Ślepsk Malow Suwałki
17 I 2020; Suwałki Arena; PlusLiga; Ślepsk Malow - Asseco Rzeszów 3:1, radość trenera Andrzeja Kowala © 2020 Wojciech Otłowski

Rzeszów przywodzi na myśl kibicom suwalskiej siatkówki wiele dobrych skojarzeń. W ubiegłym roku w drużynie biało-niebieskich błyszczał Nicolas Szerszeń wypożyczony właśnie z Resovii, sukcesem zakończyły się spotkania z drużyną z Rzeszowa w ubiegłym sezonie (dwukrotnie dały one trzy punkty Ślepskowi). Wreszcie najważniejszy i wciąż aktualny aspekt – osoba trenera. Andrzej Kowal był długoletnim szkoleniowcem Asseco Resovii – osiem lat temu doprowadził rzeszowski klub do finału Pucharu CEV.

Wtorkowy mecz dał sposobność do zyskania kolejnych dobrych wspomnień. Konto biało-niebieskich powiększyło się o trzy punkty, a po krótkim spadku na czwartą lokatę w tabeli, Ślepsk powrócił na trzecią pozycję.

A prócz satysfakcji nie brakło i emocji. Nie da się ukryć, że spotkanie nie zaczęło się zbyt fortunnie dla podopiecznych Andrzeja Kowal. Pierwszy set miał wyrównany początek, jednak potem to gospodarzem punktowali systematyczniej, nasz blok nie reagował w odpowiedniej chwili, a niekończenie akcji sprawiło, że to zawodnicy Asseco Resovia mogli cieszyć się ze zwycięstwa.

Na szczęście już w drugiej odsłonie sytuacja zmieniła się na korzyść gości. Cały zespół reagował skuteczniej, a szczególnie efektywną grą popisywał się Bartłomiej Bołądź. Jego celne ataki rzadko kiedy udawało się rzeszowianom przyjąć. Po drugim secie przyszły dwa kolejne, oba zakończone zwycięstwami Ślepska. Na boisku pojawiał się Patryk Szwaradzki, co owocowało dobrą zagrywką. Dobrze spisał się Kevin Klinkenberg, który zastąpił na parkiecie Tomasa Rousseaux. Nie sposób nie wspomnieć o ofiarnej grze Mateusza Czunkiewicza.

Biało-niebieskim nieco pomogli sami gospodarze, których zagrywka lokowana w siatce czy na aucie podwyższała dość często punktową zdobycz Ślepska. Co pewnie dziwi kibiców suwalskiej drużyny z sentymentem wspominających ubiegły sezon – na parkiecie nie pojawił się nawet na chwilę Nikolas Szerszeń. Trener Alberto Giuliani rzadko widzi potrzebę posyłania go na boisko.

Siódmy wyjazdowy mecz tego sezonu dał zawodnikom z Suwałk szóste zwycięstwo. Dla niektórych – w tym bukmacherów – było ono pewnie zaskoczeniem. Przed meczem typowania wyraźnie wskazywały na wygraną Asseco.

Kibice Ślepska ponownie będą mogli dopingować przed telewizorami (niestety, w Polsat Sport News) biało-niebieskich jeszcze w tym tygodniu. Sobotnim wieczorem zostanie bowiem rozegrany wyjazdowy mecz w Katowicach z tamtejszym GKS-em. 

MVP spotkania – podobnie jak w styczniowym meczu w Suwałki Arena – został Bartłomiej Bołądź.

Ślepsk Malow Suwałki
17 I 2020; Suwałki Arena; PlusLiga; Ślepsk Malow – Asseco Rzeszów 3:1; Bartłomiej Bołądź (MVP)
© 2020 Wojciech Otłowski

Asseco Resovia Rzeszów – Ślepsk Malow Suwałki 1:3 ( 19, -23, -21, -21)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj