Jako że biało-niebiescy w środę odpadli z Pucharu Polski – tym razem na szczeblu okręgu – to suwalskim kibicom pozostało pasjonować się rozgrywkami ligowymi. W sobotę, 15 października, Wigry pojechały do lidera z Bielska Podlaskiego i wbrew obawom pokonały tamtejszego Tura 4:2. W pierwszej połowie dwa razy piłkę w bramce gospodarzy umieścił Marcin Fiedorowicz. Po przewie Tur zdobył bramkę kontaktową prosto z rzutu karnego (acz bramkarz Wigier w tej sytuacji się nie popisał) i zaczęła się, nerwowa niejednokrotnie, gra pod bramką Słowikowskiego. Biało-niebiescy przetrzymali jednak napór gości; Marcin Fiedorowicz popisał się prostopadłym podaniem w pole karne do Gabriela Romatowskiego, któremu nie pozostało nic innego jak dopełnić formalność.
Padły jeszcze dwie bramki, najpierw dla gospodarzy, potem gości. Tę ostatnią strzelił – a jakże – Marcin Fiedorowicz. W ten sposób Wigry mają na koncie 24 punkty, o cztery mniej niż ŁKS 1926 Łomża.
Za tydzień, 22 października, biało-niebiescy podejmą na Zarzeczu piłkarzy Orła Kolno. Początek spotkania o godzinie 13.
Tur Bielsk Podlaski – Wigry Suwałki 2:4 (0:2)
Bramki: Andrzej Kosiński (49′), Karol Kosiński (81′) oraz Marcina Fiedorowicz (9′, 45′, 90+1′), Gabriel Romatowski (71′)
Foto ilustrujące: akcja Marcina Fiedorowicza z meczu Wigry – KS Grabówka 5:1; Wojciech Otłowski