Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w emocjonującym meczu pokonała u siebie Ślepsk Malow Suwałki 3:1. Tym samym gospodarze zachowali czyste konto – do siedemnastu zwycięstw dołożyli kolejne.
Siatkarze suwalskiego klubu powrócili na plusligowe parkiety po długiej przerwie. Poprzedni mecz rozegrali w Suwałki Arena 22 grudnia ubiegłego roku, kiedy to w czterech setach pokonali Cuprum Lubin. Przez te trzy i pół tygodnia Ślepsk Malow został prześcignięty w tabeli przez Skrę i Asseco. Co w sumie nie powinno dziwić. Ciekawe jednak, że poniżej lokaty klubu z Suwałk spadły Katowice, albowiem w trzech kolejnych meczach nie zdołały zdobyć nawet punktu.
Mecz z przytupem zaczęła ZAKSA, w pewnym momencie miała trzy punkty przewagi (7:4), ale Ślepsk zdołał ją dogonić. Ba, nawet wyjść na prowadzenie. Niestety, choć suwalscy siatkarze prowadzili 22:20, ostatecznie przegrali pierwszą odsłonę meczu do 24.
W drugim secie wydawało się, że gospodarze mają wynik pod kontrolą. Jednakże goście broniąc trzy piłki setowe z rzędu doprowadzili do emocjonującej końcówki. Na niewiele to się zdało, bo i tym razem ZAKSA okazała się górą w grze na przewagi.
Nasi siatkarze nie załamali się i w trzecim secie – oczywiście ponownie wyrównanym – zaliczyli wreszcie udaną końcówkę.
W czwartej odsłonie Ślepsk Malow dość szybko uzyskał dwu-, trzypunktową przewagę. Serwisy Jakuba Kochanowskiego (którego uznano za MVP) oraz kontrowersyjna decyzja sędziego głównego (która wywołała zdziwienie komentatorów telewizyjnych oraz oburzenie trenera Andrzeja Kowala) doprowadziły do kolejnego emocjonującego finiszu seta. Niestety, dla biało-niebieskich był to równocześnie koniec meczu.
W pomeczowej wypowiedzi trener Kowal pozytywnie ocenił grę swoich zawodników, ale jednocześnie nie omieszkał odnieść się do kontrowersji z końca meczu:
Ślepsk Malow ciągle ma zatem na koncie 26 punktów. Następny mecz rozegra 24 stycznia na wyjeździe z Vervą Warszawa Orlen Paliwa.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (24, 24, -23, 23)
MVP: Jakub Kochanowski
© 2020 Wojciech Otłowski
