Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, Miastu nie udało się – z powodu braku chętnych – rozstrzygnąć przetargu na dostawę energii elektrycznej w 2023 roku. Przedstawiciele Ratusza uspokajają jednak, twierdząc, że prądu nie zabraknie.
W tej chwili suwalscy urzędnicy i prezydent analizują sytuację, zastanawiając się, czy ogłosić przetarg po raz trzeci, czy może wybrać tryb negocjacji z wolnej ręki. Miasto przeznaczyło na dostawę prądu w 2023 roku ponad 20 mln złotych. – Liczymy się z tym, że może to być wyższa kwota – tłumaczył w poniedziałek, 28 listopada w Urzędzie Miejskim Kamil Sznel, naczelnik Wydziału Obsługi Prezydenta, Komunikacji Społecznej i Promocji.
Brak chętnych to bardzo zła wiadomość dla mieszkańców miasta. – Energia to pompy tłoczące wodę do mieszkań, to oświetlenie, to pompy tłoczące ciepło z suwalskiego PEC-u – dodał K. Sznel, podkreślając, że Suwałki mogą jeszcze skorzystać z usług sprzedawcy rezerwowego, jakim jest dla miasta PGE, ale to opcja o wiele droższa.
Za dostawę energii w roku 2022 zapłacimy ponad 18 mln złotych. Jak wynika z kalkulacji urzędników – sprzedaż rezerwowa tylko za styczeń może wynieść około 6 mln zł.
O sytuacji Kamil Sznel, naczelnik Wydziału Obsługi Prezydenta, Komunikacji Społecznej i Promocji Urzędu Miejskiego w Suwałkach:
Drugi przetarg na dostawę prądu unieważniony. Znów nie było chętnych