Reklama

Jak z bankruta można stać się milionerem? Wywiad z doktorem Wojciechem Chmielewskim, psychologiem, trenerem i terapeutą

Data:

- Reklama -

Recepta na problemy finansowe może być prosta, ale nie dla każdego oczywista. Psycholog Wojciech Chmielewski w swojej książce „Jak z bankruta stać się milionerem” tłumaczy w przejrzysty sposób, jak pozbyć się długów.  W naszym wywiadzie zdradza, od czego zacząć, aby odnieść sukces finansowy bez dużego wysiłku.

Z Wojciechem Chmielewskim rozmawiała Aleksandra Karasiewicz-Kozłowska.

Materiał promocyjny.

Wojtku, czy istnieje droga milionerów?

W moim przekonaniu zdecydowania tak. Każdy może zostać milionerem, tylko pozostaje pytanie, czy rzeczywiście dana osoba tego chce. Jak silną ma determinację, aby osiągnąć swój cel. Droga do niezależności finansowej to w większości porażki, a sukcesów jest niewiele. Determinacja, pracowitość i żelazna dyscyplina pomagają przezwyciężyć trudności i osiągnąć upragniony sukces. W swojej karierze naukowej badałem osoby, które odnosiły sukcesy w różnych obszarach – finansowym, sportowym, społecznym, politycznym. Doświadczenia każdej z tych osób potwierdzały regułę – przed każdym sukcesem jest wiele porażek. Tak na marginesie, kiedyś czytałem ciekawy naukowy artykuł, w którym to postawiono hipotezę, że każdy człowiek w ciągu roku wpada na siedem pomysłów, które mogą uczynić go milionerem. Niestety tylko nieliczni wyruszają w tę drogę.

Co skłoniło cię do napisania książki „Jak z bankruta stać się milionerem”?

wojciech_chmielewski_stac_sie_milioneremNajzwyczajniej w świecie chęć pomocy innym ludziom, którzy przeżywają to, co osobiście przeżywałem przez kilka lat. Wiem, co to jest lęk przed biedą, brak poczucia bezpieczeństwa, poczucie niskiej wartości, niemoc i bezsilność. Dodatkowo niezapłacone, piętrzące się rachunki i brak środków na podstawowe potrzeby. Pomyślałem sobie, że warto podzielić się swoimi doświadczeniami. Jeżeli ja wyszedłem z tych kłopotów, to inni też mogą to zrobić. Każdy może wyjść z długów i zacząć kontrolować swoje finanse. Historie osób znajdujących się w tarapatach finansowych mogą być różne, ale zawsze rządzą się tymi samymi prawami. Postanowiłem podzielić się tymi prawami, które dotkliwie poczułem na własnej skórze.

W książce piszesz o tym, że kryzys jest rzeczą naturalną. Czy wielu z nas dotykają problemy finansowe?

O tak, zdecydowanie. Jesteśmy ze sobą połączeni i zależni od siebie w większym lub w mniejszym stopniu. Gospodarki świata to system połączonych ze sobą naczyń. Zresztą nie trzeba szukać zbyt daleko, wystarczy spojrzeć na budżet domowy czteroosobowej rodziny. Gdy nagle jedna osoba traci pracę, to przy braku odłożonych środków, kryzys mamy gotowy. Historia zna wiele kryzysów. Wielki kryzys w 1929 roku dotknął prawie cały świat i mnóstwo osób odczuło to dotkliwie. Z kolei, gdy przeanalizujemy ostatnie 20 lat, to możemy spokojnie zauważyć cykle 7-letniej prosperity, a następnie załamania i kryzysu. 2000-2001 rok – pęka bańka spekulacyjna, nadmuchana spółkami internetowymi w Stanach Zjednoczonych. Po tym kryzysie powstaje wiele nowych inicjatyw i pojawia się wielu miliarderów. Kolejny kryzys, ten bliższy, to rok 2007-2008 – ogólnoświatowy kryzys gospodarczy występujący na rynkach finansowych i bankowych – w konsekwencji pogrążył wiele instytucji finansowych i obywateli z kredytami. Rok 2011 – kryzys w Unii Europejskiej – pamiętamy problemy z Grecją? Osobiście tego nie odczuliśmy, ponieważ korzystaliśmy wówczas z szeroko płynącego strumienia środków unijnych. Co ważne, zawsze po każdym kryzysie powstają nowe fortuny, nowe technologie, nowe zjawiska społeczne, a ludzie chętniej rozwijają się i szukają nowych pomysłów na życie. W kryzysie zawsze szukajmy szansy na zmianę i rozwój.

Czy jest szansa wyjścia z długów dla osób, które zalegają ze spłatą setek tysięcy złotych?

Tak, zawsze są szanse. Ważne, abyśmy szukali tej szansy. Zamykanie się w domu i chowanie głowy w piasek nic nie da. Jedynie wydłuża cierpienie i blokuje kreatywność. Warto mieć plan, bardzo szczegółowo opisałem to w książce, a następnie trzeba podjąć działania. Czasami wystarczy odkładać tylko 5 zł dziennie. To doskonała metoda – nie tyle finansowa, co psychologiczna. W mojej historii to właśnie 5 zł dało mi szansę na wyjście z długów. Wiem, że to brzmi dziwacznie i może naiwnie, ale cóż, takie są fakty. Jeżeli podejmiemy aktywne działania na miarę naszych możliwości, to zawsze znajdzie się rozwiązanie. Przychodzi ono w najmniej spodziewanej chwili. Należy systematycznie i konsekwentnie poszukiwać. Oczywiście jest też wiele prawnych rozwiązań, aby wyczyścić swoje długi, np. poprzez upadłość konsumencką.

W swojej publikacji zamieszczasz wiele narzędzi, które określasz jako skuteczne. Skąd to przekonanie? Czy miałeś okazję przetestować je na sobie?

Dziękuję, że o to pytasz. Jestem bardzo dumny ze swoich narzędzi, które pozwoliły mi wyjść z wielosettysięcznego długu. Tak, oczywiście, przetestowałem je wszystkie, niektóre z nich testuje w dalszym ciągu. Reguła w niespodziewanych dochodach – 45/45/10, Diamentowa zasada 20 zł na wydatki, czy 5 zł dziennie to moje ulubione narzędzia. Wiele narzędzi może nam pomóc w wyjściu z długów, jednak należy spełnić jeden podstawowy warunek: systematyczność w stosowaniu tych narzędzi. Jeszcze dodam jeden warunek, który jest dopełnieniem systematyczności, to cierpliwość.

TU ODBIERZ KUPON.

wirtupopup
ODBIERZ KUPON.

Czy przeciętna osoba poradzi sobie z zastosowaniem Twoich wskazówek?

Gdyby miała problemy, to z przyjemnością pomogę. Lubię pomagać i chciałbym, aby ludzie radzili sobie ze swoimi problemami. Zdarzają się czasami telefony od moich czytelników, którzy dopytują, co mają zrobić, od czego zacząć. To są trudne tematy i wydają się bez wyjścia. Każdy chciałby w tych trudnych chwilach znać odpowiedzi na wszystkie pytania i mieć pewność, że sobie poradzi. Cóż… potrzebny jest czas, cierpliwość i konsekwencja. Długi robi się w krótkim czasie, a wychodzi się z nich troszkę dłużej, ale przy odpowiedniej strategii wychodzi się z nich z pewnością.

Ile trzeba zainwestować, aby odnieść sukces finansowy lub chociaż zapewnić sobie stabilność finansową?

To zależy, w co inwestujemy i z jakim ryzykiem. Znam takie przypadki, że osoba zaczęła od zbierania gumek ze słoików i ich sprzedawania, a teraz jest milionerem. Z drugiej strony jest wiele przykładów wielomilionowych inwestycji, które kończą się fiaskiem. Zmiennych jest tak dużo, iż trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że jak przy każdej inwestycji należy inwestować tyle, aby w razie niepowodzenia móc utrzymać się przez przynajmniej 6 miesięcy bez pracy. Przy inwestycjach dominują głównie dwa uczucia: niepewność i chciwość. Pytanie do inwestora, jak dużo jest w stanie postawić na szali ryzyka, a jak dużo stawia na szalę bezpieczeństwa. Dla osób, które lubią popadać w zadłużenia i kredytami starają się rozwiązywać swoje problemy finansowe, radzę, aby nie inwestowały pieniędzy, a tylko swój czas.

Na koniec – czy masz sprawdzoną receptę na to, jak pozbyć się długów?

W zasadzie trzymaj się dwóch podstawowych zasad. Tnij koszty i szukaj dodatkowych źródeł dochodu. Redukuj wszystko, co tylko możesz. Obniż swój standard życia. Jest wiele obszarów na oszczędność. Obracaj każdą złotówkę kilka razy, zanim zdecydujesz się ją wydać. Ciągle stosuję tę zasadę. Gdy chcę coś kupić, zadaję sobie jedno pytanie: „Czy jest to moja potrzeba, czy to tylko moja próżność?” Jeżeli podobają mi się buty, a mam już kilka par, to z pewnością będzie to próżność. Poszukuj też alternatywnych sposobów na dodatkowe dochody (Minimalne wynagrodzenie – jak w prosty sposób je zwiększyć?). Najlepiej takie, w których inwestujesz tylko czas, a nie finanse. Jest wiele ciekawych sposobów na to, aby wyjść z długów, inwestując wyłącznie swój czas. Zachęcam do podjęcia wyzwania. Gdy wychodziłem z długów, miałem marzenie, aby mieć „zero”. Teraz w bankach świeci mi się na zielono, czego wszystkim życzę z całego serca. Dziękuję bardzo za wywiad.

Książkę Wojciecha Chmielewskiego „Jak z bankruta stać się milionerem” w promocyjnej cenie kupisz w Serwisie Wirtu.pl.

Dr Wojciech Chmielewski jest psychologiem, trenerem biznesu, terapeutą motywującym. Posiada bardzo wysokie kompetencje w zakresie prowadzenia szkoleń, coachingu, doradztwa i rekrutacji. Zdobywał wykształcenie na uczelniach polskich i zagranicznych. Absolwent Instytutu Ekonomii i Kultury w Moskwie, Wyższej Szkoły Psychologii przy Rosyjskiej Akademii Nauk, Międzynarodowego Otwartego Uniwersytetu w Kijowie, Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi, Międzyregionalnej Akademii Zarządzania Personelem w Kijowie, Centrum Terapii Poznawczo-Behawioralnej w Warszawie i Oxford Cognitive Teraphy Centre, Studium Terapii Motywującej, Europejskiej Akademii Psychologii Integracyjnej, International Institute NLP@More. Dodatkowo uczestnik wielu szkoleń prowadzonych przez wykładowców polskich i zagranicznych. Jest członkiem w wielu organizacjach zawodowych: Członek Polskiego Stowarzyszenia Psychologów i Terapeutów, Członek Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczo Behawioralnej, Członek Polskiego Towarzystwa Grafologicznego, Członek Polskiego Towarzystwa Terapii Motywującej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Maja Krzyżewska wystąpi podczas eventu „Zadbaj o siebie na wiosnę”

Już w najbliższą środę, 20 marca w Parku Naukowo-Technologicznym...

Zadbaj o siebie na wiosnę: Sekrety zdrowia i urody, live cooking i degustacja

Wiosna to czas, gdy natura budzi się do życia...

Kobiety, ech kobiety. Cicha historia kobiecości w ujęciu historycznym i psychologicznym

Walka z oznakami starzenia, ukrywanie defektów i podkreślanie atutów,...