Powiódł się plan trenera Wigier, Arkadiusza Szczerbowskiego, który marzył o zwycięstwie w domowym meczu przed przerwą zimową. W sobotnim (22 listopada) starciu z Jagiellonią II Białystok suwalczanie zwyciężyli, a choć bramek nie padło zbyt wiele, to emocji nie brakowało.

© 2025 Wojciech Otłowski
Koniec listopada to czas, gdy pogoda powoli przestaje sprzyjać, na szczęście jeszcze w sobotę przymrozek był niewielki i o godzinie siedemnastej, czyli do chwili rozpoczęcia spotkania, stan murawy umożliwiał grę. Pełni zapału wybiegli na boisko podopieczni Arkadiusza Szczerbowskiego, czego dowodem może być bramka strzelona w trzeciej minucie meczu. Zamieszanie w polu karnym gości wykorzystał Kamil Pajnowski – i jego trafienie dało Wigrom zwycięstwo i trzy punkty.

© 2025 Wojcieih Otłowski
Oczywiście nie był to koniec emocji. Obie drużyny starały się osiągnąć swoje cele: Wigry podwyższyć wynik, a Jagiellonia II wyrównać – i szansa na to pojawiła się dla drużyny gości w drugiej połowie, gdy sędzia uznał za faul sytuację pod bramką Wigier. Na szczęście umiejętności Mateusza Taudula pozwoliły utrzymać czyste konto. Ucierpiały tylko palce bramkarza, zatem potrzeba była pomoc fizjoterapeuty.

© 2025 Wojciech Otłowski
Kolejny emocjonujący moment miał miejsce tuż przed zakończeniem regulaminowego czasu drugiej połowy. Padł drugi gol dla gospodarzy, ale sędzia boczny uznał, że padł on ze spalonej pozycji. Arbiter przedłużył spotkanie o sześć minut, lecz wynik pozostał bez zmian. Tym samym biało-niebiescy niejako umocnili się na piątym miejscu. Do tej pory zdobyli 33 punkty, stosunek bramek wynosi 33:24.

© 2025 Wojciech Otłowski
Trener gości, Tomasz Kulhawik, gratulował zwycięstwa i krótko podsumował postawę swoich zawodników mówiąc, iż nie umieli wykorzystać swoich szans, brakuje im jeszcze doświadczenia, by dobrze grać w piłce seniorskiej. „Drużyna Wigier była bardziej zjednoczona, zdeterminowana pod bramką” – powiedział szkoleniowiec Jagiellonii II.

© 2025 Wojciech Otłowski
„Pierwsza połowa byłe zdecydowanie lepsza, w drugiej był to mecz walki” – ocenił Arkadiusz Szczerbowski. Cieszył się z postawy wszystkich zawodników i podkreślił, że każdy z nich, nawet ci z ławki, którzy tym razem nie grali, mają swój udział w zwycięstwie.

© 2025 Wojciech Otłowski
Wracając do zdania rozpoczynającego – suwalczanie mają jeszcze jedno spotkanie przed sobą – na wyjeździe z Ząbkovią Ząbki. Przypieczętowaniem dobrej passy byłoby rzecz jasna ostatnie zwycięstwo, oby te zamiary się ziściły.
Wigry Suwałki – Jagiellonia II Białystok 1:0 (1:0)
Fotografie w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski










