Reklama

Spokojny początek ciekawego tygodnia

Data:

- Reklama -

Piątkowa sesja na globalnym rynku przyniosła realizację zysków ze wzrostów europejskich indeksów giełdowych z poprzednich kilku dni, co z kolei korzystnie wpłynęło na peryferyjne i bazowe rynki długu.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Notowania na rynku walutowym przebiegały z kolei w dość spokojnej atmosferze, bowiem inwestorzy wyczekiwali na weekendowe wystąpienia bankierów centralnych w Jackson Hole.

Przebieg tej konferencji unaocznił zwiększoną niepewność wśród decydentów nt. złożoności procesów rządzących inflacją, chociaż wiceprezes Fed Stanley Fischer ocenił w swoim wystąpieniu, że inflacja w USA powinna rosnąć w kierunku celu. Dzisiejsza sesja w Azji rozpoczęła się od spadków indeksów giełdowych, m.in. pod wpływem informacji, że chińskie władze rezygnują z dotychczasowej strategii zakupów akcji na dużą skalę w celu powstrzymania wyprzedaży na rynku, a raczej będą się skupiać na ściganiu i karaniu „spekulantów”.

Wzrost polskiego PKB w II kw. 2015 wyniósł 3,3% r/r, zgodnie z wcześniejszym odczytem i wobec 3,6% r/r w I kw. Popyt krajowy przyśpieszył do 3,3% r/r pomimo spowolnienia wzrostu inwestycji (do 6,4% r/r, najwolniej od IV kw. 2013) i stabilnego wzrostu konsumpcji (3% r/r), jako że zmiana zapasów zaskoczyła w górę. Wkład eksportu netto do wzrostu PKB obniżył się, przy spowolnieniu zarówno w eksporcie jak i imporcie. Wzrost PKB wyrównany sezonowo utrzymał się na niezłym poziomie 0,9% kw./kw. Struktura wzrostu PKB w II kw. 2015 r (a w szczególności istotne spowolnienie inwestycji) budzi nasze wątpliwości co do tempa wzrostu w drugiej połowie roku. Wzrost konsumpcji prywatnej powinien zostać mocny, wspierany spadającym bezrobociem i rosnącymi dochodami ludności. Eksport również powinien przyśpieszyć pod wpływem dalszego ożywienia w strefie euro. Jednak trudno się spodziewać istotnego ożywienia wzrostu inwestycji. Wciąż uważamy, że wzrost PKB w II połowie 2015 r. przyspieszy, ale prawdopodobnie nie w takiej skali, jak się wcześniej spodziewaliśmy. Wzrost w całym roku wyniesie zapewne bliżej 3,5% niż 4,0%, ale prognoza na 2016 rok na poziomie 3,5% wciąż jest realistyczna.

Kurs EURUSD wahał się w piątek przez większość sesji w przedziale ok. 1,125-1,13, jedynie na koniec polskich godzin handlu obniżył się do 1,116 Dane z USA były całkiem bliskie oczekiwaniom, więc na rynku nie zaszły przełomowe zmiany. Od początku tygodnia euro odrabia straty i dziś rano kurs waha się nieco powyżej 1,12. W trakcie dnia poznamy inflacyjne dane dla strefy euro, ale wobec nieobecności londyńskich inwestorów dzisiejsza sesja nie powinna przynieść znacznych zmian na rynku.

Kursy EURPLN i USDPLN nie uległy w piątek dużym zmianom i pozostały blisko 4,24 i 3,76. W przypadku innych walut CEE, forint i korona też pozostały stabilne do euro, a rubel wytracił na koniec tygodnia część wcześniejszych zysków wskutek spadku cen ropy. Dzisiaj rano kurs EURPLN oscyluje w pobliżu 4,22 i sądzimy, że przy zamkniętym rynku londyńskim pozostanie w piątkowym przedziale wahań 4,207-4,245.

Na krajowym rynku stopy procentowej rentowności i IRS spadły o 1-5 punktów bazowych w ślad za umocnieniem za granicą. Dodatkowo, na korzyść polskiego długu mogły działać dane z kraju, które potwierdziły wolniejszy wzrost PKB w II kw. Dzisiejsza sesja powinna przebiegać spokojnie ze względu na mniejszą aktywność zagranicznych inwestorów (święto w Wielkiej Brytanii).

Z czynników krajowych istotny dla inwestorów będzie plan podaży obligacji na wrzesień – biorąc pod uwagę bieżącą realizację potrzeb pożyczkowych brutto (ok. 85% planu na ten rok) sądzimy, że wielkość oferty na najbliższy miesiąc pozostanie relatywnie niska. W nadchodzącym miesiącu nie wykluczamy przeprowadzenia aukcji zamiany (obok aukcji regularnych).

Wakacje zbliżają się do końca, więc bankierzy centralni wracają do pracy. Jednak ani RPP ani EBC nie będą miały we wrześniu wiele do roboty. Stopy procentowe w Polsce zostaną stabilne, a ton komunikatu nie ulegnie dużym zmianom. Nie oczekujemy więc, by to wydarzenie miało duży wpływ na złotego czy dług. Jeśli chodzi o EBC, ostatnie wieści z Chin i spadki cen surowców mogą być komentowane przez bank centralny. W ubiegłym tygodniu, główny ekonomista EBC powiedział, że bank jest gotowy na rozszerzenie programu luzowania ilościowego jeśli światowe wydarzenia będą zagrażały jego celowi inflacyjnemu. Jeśli Mario Draghi będzie brzmiał równie gołębio, ryzykowne aktywa w Europie, w tym złoty, mogą zyskać. Drugie wydarzenie, na które będzie czekał rynek, to dane z USA o zatrudnieniu poza rolnictwem.

Po ostatnich zawirowaniach na świecie, oczekiwany przez inwestorów termin pierwszej podwyżki stóp Fed oddalił się. Nawet Dudley z FOMC, do tej pory zwolennik wrześniowej podwyżki, powiedział, że obecnie jest mniej do niej przekonany. Słowa te nie wsparły złotego i krajowych obligacji, bo rynek niepokoi się o światową gospodarkę. Odnośnie danych z USA zaplanowanych na ten tydzień, uważamy, że zarówno silne rozczarowanie jak i wyniki mocno powyżej konsensusu mogą negatywnie wpłynąć na polskie aktywa. W pierwszym przypadku pogorszenie nastrojów na globalnym rynku wzmocni obawy o kolejny światowy kryzys i będzie skutkowało odwróceniem się inwestorów od ryzykownych aktywów. W drugim – wzrost szans na wrześniową podwyżkę stóp Fed osłabi nastroje na rynkach wschodzących.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....

Stagnacji w gospodarce na Suwalszczyźnie zostanie poświęcona sesja nadzwyczajna

Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk wystąpił w środę, 31 maja...