Suwalszczyzna na obrazach w Warszawie

Katarzyna Gintowt, malarstwo, Suwalszczyzna, Cezary Kubaszewski, Teresa Pągowska, Antoni Piekut, Radio Trójka, Krusznik, Wigry, Wigierski Park Narodowy, Wojciech Mann, Galeria 3ONE33

Tłum gości zjawił się na wernisażu malarstwa Katarzyny Gintowt na warszawskiej Starówce. Artystka od kilku lat na stałe mieszka w Kruszniku, nad Wigrami, wraz z Antonim Piekutem, redaktorem dawnej radiowej Trójki.

Tego wieczoru Galeria 3ONE33 przy ul. Brzozowej 31/33 pękała w szwach. Wśród wielu gości – m. in. autor tekstów piosenek, Marek Dutkiewicz i piosenkarka Joanna Dark oraz aktorki: Joanna Szczepkowska i Maria Gładkowska. Wszyscy podziwiali najnowsze obrazy artystki, pokazujące Suwalszczyznę jej oczami.

– To okolice Wigier – wyjaśnia Katarzyna Gintowt. Absolwentka warszawskiej ASP, malarka i graficzka, autorka wielu wystaw. – W Kruszniku mieszkam niedaleko wieży widokowej, na co dzień obserwuję krajobrazy wyjątkowej urody. Moje obrazy nie są jednak malowane z natury. Pracuję tak, że najpierw coś zobaczę i przeżyję, potem wracam do domu, a dopiero po kilku dniach przetwarzam swoje wrażenia i emocje, malując – tłumaczy malarka.

Artystka uprawia malarstwo figuratywne, które nie jest prostym odzwierciedleniem rzeczywistości. Obrazy Suwalszczyzny zostały namalowane farbami wodnymi.

Katarzynie Gintowt w naszym regionie podoba się… wszystko. A najbardziej, jak sama podkreśla, przepiękne jeziora, pagórki i spacery po lasach…

– Jeździłam tutaj od dziecka. Z moim byłym mężem mieliśmy dom w Atenach – wspomina. – Moi dziadkowie od strony ojca pochodzą z Litwy, więc jest to dla mnie także powrót do źródeł – dodaje.

Nad Wigrami, 25 lat temu, poznała Antoniego Piekuta z dawnej Trójki, znanego m.in. z audycji Wojciecha Manna. Ten radiowiec, znawca muzyki rockowej i starych amerykańskich limuzyn, został jej towarzyszem życia.

Na wakacje co roku przyjeżdżałam do domu w Kruszniku. Antek posiadał go od 15 lat. Kochał to miejsce, znał tam wszystkich sąsiadów… Ta miłość udzieliła się też mnie. Suwalszczyzna i Wigry to teraz moje najważniejsze miejsce na świecie – mówi malarka.

Na wernisażu, przy lampce wina, goście mieli dużo czasu na rozmowy o obrazach, ale najważniejszy był inny temat: dramat na wschodniej granicy.

10 procent dochodu za sprzedane obrazy zostanie przekazanych fundacji pomagającej uchodźcom – deklaruje Katarzyna Gintowt. – Uważam, że imigranci, którzy znajdują się na terenie Polski, powinni być otoczeni opieką. My, Polacy, też korzystaliśmy kiedyś z takiej pomocy. Z obecnego kryzysu humanitarnego nie ma prostego wyjścia, ale ludziom cierpiącym, chorym i głodnym, w tym dzieciom, trzeba pomagać – uważa malarka.

Katarzyna Gintowt – Absolwentka Wydziału Grafiki ASP. Projektowania graficznego uczyła się w pracowni plakatu u prof. Macieja Urbańca, malarstwa w pracowni prof. Teresy Pągowskiej. Ukończyła także Studium Scenografii u profesora Józefa Szajny. Kocha malować, rysować i robić srebrną biżuterię. Kontakt z artystką: www.kasiagintowt.info

O autorze:

Cezary Kubaszewski – dziennikarz i redaktor czasopism: „Naj” „Tina”, „Chwila dla Ciebie”, „Dbam o zdrowie”. Autor reportaży i wywiadów z gwiazdami ekranu i piosenki. Suwalczanin w Warszawie, w Suwałkach na Osiedlu Północ, przy ul. Alfreda Wierusza Kowalskiego. Wyróżniony w I Konkursie na wiersz i tekst piosenki o Suwałkach i Suwalszczyźnie.

Fot. Cezary Kubaszewski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj