwyżki nie będzie. Jednocześnie obniżono prognozy wzrostu PKB i inflacji, a dodatkowo obniżone zostały oczekiwania przedstawicieli FOMC dotyczące przyszłego poziomu stóp procentowych. Aktualnie mediana stopy Fed przewidywana na koniec tego roku ma wynieść 0,625% (wobec 1,125% oczekiwanych w grudniu), 1,875% na koniec 2016 r. (vs 2,50%). Komunikat FOMC został odebrany jako dość gołębi, co wsparło rynki akcyjne i obligacji (rentowność 10-latki amerykańskiej ponownie spadła poniżej 2%). Obecnie rynek finansowy wycenia zaledwie 25% szans na podwyżkę stopy Fed w czerwcu.
Kurs EURUSD poruszał się wczoraj w trendzie bocznym nieco powyżej 1,06. Brak publikacji ważnych danych i oczekiwanie na wieczorne sygnały z FOMC wyraźnie ograniczały wahania. Gołębi wydźwięk FOMC pchnął EURUSD gwałtownie w górę do prawie 1,10. Wczorajszy wzrost (o ok. 3%) był największym jednosesyjnym ruchem kursu w górę dokładnie od 6 lat. 18 marca 2009 Fed również pozytywnie zaskoczył rynek zapowiadając większy od oczekiwań skup papierów skarbowych, co również gwałtownie osłabiło dolara. Tymczasem, dolar odrobił już część strat i dziś rano EURUSD jest blisko 1,07. Dziś po południu poznamy dane z USA, które mogą istotnie wpłynąć na notowania, bowiem Fed dość jasno zasugerował, że perspektywy gospodarcze będą kluczowe przy podejmowaniu decyzji o stopach.
Kursy EURPLN oraz USDPLN nie uległy wczoraj dużym zmianom. Pierwszy wahał się w okolicy 4,14, a drugi w pobliżu 3,91. Dane z Polski miały mieszany wydźwięk i nie miały wyraźnego wpływu na krajową walutę. Wieczorny FOMC miał wyraźny pozytywny wpływ na złotego do dolara dzięki silnemu odbiciu EURUSD – USDPLN spadł przejściowo poniżej 3,75. Krajowa waluta zyskała też do euro, ale w mniejszej skali niż do dolara – EURPLN osiągnął niemal 4,12. Dzisiaj na otwarciu złoty jest słabszy wobec tych dwóch walut w stosunku do poziomów z wczorajszego wieczora. Pierwszy pozytywny impuls ze strony Fed był niewystarczający, aby EURPLN przebił 4,11.
Perspektywa pierwszej podwyżki stóp oddaliła się jednak, co wraz z luzowaniem polityki pieniężnej przez EBC i zakończeniem cyklu obniżek przez RPP powinno – razem z niezłymi danymi z kraju – wspierać złotego w kolejnych tygodniach.
Na krajowym rynku stopy procentowej IRS i rentowności długu obniżyły się o ok. 2 pb dzięki silnemu umocnieniu europejskich obligacji (rentowność 10-latki Niemiec spadła o 8 pb do nieco poniżej 0,20%). W wyniku tych zmian dość znacząco rozszerzył się spread wobec 10L Bunda dla krajowych (do ponad 220 pb), ale i peryferyjnych obligacji. Skala zmian na krajowym rynku była niewielka, bowiem inwestorzy wyczekiwali na wieczorne sygnały z Fed, a dane z Polski miały mieszany wydźwięk. Gołębi wydźwięk posiedzenia FOMC powinien wspierać wycenę krajowych aktywów, w szczególności na środku i długim końcu krzywych.
Wzrost krajowej produkcji przemysłu wyniósł w lutym 4,9% r/r, lepiej od konsensusu (4,1% r/r), ale nieco poniżej naszych oczekiwań (5,6% r/r). Wynik był nieco zaniżony spadkami produkcji w górnictwie i produkcji energii, ale w samym przetwórstwie przemysłowym zanotowano imponujący wzrost o 6,6% r/r. Z kolei produkcja budowlano-montażowa obniżyła się o 0,3% r/r, na co wpłynął efekt wysokiej bazy. Wyrównany sezonowo indeks zanotował odbicie w górę. W sumie, dane o produkcji wydają się nam całkiem dobre, wskazując na podtrzymanie tendencji wzrostowych, którym pomaga zapewne ożywienie aktywności ekonomicznej w Europie. Sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła o 2,4% r/r, choć nominalnie spadła o 1,4% r/r m.in. za sprawą pogłębienia spadku cen (-3,6% r/r). Wynik był słabszy od oczekiwań, ale mamy pewne wątpliwości, czy faktycznie dobrze oddają aktualne tendencje w zakresie popytu konsumpcyjnego. W sytuacji, gdy bezrobocie spada, dochody gospodarstw domowych rosną, nastroje społeczne się poprawiają, spadają stopy procentowe i ceny energii, osłabienie dynamiki konsumpcji byłoby mocno zaskakujące.