Ostatnia decyzja o zmianie Systemu Identyfikacji Wizualnej Miasta Suwałki wywołała burzę w mieście, odbijając się echem nie tylko w lokalnych mediach i społeczności. Karol Korneluk i Adam Ołowniuk, radni Rady Miejskiej w Suwałkach, startujący z innego komitetu niż urzędujący prezydent, napisali interpelację w tej sprawie. Niedawno nadeszła odpowiedź z Ratusza.
Temat zmiany logo Suwałk powraca. Miś „orężem” wyborczym (wideo)?
Jak wskazał w odpowiedzi na pismo radnych Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk – propozycje nowego logo zostały przedstawione na spotkaniu w Urzędzie Miejskim w dniu 12 stycznia br. Na spotkanie to mieli zostać zaproszeni wszyscy radni Rady Miejskiej oraz członkowie zespołu ds. opracowania Strategii Promocji Miasta Suwałki do roku 2027 z perspektywą do 2030 r. Przeanalizowano 3 propozycje, a dyskusja doprowadziła do prośby o przesłanie dodatkowych materiałów w celu bardziej szczegółowego zapoznania się z propozycjami.
Prezydent twierdzi, że radny Adam Ołowniuk, jeden z autorów interpelacji, w tamtym czasie nie protestował i pozostawił temat bez uwag. Zaprotestowali za to mieszkańcy, gdy prezydent bez konsultacji z nimi podpisał zarządzenie dotyczące wprowadzenia nowego logo.
Jak uważa prezydent – wycofanie się z decyzji to krok w tył, ale tylko po to, aby zrobić dwa do przodu. W najbliższych tygodniach planowane są nowe rozwiązania, które zostaną przedstawione opinii publicznej. Ostateczna decyzja o zmianie lub pozostaniu przy obecnym logo będzie zależała od suwalczan – zapewnia w piśmie Czesław Renkiewicz.
Koszt przeprowadzenia zmiany, obejmujący też warsztaty dyskusyjne, System Identyfikacji Wizualnej, Księgę Znaku oraz Szablony Materiałów wraz z Księgą Marki, wyniósł 48 750 zł netto. Zleceniobiorca został wyłoniony poprzez czynność rozeznania rynku zgodnie z zasadami Regulaminu postępowania w sprawie udzielania zamówień publicznych w Urzędzie Miejskim w Suwałkach.
Jak dodał prezydent, istnieje pomysł wykorzystania materiałów w połączeniu z obecnym logotypem „Misia Uśmicha”, który również ma być poddany modyfikacjom użytkowym. Czas pokaże, jaki to przyniesie efekt.
Mimo iż niektórzy bagatelizują ten temat jako zastępczy wobec rzeczywistych problemów miasta, to rzuca on światło na procesy decyzyjne w suwalskim Ratuszu. W tym przypadku sprawa ociera się o marnotrawstwo środków i brak poszanowania opinii mieszkańców, tyle że przybierając zabarwienie nieco infantylne.