Ostatnie próby, dopracowywanie szczegółów, atmosfera skupienia i pełne zaangażowanie, bo premiera na horyzoncie – tak można by określić ducha twórczych spotkań Teatru Hybrydowego. Jego członkowie wraz z reżyserem, Tomaszem Wyszkowskim, pracują nad sztuką mistrza absurdu, Sławomira Mrożka – „Męczeństwo Piotra Oheya”.

To nie pierwsze reżyserskie wyzwanie Tomasza Wyszkowskiego, współpracował przy inscenizacji „Zimnego bufetu” Zyty Rudzkiej, ale tym razem sam podjął się adaptacji tekstu i nadania ostatecznego kształtu swojej wizji, interpretacji sztuki Mrożka. Reżyser zdradza, że gdy przyjął propozycję Mirosławy Krymskiej, instruktorki teatralnej i inicjatorki powstania kilku grup teatralnych, w tym Teatru Hybrydowego, od razu poczuł potencjał historii o tygrysie-lokatorze łazienki autorstwa Mrożka. Jednak uznał także, że warto nadać jej własny rys, nieco inaczej rozłożyć akcenty i uwspółcześnić tekst, który pierwotnie był ściśle związany z realiami ówczesnej rzeczywistości. Relacje państwo-obywatel przekształcone zostały w relacje międzyludzkie, analizie poddano związki tytułowego bohatera z kobietami, zestawione zostały te obecne i te sprzed lat, a zagubiony w nich Piotr Ohey staje się symbolem braku porozumienia, rozmijania się dążeń i pragnień.

W tej postawionej na współczesne nogi sztuce – jak to określa reżyser – akcent przeniesiony został na obyczajowość. Okazuje się, że oparta na absurdzie jednoaktówka w bardzo mocny sposób osadzona jest na prawdziwych relacjach międzyludzkich. Znający pierwowzór dostrzegą pewną zmianę w obsadzie – w suwalskiej inscenizacji kilka ról męskich przetransponowano w role kobiece, co znakomicie się broni i pozwala uwypuklić przesłanie przyjęte przez Tomasza Wyszkowskiego. Będzie zatem spektakl ciekawą propozycją i dla teatromanów, którzy mieli okazje obejrzeć wcześniej „Męczeństwo Piotra Oheya”.

Przygotowania do premiery trwają już od dłuższego czasu, więc aktorzy także oczekują na możliwość prezentacji swoich postaci. Krzysztof Rudowicz, który wciela się w postać naukowca powracającego z wyprawy badawczej, podejmującego bez namysłu nowe wyzwanie, zdradza, że jego postać jest niezwykle żywa, dynamiczna. Widz będzie mógł się w wielu momentach uśmiechnąć, roześmiać, bo wyposażony w specjalistyczny sprzęt do pomiaru tygrysów badacz ma w swym bagażu także ekwipunek umożliwiający wydzielenie prywatnej strefy w niewielkim mieszkaniu, by móc bez przeszkód roztaczać swój urok przed żoną tytułowego bohatera, jego córką… Teatr Hybrydowy powstał z przekształcenia Teatru Nie Po Godzinach, zatem tworzący go pasjonaci to już grono przyjaciół. Krzysztof Rudowicz zdradza, że opiekująca się grupą Mirosława Krymska oddaje pole do działania innym osobom, jest to więc kolektyw współtworzący, wspólnie i na równych zasadach realizujący kolejne pomysły artystyczne: „Znamy się, lubimy, spotykamy na płaszczyźnie towarzyskiej”.

To widać także w wypowiedziach członków Teatru Hybrydowego dotyczących ról w przedstawieniu – zgodnie podkreślają, że wszystkie są jednakowo ważne, współtworzą przesłanie, uzupełniają się i dopełniają. A na scenie zaprezentują się: Konrad Bydelski (Piotr Ohey), Izabela Giczewska (Oheyowa), Kamil Zyskowski (Jaś Ohey), Filip Szczepkowski (syn starszy), Julia Pomichter (córka), Dorota Skłodowska (urzędniczka), Wojciech Fałtynowicz (poborca), Krzysztof Rudowicz (naukowiec), Małgorzata Makowska (szefowa trupy), Agnieszka Winnik-Pomichter (sekretarz protokołu), Krzysztof Dziemian/Andrzej Gniady (stary myśliwy), Monika Hołubowicz (nauczycielka).


Czwartkowa próba (11 kwietnia) odbywała się w Sali Kameralnej, a przedstawienie będzie prezentowane w Sali im. Andrzeja Wajdy, zatem sceneria widoczna na zdjęciach z tego twórczego spotkania nie do końca odpowiada zamysłowi Kariny Sosnowskiej, odpowiedzialnej za kostiumy i scenografię (część dekoracji pochodzi z innej mającej niebawem nastąpić premiery – „Poczekalni” Teatru Lustro). By docenić ten aspekt przedstawienia, by zobaczyć suwalską adaptację sztuki Mrożka, aktorskie kreacje członków Teatru Hybrydowego warto wybrać się na premierę przedstawienia 28 kwietnia o godzinie 17.00.

Reżyser i aktorzy serdecznie zapraszają młodzież, bo jest ona także adresatem sztuki. Dwa spektakle dla grup zorganizowanych zostaną zaprezentowane tuż po premierze, w poniedziałek, 29 kwietnia o godzinie 9.00 i 11.00.

Bliższe informacje odnośnie zakupu biletów znaleźć można na stronie Suwalskiego Ośrodka Kultury.

Fotografie: Wojciech Otłowski – www.wojciech-otlowski.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj