W Wielką Sobotę (30 marca) Wigry Suwałki pokonały w Bielsku Podlaskim tamtejszego Tura 3:1. W tabeli IV ligi podlaskiej wciąż do lidera z Wasilkowa tracą dwa punkty.
Biało-niebiescy udając się na mecz do Bielska Podlaskiego widzieli już, że lider pokonał wczoraj wysoko KS Michałowo. I że najważniejsze jest zdobyć komplet punktów, by nie tracić dystansu do Wasilkowa. Cel udało zrealizować, acz nie bez problemów. Co prawda Wigry prowadziły już 2:0 – po trafieniach Adriana Karankiewicza i Kamila Zalewskiego – ale goście zdołali zdobyli kontaktową bramkę, zatem do końca suwalscy kibice drżeli o wynik. Niepotrzebnie, bo w doliczonym czasie Maciej Makuszewski ustalił wynik spotkania.
W następnym tygodniu suwalscy kibice będą mieli sposobność dwa razy zobaczyć na Zarzeczu mecze Wigier. Najpierw w środę (3 kwietnia) biało-niebiescy zagrają w 1/8 finału Pucharu Polski na szczeblu okręgowym ze Spartą 1951 Szepietowo. Początek spotkania o godzinie 18. O tej samej porze, ale w sobotę (6 kwietnia), Wigry rozegrają kolejny mecz ligowy – rywalizować będą z Hetmanem Tykocin.
Tur Bielsk Podlaski – Wigry Suwałki 1:3 (0:1)
Bramki: Mateusz Kalinowski (69′) oraz Adrian Karankiewicz (40′), Kamil Zalewski (49′) i Maciej Makuszewski (90 + 6′).
Zdjęcie ilustracyjne z meczu Wigry Suwałki – Orlęta Czyżew: Wojciech Otłowski