Powoli zbliżamy się do końca piłkarskich emocji w tym roku. Właśnie odbyła się ostatnia kolejka Ekstraklasy przed przerwą zimową, którą Legia Warszawa rozpocznie z perspektywy pozycji w strefie spadkowej.

Materiał partnera.

Jeszcze wcześniej po raz ostatni na boisko wybiegli piłkarze z trzeciego poziomu rozgrywek, czyli z II ligi. 4-6 grudnia był okresem wieńczącym rundę jesienną także dla Wigier Suwałki. Czy biało-niebiescy mogą być zadowoleni z rezultatów, jakie osiągnęli w tym czasie?

Solidny sezon?

Wigry zakończyły swoje zmagania w minionej rundzie na dziewiątej pozycji w tabeli. Już sam ten fakt może sugerować, że nie był to najgorszy okres w historii klubu. W istocie bezpieczne miejsce w środku tabeli i spora przewaga punktowa nad strefą spadkową nie może być uznana za katastrofę.

Z drugiej strony strata do liderującej Stali Rzeszów jest dość duża, co ukazuje dobitnie, że do czołówki trochę jednak brakuje. Możliwe, że w klubie realnie podchodzą do sytuacji i nawet nie próbują porównywać się do najlepszych, ale mając większe ambicje niż środek tabeli, bez wątpienia muszą spoglądać w górę, a nie w dół.

Trudno powiedzieć, czy Wigry są zespołem na miarę awansu do I ligi, a może obecna pozycja dobrze odzwierciedla potencjał drużyny. 8 wygranych i tyle samo porażek dodatkowo wspierają obecny obraz ligowego średniaka. Wszystko w rękach sztabu trenerskiego i w nogach zawodników, żeby przeskoczyć pewien poziom i włączyć się do walki o wyższe cele.

4 punkty straty do szóstego miejsca to nie jest też przepaść, która nie pozwalałaby myśleć o zajęciu miejsca premiowanego barażami. Nawet jeśli nikt tego głośno nie powie. Opinie ekspertów, wypowiedzi sztabów trenerskich czy nawet kursy na zakłady sportowe zapewne będą raczej ostrożnie odnosić się do tematu. Niemniej jednak nie można Wigrom odbierać nadziei na końcowy sukces.

Bez przytupu

Przed zakończeniem rundy jesiennej suwalczanie mieli jeszcze do rozegrania ważne spotkanie z Olimpią Elbląg. Była to doskonała okazja na ostatni mocny akcent przed przerwą zimową, co niestety ostatecznie się nie udało. 4 grudnia Wigry uległy gospodarzom aż jeden do czterech.

Zespół nieźle rozpoczął mecz na terenie rywala, stwarzając sobie pierwszą groźną okazję już w siódmej minucie. Szybka kontra skończyła się faulem i niecelnym rzutem wolnym wykonywanym przez Michała Żebrakowskiego. Z biegiem czasu do głosu coraz częściej dochodziła miejscowa ekipa, dzięki czemu do przerwy mogła cieszyć się dwubramkową przewagą.

Druga połowa była lepsza w wykonaniu suwalczan. Żywsze ataki wynikały zapewne także z przeprowadzonej potrójnej zmiany przez trenera Mokrego. Niemniej jednak i tę odsłonę spotkania wygrała Olimpia, zdobywając gola na 3-0, a później zamykając mecz w 92 minucie. W międzyczasie Wigry zdobyły bramkę honorową za sprawą sprytnie wykorzystanego zamieszania pod bramką gospodarzy przez Kamila Adamka.

Przygotowania czas zacząć!

Wprawdzie runda wiosenna w II lidze startuje dopiero za ponad miesiąc, ale nie oznacza to powodów do próżnowania. Drużyna Wigier na pewno rozsądnie przystąpi do okresu przygotowawczego. Wigry do treningów wróciły już 5 stycznia.

Planowane są także testy motoryczne oraz siedem meczów kontrolnych przed powrotem na ligowe boiska. Suwalczanie już zmierzyli się między innymi z mistrzem Litwy – FK Žalgirisem Wilno. To spotkanie odbyło się 29 stycznia. Pierwsza kolejka po zimowej przerwie to wyjazd do Ostródy i starcie z tamtejszym Sokołem, który obecnie jest tak zwaną “czerwoną latarnią” – zajmuje bowiem ostatnie miejsce w ligowej tabeli.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj