Budowa pasa startowego w Suwałkach na razie przebiega zgodnie z planem. Inwestycja o wartości 27 mln zł jest już doskonale widoczna „z lotu ptaka”. Budowa, którą finansowo wspierają Fabryki Mebli FORTE oraz Sejmik Województwa Podlaskiego zakończy się już w czerwcu przyszłego roku.
– Obecnie wykonane na placu budowy są warstwy mrozoodporne, a na 300 metrach drogi startowej jest ułożona podbudowa z kruszywa. Praktycznie zakończone są prace z branży sanitarnej i wodociągowej. Cała inwestycja została już wykonana w 34 proc. – podsumowuje Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk.
Pas startowy na suwalskim lotnisku będzie miał 1320 m długości i 30 m szerokości. Wykorzystywany będzie przez pasażerskie przewożące do 50 osób, w tym śmigłowce, szybowce, motolotnie, awionetki oraz małe samoloty o napędzie tłokowym. Inwestycje obejmuje również: płytę do zawracania, płytę postojowa, drogę kołowania i infrastrukturę techniczną.
Zakres wszystkich robót budowlanych na suwalskim lotnisku: budowa głównej drogi startowej (DS-1) o długości 1320 m i szerokości 30 m, nawierzchnia sztuczna wraz z pasem drogi startowej o nawierzchni trawiastej oraz z płytą do zawracania przy DS-1 o nawierzchni sztucznej, budowa płyty postojowej PPS o wymiarach 65 m x 130 m o nawierzchni sztucznej, budowa drogi kołowania DK szerokości 15 m, łączącej drogę startową DS-1 z płytą postojową PPS, nawierzchni sztucznej, budowa drogi startowej (DS-2) o długości 800 m i szerokości 60 m, o nawierzchni naturalnej darniowej, budowa niezbędnej infrastruktury technicznej.
Cała inwestycja będzie kosztowała 27 mln zł. Rok temu umowę ws. dofinansowania budowy lotniska kwotą 10 mln zł władze Suwałk podpisały z Maciejem Formanowiczem, prezesem Fabryk Mebli FORTE, które niedaleko suwalskiego lotniska, w Dubowie I wybudowały fabrykę płyt wiórowych i budują fabrykę mebli – największy tego typu zakład w całej Europie. We wrześniu tego roku budowę lotniska, kwotą 6 mln zł (3 mln zł w 2018 r. i 3 mln zł w 2019 r.) wsparli także radni Sejmiku Województwa Podlaskiego.
Fot. UM w Suwałkach
Czy nikt nie widzi związku między tą „inwestycją”, a budową szosy biegnącej wzdłuż granicy rosyjskiej od przesmyku suwalskiego przed Litwę, Łotwę i Estonię oraz rozmieszczeniem w Polsce baz i jednostek szybkiego reagowania armii USA? Przypomnę, że lotnisko, szosa i bazy amerykańskie były głównym elementem kampanii wyborczej spadochroniarki amerykańsko-brytyjskiej, Anny Marii Anders. Jej rola i zadanie sa więc oczywiste, a ryzyko wojny na naszych ziemiach, zamiast się zmniejszyć, znacznie się powiększyło. Mieszkańcy Suwałk i całego Podlasia powinni protestować dzień i noc przeciwko polityce rządu wspierającej awanturnicze dążenie USA i NATO do wojny z Rosją na naszych ziemiach.