Znakomita większość filmów, które można będzie zobaczyć w ostatnim kwartale 2017 roku w DKF 13 traktuje o sprawach społecznych, wręcz psychologicznych. Za sprawą obrazu Pawła Łozińskiego znajdziemy się na sesji terapeutycznej. Będziemy śledzić losy Julii, dorastającej w niewyobrażalnych dla nas warunkach podmoskiewskiego Śmietniska. Z kolei Jakob Gottschau, zabierze nas w świat Facebooka, ale trochę od kuchni, ukazując przeróżne mechanizmy działania „księgi twarzy”. Z tej tematyki wyłamuje się jedynie „Krzyż i młyn” Lecha Majewskiego, który ma być ucztą duchową, niekoniecznie jednak lekkostrawną.

W programie: filmy nagradzane na światowych festiwalach, prezentujące kino niekomercyjne i zaangażowane społecznie. Każdą projekcję poprzedza prelekcja, a kończy dyskusja. Kiedy tylko pojawi się możliwość – po projekcji organizowane będą spotkania z reżyserami, osobami zaangażowanymi w powstawanie wyświetlanego filmu lub znawcami tematów w nim poruszanych. Do klubu może dołączyć każdy, kto ukończył 16 lat i zakupi karnet w kasie SOK. Na podstawie karnetu wydana zostanie imienna książeczka do zbierania w niej pieczątek potwierdzających udział w poszczególnych spotkaniach (do odbioru przed projekcją), widzowie, którzy nie opuszczą ani jednej projekcji mogą liczyć na nagrody. Istnieje także możliwość udziału w spotkaniach DKF na podstawie pojedynczych biletów zakupionych w Kasie SOK, jednak cena biletu jest wówczas wyższa. Cena karnetu: 25 zł; bilety na pojedynczy pokaz 12 zł.

20 września – Nawet nie wiesz jak, bardzo Cię kocham (You Have No Idea How Much I Love You)
reż. Paweł Łoziński
Polska, 2016, 80 min
Premiera: 23 września 2016
Srebrny Lajkonik dla Najlepszego Filmu Dokumentalnego // Krakowski Festiwal Filmowy 2016

Paweł Łoziński ponownie odsłania intymne relacje rodzinne. Co kryje się pod słowem „miłość”? Żyjąc często tworzymy z bliskimi więzi i węzły, które z czasem wydają się nam nie do rozsupłania. Film opowiada o dramacie dwóch kobiet, matki i córki związanych ze sobą trudnym, skomplikowanym uczuciem. Kluczowe dla bohaterek jest spotkanie z kimś trzecim, obcym – doświadczonym terapeutą profesorem Bogdanem de Barbaro.

Ekstremalnie bliskie kadry (niezwykłe zdjęcia Kacpra Lisowskiego) wyłapują każdą emocję na twarzach kobiet. Jako widzowie jesteśmy świadkami napięć, łez, żalu i frustracji. Podglądamy sesje na przestrzeni kilku miesięcy i widzimy, jak ewoluuje relacja matki i córki. Ale przecież to, co dzieje się za drzwiami gabinetu, powinno być owiane tajemnicą zawodową. Jak udało się Pawłowi Łozińskiemu złamać tę żelazną zasadę?

25 października – Nadejdą lepsze czasy Something Better To Come
reż. Hanna Polak
Dania/Polska, 2014, 110 min

11-letnia Jula zachowuje się jak każda jej rówieśniczka. Eksperymentuje z makijażem, farbuje włosy, próbuje alkoholu i papierosów. Jedyna różnica polega na tym, że Jula żyje na największym w Europie wysypisku śmieci znajdującym się pod Moskwą, zaledwie 20 km od Kremla. Teren wysypiska jest ogrodzony i pilnowany, ale mimo to żyje tam mała społeczność, która funkcjonuje poza prawem i światem zewnętrznym. W tym nieludzkim miejscu panują straszne warunki. Ciężarówki i koparki przez cały dzień przywożą olbrzymie góry śmieci, a Jula, jej matka i przyjaciele próbują wyłuskać z nich coś, co pozwoli im przeżyć kolejny dzień. W śmieciach każdego dnia znajdują jedzenie lub materiał, który wykorzystują potem do budowy prymitywnego schronienia. Reżyserka Hanna Polak od ponad 14 lat obserwuje z kamerą tę szczególną wspólnotę. Członkowie tej niezwykłej grupy przyznają, że nie widzą już dla siebie alternatywy, a ich życie jest warte mniej niż los psów. Kiedyś tak nie było – w przeszłości byli lekarzami, kierowcami lub nauczycielami. Potwierdza to tezę, że życie w kraju Putina nie należy do najłatwiejszych. W trakcie kręcenia filmu Jula zmieniła się z dziewczynki w kobietę. Nie przestała jednak marzyć. Jest dumna, nie ma zamiaru się poddać i za wszelką cenę stara się wyrwać z piekła, jakim jest dla niej wysypisko śmieci. Chce zacząć żyć inaczej i marzy o własnym małym mieszkaniu. Czy uda jej się zmienić swoje życie w kraju, w którym los jednostki nie jest najważniejszy?


22 listopada – Facebookstein
reż. Jakob Gottschau
Dania, 2015, 59 min

Prawie 1,4 miliarda ludzi korzysta dziś z Facebooka i dobrowolnie dzieli się w sieci prywatnymi danymi, dając tym samym portalowi zgodę na używanie osobistych danych i zarabianie na tym pieniędzy. Facebook dąży do tego, byśmy ujawnili prywatne oblicze wirtualnemu światu, ale czy on sam chce pokazać swoją prawdziwą twarz? W rzeczywistości niewiele wiemy na temat największej na świecie publicznej sieci, stworzonej przez Marka Zuckerberga, łączącej dziś tak wielu ludzi na Ziemi. Czy jest ona w jakikolwiek sposób kontrolowana i monitorowana? Dlaczego niektóre posty i strony podlegają cenzurze? I dlaczego Facebook przechowuje dane użytkownika, nawet gdy ten usunął swój profil? Film prześwietla działalność i strukturę Facebooka, ujawniając, jak wiele osób i organizacji jest mniej lub bardziej powiązanych z jego polityką. Ujawnia na przykładzie konkretnych przypadków, jak działa on w kategoriach biznesowych i jak podchodzi do dwóch podstawowych zasad demokracji: prawa do wolności słowa i do prywatności. Efekt wydaje się szokujący. Okazuje się, że mamy do czynienia ze wzorową totalitarną organizacją, której daleko od propagowanej przez nią otwartości. Reżyser pokazuje, jakie zasady obowiązują na Facebooku i co dzieje się, kiedy ktoś zdecyduje się je złamać. Przedstawia ludzi, którzy znaleźli się w takiej sytuacji i doświadczyli jej bolesnych skutków. Absolwent prawa dowiedział się, że Facebook zachował i wykorzystywał wszystkie jego dane, włącznie z tymi usuniętymi. Drag queen o pseudonimie Siostra Roma grożono usunięciem profilu, jeśli nie ujawni prawdziwych danych osobowych. Z kolei znany duński autor Peter Øvig Knudsen starał się opublikować na swoim profilu historyczne zdjęcia z lat 70. ubiegłego wieku pochodzące ze swojej książki o hipisach; niestety bezskutecznie, bo ocenzurowano je pod kątem rzekomo obecnej na nich pornografii. Reżyser rozmawia o Facebooku z przedstawicielami innych mediów społecznościowych oraz z ekspertami z zakresu prawa. Pokazuje również jego przeciwników. Max Schrems – austriacki działacz, który z powodzeniem złożył pozew przeciwko portalowi – jest założycielem grupy o nazwie „Europa kontra Facebook”. Niestety, sam Facebook chowa się za fasadą bezimiennych budynków i niejasnych, ogólnikowych stwierdzeń. Podjęta przez reżysera próba nawiązania kontaktu z najpotężniejszą i największą dziś siecią społecznościową zakończyła się fiaskiem. Film pokazuje, że Facebook nie jest wcale symbolem demokracji, otwartości i poszanowania prawa, lecz coraz bardziej zamkniętego i scentralizowanego modelu dostępu do internetu. Zastanówmy się zatem dwa razy, zanim na Facebooku zamieścimy post na temat naszego życia lub opublikujemy jakiekolwiek nasze zdjęcia.

20 grudnia – Krzyż i młyn The Mill and the Cross
reż. Lech Majewski
Polska, Szwecja, 2011, 1h 25 min

Dzięki nowym technologiom reżyser pokazuje losy 12 postaci z obrazu. Realizacja filmu trwała 3 lata i wymagała niezwykłej cierpliwości i wyobraźni. Wykorzystano technologię CGI (obraz generowany komputerowo, technologia wykorzystana m.in. w „Labiryncie fauna” i „Avatarze”) oraz przestrzeni 3D. „Wykonana praca może być porównana do tkania ogromnego cyfrowego gobelinu zbudowanego z wielowarstwowych perspektyw, zjawisk atmosferycznych i ludzi” – tłumaczy reżyser Lech Majewski.

W rolę Pietera Bruegela wcielił się Rutger Hauer. Michael York zagrał bankiera Jonghelincka, kolekcjonera jego obrazów, a Marię – Charlotte Rampling.

Po filmach „Avatar” i „Incepcja”, w których nie chodziło jedynie o opowiedzenie zwyczajnej historii, również „Młyn i Krzyż” wpisuje się w nowy nurt wizjonerskiego kina. Widzowie podczas tego filmu będą mogli odkryć, że granice wyobraźni, dla prawdziwych artystów, nie istnieją.

Jest rok 1564. W Niderlandach trwa okres ucisku politycznego i religijnego. Panujący hiszpańscy Habsburgowie, wyznawcy katolicyzmu, krwawo zwalczają reformację. W tych realiach historycznych Pieter Bruegel maluje swoje dzieło – niezwykły obraz zatytułowany „Droga krzyżowa”. Prawie 450 lat później inny wizjoner swojej epoki postanawia na oczach widzów powołać ten obraz do życia, z całym jego pięknem, surowością i okrucieństwem. Udowodnia tym samym, że nie istnieją dla niego granice wyobraźni. „Młyn i krzyż”, dzieło Lecha Majewskiego, wpisuje się w nowy nurt wizjonerskiego kina. To opowieść o artyście, który staje się demiurgiem świata, może go zatrzymać w jednej chwili i utrwalić na zawsze.

W naszym konkursie można wygrać 2 pojedyncze bilety na pokaz filmu „Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham”, który zostanie zaprezentowany w dniu 20 września w Suwalskim Ośrodku Kultury. Wystarczy odpowiedzieć prawidłowo na pytanie: Przy jakim filmie Paweł Łoziński asystował Krzysztofowi Kieślowskiemu? Odpowiedzi (wraz ze swoim imieniem i nazwiskiem – do rezerwacji) prosimy przesyłać do nas mailem: redakcja@niebywalesuwalki.pl do dnia 5 września do godz. 12.00. Zwycięzców (2 osoby) wylosujemy. Konkurs zakończony. Bilety wygrały: p. Barbara Czerucka i p. Marzena Łaskowska.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj