W piątkowy wieczór (19 listopada) w suwalskim Rozmarino odbył się kolejny etap świętowania trzydziestolecia działalności zespołu Night Come w ramach projektu Suwalskiego Fan Clubu Bluesa. Po wcześniejszych publikacjach multimedialnych przyszła pora na jubileuszowy koncert.

Warto chyba przypomnieć, iż Night Come – obok Browaru Blues Band i Kawy z Deszczem – zalicza się do najważniejszych suwalskich formacji bluesowych. Więcej informacji o lokalnej scenie bluesowej można znaleźć na blogu Suwałki – Miasto Bluesa W tym miejscu jedna ważna uwaga: nie aktualizowano go w tej materii od kilkunastu lat….

W roli supportu wystąpił zespół Filmia.

Gitarzysta Bogdan Topolski i wokalista Marek „Biały” Brzeziński jako jedyni wchodzili w skład Night Come od zaistnienia grupy do chwili obecnej. Muzycy tworzący sekcję rytmiczną zmieniali się na przestrzeni lat. Nie wszystkich ich dane było melomanom zobaczyć na scenie. Za perkusją pojawili się: Zygmunt „Zymek” Szulc, Jerzy Korzun, Paweł „Smar” Smarkusz oraz Leszek Wiszniewski. Na basie pulsowali: Andrzej Jasiński, Maciej Marschall oraz Adam „Kronos” Szczecina. Na instrumentach klawiszowych nie mogło zabraknąć Krzysztofa „Filipa” Filipkowskiego. Suwalscy muzycy nie zapomnieli o wczorajszym odejściu Andrzeja Urnego, gitarzysty znanego chociażby z nagrań Perfectu, Dżemu, Krzaku czy supersesji „I Ching” (jeden z najlepszych albumów polskiego rocka). 

Miłym akcentem było pojawienie się na scenie Jana Chojnackiego. Charyzmatyczny dziennikarz muzyczny wspominał, jak był świadkiem występu Night Come na Rawa Blues Festival A – jak wyznał – przyjechał specjalnie w celu zrobienia zdjęcia z muzykami suwalskiego zespołu

Foto w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj