Lechosław Marszałek urodził się w Suwałkach. Dzięki Suwalskim Ścieżkom Kulturowym można dotrzeć do domu, w którym wychował się ten reżyser, animator, scenarzysta i jeden z czołowych twórców Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. W książce „Marszałek, ten od Reksia” Helena Filek-Marszałek opisuje nie tylko Suwałki zachowane w pamięci męża, ale też liczne anegdoty z życia twórcy Reksia.
Helena Filek-Marszałek, dedykując książkę nieżyjącemu mężowi, tłumaczy, że zależało jej na chęci ocalenia ludzkiego losu, przywróceniu życia, pamięci. W książce, prócz historii opowiedzianej jej głosem i głosem rysowników ze studia w Bielsku-Białej oraz członków rodziny Lechosława Marszałka – za pomocą wybranych cytatów z listów, można znaleźć wiele zdjęć, rysunków i grafik, które wcześniej nigdzie nie były publikowane.
Autorka pisze o tym, jak przez wiele lat gromadziła wycinki za gazet, artykuły i wywiady przeprowadzone z Lechosławem Marszałkiem, wspomina, że nadal przechowuje jego pamiętniki, zapiski, pamiątki, listy i pocztówki. Wspomina, w jaki sposób stała się opiekunką Reksia, aby ten nie był już bezpańskim psem.
(…) Wtedy zrozumiałam, że muszę się nim zająć, że nie mogą pozwolić, by był bezpańskim psem. I tak zostałam jego mamą. Dziś myślę, że to było wielkie szczęście, Reksio pochłonął mnie bez reszty. A może nawet uratował mi życie? W końcu to jest przecież Reksio ratownik. Zrozumiałam, że muszę dla niego żyć, by chronić dziedzictwo mojego męża, by zachować je dla przyszłych pokoleń (Fragment rozdziału: Jak zostałam mamą Reksia).
Helena Filek-Marszałek pisze o początkach studia w Bielsku-Białej i o tym, w jaki sposób sama się w nim znalazła. Z książki dowiadujemy się o atmosferze panującej w studiu i o tym, na czym polegała PRL-owska codzienność, w jakiej pracowali rysownicy, scenarzyści i inni członkowie „rodziny”. Helena Filek-Marszałek wspomina okoliczności narodzin Reksia, opisuje suczkę Trolę i jamnika Agata.
Poniżej – materiały promocyjne książki:
Mieszkańcy Suwałk i Suwalszczyzny przeczytają, jak Lechosław Marszałek zapamiętał miasto nad Czarną Hańczą, obejrzą liczne rysunki, na których nierzadko rozpoznać można Wigry – klasztor wigierski, przyrodę regionu.
Helena Filek-Marszałek opisuje w publikacji swoją działalność w Fundacji i liczne inicjatywy, jakie wokół postaci Reksia zostały przez lata zrealizowane (w książce znajduje się również zdjęcie naszego muralu, odsłoniętego z okazji 50-lecia pieska o biało-ugrowym umaszczeniu).
Odcinek „Reksio remontuje” powstał z obserwacji codzienności – Lechosław Marszałek miał już po dziurki w nosie remontu i fachowców:
Od razu uprzedzam – poszukujący sensacji po tę książkę mogą nie sięgać. A każdy, kto postacią Lechosława Marszałka choć trochę się interesował, ten wie, że losy jego były burzliwe. Ta publikacja to osobista opowieść Heleny Filek-Marszałek, pełna emocji i uczuć.
Leszek zmarł nagle 26 marca 1991 roku (…). Nie byłam przygotowana na jego śmierć. Zresztą, czy można się przygotować na śmierć człowieka, którego się kocha? Zawsze przychodzi za wcześnie, nie w porę. I zawsze robi niewyobrażalną wyrwę w życiu najbliższych. Leszek miał dopiero 69 lat i wiele planów – zwłaszcza tych dotyczących opracowania kinowej wersji Reksia. (…) Nie będę się rozpisywała o okolicznościach jego śmierci – to dla mnie bardzo trudne i bolesne. Zresztą… zrobili to inni, wkraczając brutalnie w nasze życie, naruszając ludzką intymność i godność, bez odrobiny wrażliwości. Jakby o wszystkim można było opowiadać. Czy naprawdę tak mało w nas człowieczeństwa? (Fragment rozdziału: Jak zostałam mamą Reksia).
Książka na stronie wydawnictwa Publicat S.A.
Dzięki uprzejmości wydawnictwa PUBLICAT S.A. nasi Czytelnicy (3 osoby) mogą wygrać egzemplarze książki „Marszałek, ten od Reksia”. Aby wziąć udział w losowaniu, wystarczy do 21 grudnia do godz. 12.00 wysłać do nas mailem: redakcja@niebywalesuwalki.pl odpowiedź na pytanie: Który odcinek bajki o Reksiu otrzymał najwięcej nagród i wyróżnień na festiwalach polskich i zagranicznych?
Książki wygrywają: Aleksandra Michalska, Katarzyna Michaluk, Andrzej Wierzchowski.