Na kolejne literackie spotkanie zaprosiła mieszkańców Suwałk i okolic Biblioteka Publiczna w Suwałkach. Intrygująca pod wieloma względami osoba sekretarza Wisławy Szymborskiej, Michała Rusinka, wzbudziła takie zainteresowanie, że postanowiono zmienić lokalizację i zamiast w sali im. Jadwigi Towarnickiej, miłośnicy literackich opowieści przybyli do przestronniejszej sali w muzeum, która także została szczelnie wypełniona.

Przyczynkiem do literackich wspominków była osoba laureatki Nagrody Nobla, gdyż to właśnie w ramach projektu „Nobliści w Suwałkach” współfinansowanego ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury odbyło się wtorkowe (14 września) spotkanie.

Wisława Szymborska to wyjątkowa postać w panteonie polskiej literatury. Pierwsza Polka noblistka w dziedzinie literatury, autorka poruszających wierszy, interesujących refleksji na temat rozmaitych przeczytanych przez nią książek publikowanych pod tytułem „Lektury nadobowiązkowe”, zabawnych limeryków, moskalików i lepiejów oraz zaskakujących pocztowek-kolaży stała się bohaterką rozmaitych intrygujących opowieści. Legendarna już sportowa fascynacja osobą Andrzeja Gołoty, słynne spotkania w domu poetki, jej podróże – rozmaite historie przywołane zostały podczas rozmowy z Michałem Rusinkiem.

Prowadząca spotkanie Maria Kołodziejska rozpoczęła je od przywołania wiersza noblistki zainspirowanego zachowaniem malutkiej wówczas córki Michała Rusinka, Natalii, która podczas śniadania ściągnęła ze stołu serwetę wraz ze stojącymi na niej naczyniami. Utwór ten zyskał niezwykłą popularność, zainspirował nawet Czesława Miłosza do intrygującego opracowania i dogłębnego analizowania filozoficznych aspektów twórczości koleżanki po piórze. To dobitnie pokazuje odmienne spojrzenie na świat i poezję obojga, podobnie jak i opowieść z podróży przywołana przez gościa:

Były „pierwszy sekretarz” poetki – tytuł ten nosił Adam Michnik za czasów gdy współpracował z Antonim Słonimskim, o używanie go poprosił oficjalnie Michał Rusinek i takie pozwolenie od Michnika dostał – obecnie pełni funkcję prezesa Fundacji Wisławy Szymborskiej. Była okazja, by poznać kulisy działania owej fundacji:

Podczas spotkania padły też pytania o własną twórczość Michała Rusinka. Wiele z nich dotyczyło książki zbierającej wspomnienia z piętnastu lat pracy w charakterze „pierwszego sekretarza”. Asumpt do jej powstania dała konstatacja, że zachowane dokumenty – faksy zaczynają blaknąć. By to samo nie spotkało wspomnień, zostały one spisane, dając świadectwo wyjątkowości poetki i niezwykłości tej zawodowej, ale i przyjacielskiej znajomości. Po napisaniu nastąpiła swego rodzaju cenzura – usunięcie tych historii, które w mniejszym stopniu dotyczyły poetki, a w większym – samego autora, zatem uznał je za niepotrzebną formę autokreacji. Jednak Takie spotkania dają sposobność, by opowieści te przywołać. Tak było i tym razem:

Lektury dla dorosłych, książki dla dzieci, tłumaczenia – Michał Rusinek podejmuje rozmaite działania, jego felietony ukazują się cyklicznie w Gazecie Wyborczej, cieszy zatem bardzo fakt, iż znalazł czas, by odwiedzić nasze strony, odpowiedzieć na potania przybyłych czytelników oraz podpisać książki, tak by i lektury – obok wspomnień – były pamiątką tego spotkania.

Foto (pokaz slajdów): Wojciech Otłowski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj