W niedzielę 31 maja, po 41 dniach, żołnierze 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej skończyli działania w Biebrzańskim Parku Narodowym.

Pierwszymi żołnierzami zaangażowanymi w akcję gaśniczą byli operatorzy Bezzałogowego Systemu Powietrznego (BSP) Flyeye. Już w poniedziałek 20 kwietnia operatorzy BSP rozpoczęli loty, których celem było dostarczanie informacji sztabowi kierującemu akcją gaśniczą. Z uwagi na powierzchnię parku objętą pożarem (ponad 5 000 hektarów) dane „z powietrza” były kluczowe. Obraz z kamery bezzałogowca pozwalał na ustalenie bieżącej sytuacji, określenie terenów objętych pożarem, kierunków jego rozprzestrzeniania się oraz ocenę skuteczności działań gaśniczych.

Po zakończeniu działań przez straż pożarną operatorzy BSP monitorowali pogorzelisko, kontrolowali torfowiska oraz dokonywali oceny zniszczeń. W sumie nad Biebrzańskim Parkiem Narodowym operatorzy BSP wykonali ponad 20 godzin lotów.

Działania „na ziemi” rozpoczęły się we środę, 22 kwietnia. Do działań wkroczyło 50 żołnierzy z tłumicami, a kolejnych kilkudziesięciu Terytorialsów i pojazdów było w odwodzie. Do akcji użyte zostały też quady, które doskonale radziły sobie w trudnym terenie oraz były używane np. do przewożenia sprzętu gaśniczego.

Pod nadzorem strażaków żołnierze 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej rozwinęli magistralę, która dostarczała z Biebrzy wodę do gaszenia pożaru w Lesie Wroceńskim. Terytorialsi także obsługiwali we Wroceniu ręczny prom na Biebrzy – do czasu zbudowania przeprawy przez saperów, okopywali wydzielone części Lasu Wroceńskiego oraz wspierali działania policjantów (m.in. zapewniając przejezdność dróg dojazdowych dla pojazdów ratowniczych).

Na wniosek dyrekcji BPN, po zakończeniu akcji gaśniczej, na terenie parku pozostały dwa zespoły 1PBOT. Terytorialsi, przy użyciu quadów i z wykorzystaniem m.in. noktowizorów, patrolowali pogorzelisko przez 24 godziny na dobę. Ich działania zostaną zakończone w niedzielę 31 maja. W gotowości do użycia pozostaje brygadowy Zespół Wsparcia Odbudowy złożony z żołnierzy-specjalistów z zakresu ochrony środowiska, inżynierii czy hydrologii.
„Dziękujemy za współpracę wszystkim służbom, z którymi współdziałaliśmy w obronie Biebrzańskiego Parku Narodowego. W obliczu zmian pogodowych, niedoboru wody te doświadczenia mogą mieć w przyszłości bardzo duże znaczenie” – powiedział płk Sławomir Kocanowski, dowódca 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Akcja gaśnicza w Biebrzańskim Parku Narodowym były pierwszym tego typu działaniem w historii 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Zebrane doświadczenia zostaną wykorzystane w procesie szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym był największym w Polsce od czasu pożaru lasu w Kuźni Raciborskiej w 1992 roku.

Fot. 1PBOT

Wideo:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj