Polacy podobno po książki sięgają rzadko. Skąd więc te tłumy w Białymstoku? W Operze i Filharmonii Podlaskiej przez trzy dni odbywały się największe i jedyne w naszym regionie Targi Książki. Kto nie był, niech żałuje.
Przez trzy dni wielbiciele wszelkich gatunków literatury mogli poczuć szybsze bicie serc – w Białymstoku w dniach 21-23 kwietnia odbywała się szósta edycja Międzynarodowych Targów Książki, którym towarzyszył Festiwal Literacki „Na Pograniczu Kultur”, a więc spotkania z pisarzami – nie tylko w kilku salach, ale i na stoiskach wydawnictw.
Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in.: Piotr Zychowicz, który w swoich publikacjach nie pomija bolesnych i kontrowersyjnych zdarzeń z przeszłości; Filip Springer, z którym mieli okazją spotkać się wcześniej również suwalczanie – przy promocji książki „Miasto Archipelag”, w której to autor zapisał swoje spostrzeżenia i uwagi mieszkańców byłych miast wojewódzkich (Suwałki także znalazły się na tej liście). W Białymstoku pojawiła się też królowa polskiego kryminału, czyli Katarzyna Bonda, pochodząca z Hajnówki mistrzyni budowania napięcia, która podczas spotkania opowiadała o tym, w jaki sposób pisze, jak długo zajmuje jej proces „leżenia” – tworzenia historii do książki i co lubi robić, gdy kolejną powieść już napisze. Podczas tegorocznego Festiwalu Literackiego miało miejsce kilka ogólnopolskich premier – a wśród nich premiera albumu „Tajga” Andrzeja Strumiłły. Przypomnijmy, że mieszkańcy Suwalszczyzny będę mieli jeszcze wiele okazji, by porozmawiać z mieszkającym w Maćkowej Rudzie artystą – trwają przecież obchody Roku Andrzeja Strumiłły w województwie podlaskim.
Więcej informacji na temat Targów Książki można znaleźć na stronie organizatora – Fundacji Sąsiedzi, facebooku, a także na portalu Wrota Podlasia.
Fot. Niebywałe Suwałki – Marcin Tylenda