AugustOFFskie granie za nami (foto)

Mamy nowy punkt na letniej mapie koncertowej regionu. Trzydniowy festiwal w Augustowie – AugustOFF Live dobiegł końca. Podczas koncertowych dni na scenach w „Ogródku pod Jabłoniami” i w amfiteatrze zagrały zespoły, wśród których każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Koncertowe wydarzenie rozpoczął w czwartek, 13 sierpnia „Westwood”. Zespół zaraził publiczność energią, występując na niewielkiej scenie lokalu „Ogródek pod Jabłoniami”. „Westwood” zaserwował materiał z krążka „Revolver”, który dostępny jest w sieci (zespół, mimo że płytę promował, nie wziął ze sobą egzemplarzy na sprzedaż). Kto miałby ochotę posłuchać coverów i autorskich songów – niekiedy w iście bluesowym klimacie – może sięgnąć po tę płytkę. Choć i tak wiadomo, że na żywo wszystko brzmi inaczej. Drugim wykonawcą, który wystąpił tego dnia był Tymon Tymański, któremu towarzyszyły Tranzystory, czyli „kropka nad i” tego wieczoru.

Kolejne wrażenia publiczność zbierała już następnego dnia – w amfiteatrze nad jeziorem Necko. Piątkową eksplozję ekscytacji wśród publiczności wywołał Organek, ostatni wykonawca przewidziany w programie. Artysta pognał później na następne koncerty. W ostatnią niedzielę wystąpił w rodzinnych Raczkach. W Augustowie koncertowi przysłuchiwała się jego mama, którą prowadząca festiwal – Anna Gacek z radiowej „Trójki” wraz z publicznością serdecznie pozdrawiała. Ciekawą stylistkę, rodem z początku poprzedniego wieku, połączoną z cyrkowym klimatem, zaprezentowała krakowska grupa „Vladimirska”. Punkowym akcentem na początek, często stanowiącym support Organka, była Paulina – The Pau, czyli ona, gitara i muzyka z komputera.

Ostatni dzień należał do zespołów: Same Suki, Noisy Gasoline i Straight Jack Cat.

W tym roku w gronie patronów medialnych wydarzenia znalazły się również „Niebywałe Suwałki”.

Fot. Niebywałe Suwałki – Marcin Tylenda (I i II dzień AugustOFF Live Festival)