Pogorszenie nastrojów w oczekiwaniu na ważne dane. Krajowa waluta stabilna do euro i słabsza do dolara w wyniku spadku EURUSD. Dalsze spadki IRS i rentowności. OECD obniża prognozy wzrostu dla Polski. Dzisiaj pierwsza porcja ważnych danych ze świata.
Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych
Umiarkowanie dobry nastrój z początku poniedziałkowej sesji nie utrzymał się w kolejnych godzinach. Europejskie indeksy giełdowe zniwelowały poranne zwyżki i na koniec dnia były już poniżej piątkowego zamknięcia. Stopniowy odwrót inwestorów od ryzykownych aktywów przełożył się na notowania walut z regionu CEE, które tylko na początku dnia lekko zyskiwały. Na rynku długu obligacje korzystały ze spadku popytu na ryzykowne aktywa. Rentowności na rynkach bazowych spadły, ale peryferia były pod presją w oczekiwaniu na referendum we Włoszech, zaplanowanym na niedzielę. Szef EBC, Mario Draghi, powiedział wczoraj, że w grudniu bank centralny zdecyduje o losach programu skupu aktywów, który na ten moment ma trwać do marca 2017.
Kurs EURUSD rósł w trakcie poniedziałkowej sesji w Azji, ale w trakcie europejskich godzin handlu euro oddało znaczną część zysków i ostatecznie kurs spadł z 1,064 do 1,057. Dziś poznamy pierwszą porcję ważnych danych ze świata – niemiecki indeks Ifo za listopad i drugi szacunek PKB w USA za III kw. Wydaje się, że dane z amerykańskiej gospodarki będą ważniejsze dla kursu niż odczyt z Niemiec, szczególnie po wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. EURUSD nadal waha się blisko najniższych poziomów od I kw. 2015 i najbliższe tygodnie mogą być kluczowe dla kursu.
Kurs EURPLN spadł na początku dnia poniżej 4,41, ale dobry nastrój z pierwszych godzin handlu nie utrzymał się do końca dnia i ostatecznie kurs odbił do 4,43. USDPLN rósł tymczasem i wczoraj odbił do 4,18 z 4,14. Forint stracił całkiem wyraźnie do euro (EURHUF odbił powyżej 311 z 309,5), a USDRUB wahał się blisko 64,8. EURPLN waha się na podwyższonym poziomie osiągniętym po wyborach w USA i czeka na impuls, który nada mu kierunek na najbliższe dni. Ten tydzień pełen jest ważnych wydarzeń, więc zmienność może ponownie wzrosnąć.
Na krajowym rynku stopy procentowej IRS i rentowności spadły drugą sesję z rzędu, w poniedziałek obniżyły się o 1-7 pb, w największym stopniu na środku i długim końcu krzywej. Polski dług zyskał mocniej niż na rynkach bazowych, podczas gdy na peryferiach rentowności lekko wzrosły, co na co wpływ mogła mieć niepewność przed niedzielnym referendum we Włoszech.
Dziś na otwarciu poziomy w kraju i zagranicą są bliskie wczorajszemu zamknięciu. W trakcie dnia poznamy pierwszą porcję ważnych danych zaplanowanych na ten tydzień. Dla rynku szczególnie istotny może być odczyt z USA. Warto zauważyć, że w okresie od wyborów prezydenckich w USA korelacja 10-letniej obligacji Polski z amerykańskim odpowiednikiem wynosi 95%, a z Bundem mniej niż 80%. W październiku wartości te były dokładnie odwrotne, co jasno pokazuje, że trendy na rynku USA stały się ważniejsze dla krajowego długu.
OECD obniżyło prognozę wzrostu PKB Polski do 2,6% w 2016 r. i 3,2% w 2017 r. Prognozy czerwcowe wskazywały na wzrost odpowiednio 3,0% i 3,5%. Według analityków OECD, w 2017 i 2018 r. deficyt finansów publicznych będzie zbliżony do 3% PKB, ale w 2018 r. pojawi się poważne ryzyko przekroczenia tej wartości. Wynikać to będzie z rosnących wydatków publicznych, większych nakładów na inwestycje oraz obniżki wieku emerytalnego. Zdaniem OECD, reformy wprowadzone przez obecny rząd nie sprzyjają długoterminowemu wzrostowi gospodarczemu oraz obniżają udział kobiet w rynku pracy, a mocniejsza pozycja fiskalna Polski, wypracowywana od 2012 r., powinna zostać wykorzystana do zwiększania inwestycji, a nie wydatków socjalnych.
Senat poparł ustawę zmieniającą kwotę wolną od podatku od 1 stycznia 2017 r. (podwyższenie dla najmniej zarabiających i obniżenie dla zarabiających więcej). Teraz ustawa wraca do Sejmu, który może przyjąć lub odrzucić senackie poprawki.
