W piątek, 22 maja, w Sali Dużej Suwalskiego Ośrodka Kultury wystąpił Kabaret Super Duo, czyli Marian Opania i Wiktor Zborowski; aktorzy znani i lubiani, mający na koncie udane i pamiętne role teatralne oraz filmowe. Swe umiejętności wokalne nieraz prezentowali na wrocławskim Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, przez lata występowali wspólnie w warszawskim Teatrze Ateneum.
Autor: Wojciech Otłowski
Zgodnie z oczekiwaniami i zapowiedziami na program występu Super Duo złożyły się monologi i piosenki wymagające niebagatelnych umiejętności aktorskich. Starsi panowie lubią sobie nieco poświntuszyć, choć bez przekraczania pewnych granic.
Pieprzny był na przykład stary skecz Marcina Wolskiego o odkrywaniu Ameryki. Czy, także rosyjsko-radziecki w wymowie, numer o wizycie w muzeum – przetłumaczył go Jan Pietrzak, do którego jeszcze wrócę. Nie zabrakło żydowskich szmoncesów – „Brydża” (autorstwa Antoniego Słomińskiego) czy nieśmiertelnego „Sęka” (Konrada Toma).
Wśród piosenek prym wiodły – co chyba nie powinno zupełnie dziwić – te z tekstami Wojciecha Młynarskiego. Na wstępie usłyszeliśmy „Dziewczyny, bądźcie dla nas dobre na wiosnę”. Z kolei najlepiej wyeksponowana oświetleniowo (w tym miejscu piszę z punktu widzenia fotografa) była – nieprzypadkowo raczej – piosenka „Jak artyści szli do nieba” – wykonana brawurowo, z charyzmą, wzbudziła wielki entuzjazm publiczności. Pan Młynarski miał też swój udział, oczywiście w roli tłumacza, przy „Burżujach” – Jacquesa Brela. Pojawiły się piosenki innych, znanych autorów tekstów: Andrzeja Sikorowskiego („Jak kapitalizm, to kapitalizm”), Stanisława Staszewskiego („Baranek”) czy… Jana Pietrzaka („Taki kraj”). Sięgnięcie po tekst tego ostatniego nabrało dla mnie szczególnego znaczenia. Jak wiadomo Pietrzak jest bardzo aktywnym orędownikiem pewnej opcji politycznej. Z kolei Marian Opania jest wobec niej mocno sceptyczny – i to nie tylko dlatego, że nie przyjął propozycji zagrania w wiadomym filmie. Dzielące nas poglądy nie powinny przekładać się jednak na obopólny szacunek. I tego się trzymajmy.
„Taki kraj” zakończył oficjalną, że tak określmy, cześć występu kabaretu Super Duo. Publiczność nie była jednak skora do tak szybkiego wypuszczenia starszych panów ze sceny. I to dopiero w czasie bisów usłyszeliśmy skecz o wizycie w muzeum (sam Marian Opania określa go tytułem „W kręgu sztuki”) oraz „Baranka”. Suwalczanom wciąż było mało, ale artyści wyłgali się… nagraniem radiowym. Czyli dowcip zakończył piątkowy wieczór z Marianem Opanią i Wiktorem Zborowskim.
Fot. Wojciech Otłowski – www.wojciech-otlowski.pl