Gdy pod koniec stycznia bieżącego roku na rynku wydawniczym pojawiła się książka autorstwa Piotra Brysacza i Jędrzeja Morawieckiego Ani żadnej wyspy. Rozmowy o Rosji i Ukrainie, wydanej nakładem Paśnego Buriata, byłem przekonany, że ten tytuł już kiedyś widziałem. Nie myliłem się. Szybko okazało się, że jest to drugie wydanie książki, której pierwsza odsłona miała miejsce w 2016 roku. Jak to jednak zwykle bywa, uzupełniona i nieco przeredagowana. Początkowo nie sprawiała wrażenia pozycji, którą warto mieć pod ręką. Zebrane i opublikowane w niej rozmowy z dziennikarzami, podróżnikami, osobami kultury stanowiły – jak mi się wówczas wydawało dobarwienie istniejących już książek Jacka Hugo-Badera Dzienniki kołymskie (2011), Pawła Reszki Miejsce po imperium (2007), Wojciecha Jagielskiego Na wschód od Zachodu (2018) i wielu innych. Dramatyczne wydarzenia ostatnich dni lutego i inwazja rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy szybko zweryfikowały to początkowe nastawienie.

Autor: dr Krzysztof Snarski

Ani żadnej wyspy. Rozmowy o Rosji i Ukrainie, to – przygotowane specjalnie na potrzeby tej książki – wywiady z reporterami, pisarzami, dziennikarzami i specjalistami od spraw Wschodu: Krystyną Kurczab-Redlich, Wojciechem Jagielskim, Wacławem Radziwinowiczem, Wojciechem Góreckim, Pawłem Reszką, Piotrem Pogorzelskim, Maciejem Jastrzębskim, Ziemowitem Szczerkiem, Jackiem Hugo-Baderem, Andrzejem de Lazarim, Adamem Danielem Rotfeldem i Tadeuszem Klimowiczem.

Przygotowując się do rozmów, autorzy postawili sobie za cel odszukanie, nazwanie i o ile to możliwe opisanie według kryteriów zdroworozsądkowych przyczyn trudności w komunikacji między dwoma sąsiadującymi państwami – Rosją i Ukrainą, źródeł rozmaitych napięć o proweniencji historycznej, kulturowej, biznesowej. Wreszcie spróbowania nakreślenia możliwych scenariuszy, które – przy odpowiednim wsparciu środków masowego komunikowania, mają tak zwany potencjał wykonawczy. W momencie przygotowania wywiadów za naturalną cezurę czasową autorzy przyjęli rok 2013 wraz z wydarzeniami na kijowskim Majdanie, z oczywistymi odniesieniami do wydarzeń ukraińskiej rewolucji w roku 2004 i wojny w Gruzji w 2008. Granicą czasową dla rozmówców był rok 2015, w którym ukazał się raport Ośrodka Studiów Wschodnich, dotyczący roli i znaczenia ideologii w budowaniu państwowości rosyjskiej. Jak się jednak szybko okazało aktualność wywiadów jest ponadczasowa, a treści zawarte w książce również współcześnie wiele tłumaczą.

Publikacja Ani żadnej wyspy. Rozmowy o Rosji i Ukrainie, podzielona jest na czternaście części. Pierwszą jest krótki wstęp, po którym następuje szereg dwunastu wydzielonych wywiadów i podsumowujący całą książkę esej Jędrzeja Morawieckiego Witaj Bracie! Pisać bardzo trudno. Każdorazowo w bardzo widoczny sposób – wytłuszczenie tekstu, rozdzielone są pytania autorów i odpowiedzi gości. Zarówno jedne, jak i drugie wypowiedzi są spójne, czytelne, poddane redakcji językowej i odpowiedniej korekcie. Kwestiami tymi z sukcesem zajął się Józef Kawaler, dzięki czemu czytelnik może poczuć się komfortowo. Zainteresowany treścią postaram się pokrótce zrelacjonować kilka z nich.

Pierwszym zredagowanym wywiadem jest rozmowa z Krystyną Kurczab-Redlich, wieloletnią korespondentką polskich mediów w Rosji, autorką reportaży i filmów dokumentalnych o Rosji i Czeczenii. Wywiad ten zatytułowany jest: Lekcje rosyjskiego i zwraca uwagę na nieoczywiste różnice kulturowe między narodami. Rozmówczyni wspomina swoje pierwsze kroki w Rosji, pierwsze obserwacje, doświadczenia: Jeśli stoisz w kolejce w Rosji, to za tobą, ani przed tobą nie może być ani centymetra wolnego miejsca. Wszyscy ustawiają się tak, że jeden drugiemu dyszy w kark. A jak człowiek się odwróci i powie: „Czy mogłaby się pani trochę odsunąć?” napotka zdziwiony wzrok. Tak jakby żądanie wolnej przestrzeni wokół siebie naruszało odwieczny rosyjski duch wspólnoty. Według rozmówczyni naród rosyjski obarczony jest swoistą społeczną niemożnością, przejawiającą się w utrwalonym za pomocą aparatu siły i strachu bezruchu. Wszyscy wszędzie czekają na swoją kolej. Wszyscy są pogodzeni z losem, którego nie znają, a który według ich przeczucia nie przyniesie nic dobrego. Na pytanie o to, czy boi się Rosji, rozmówczyni nie udziela jednoznacznej odpowiedzi. Wracając do pytania, czy boję się Rosji: Władimira Putina się boję, nie Rosjan. Bo wielkim szczęście w moim życiu jest to, że ta Rosja mi się przytrafiła. Rosja nauczyła mnie pokory wobec strasznych nieszczęść, kataklizmów, wojny. Rosjanie to wartościowi ludzie, którym nie dano się wykazać. To mógłby być wspaniały naród, gdyby mu tylko dano szansę.

Jako drugi został zarejestrowany wywiad z dziennikarzem i reportażystą Wojciechem Jagielskim. Ten wywiad nosi tytuł Nie widać końca historii. Rozmowę rozpoczyna pytanie: Gdy patrzył Pan na płonący Majdan w 2013 roku, to o czym Pan myślał? Tak postawione pytanie otwiera szerszą dyskusję dotyczącą miejsca Ukrainy w Europie w sensie dosłownym, jak też w zakresie światopoglądu, wartości, przepływu idei, wspólnoty myślenia. W. Jagielski już w pierwszym zdaniu rozpoczyna bardzo złowróżbną wypowiedź, której echa przenoszone są na kolejne strony: O tym, że to się źle skończy, może nie wojną, ale wielka ludzką tragedią. Dla mnie Majdan był dramatycznym obrazem rozczarowania nowymi poradzieckimi czasami, obrazem potwornej bezradności i wściekłości na to, że „nowe” nie przyniosło nic dobrego. Dopytywany o szanse na zmianę myślenia, o europejskie dążenia narodu ukraińskiego, a także o pomoc Polaków deklarowaną i tą rzeczywistą, Wojciech Jagielski odpowiada: Nie spodziewam się, żeby nasz zachwyt i współczucie dla Ukraińców przetrwały długo. Jak zareagowalibyśmy mając nagle u siebie tysiące ludzi, którzy uciekli, bo stracili rodziny, dachy nad głową, pracę? Jak byśmy się wtedy zachowali? [Wreszcie] co, gdyby się okazało, że coś, co dla nas jest ewidentną zbrodnią dla nich byłoby powodem do chwały? Wciąż uważalibyśmy ich za miłych gości i okazywali współczucie?

Wacław Radziwinowicz jest bohaterem kolejnego wywiadu. W rozmowie zatytułowanej Zbiorowy seans hipnozy rozmówca stara się stawić czoła różnemu rozumieniu wartości podstawowych, oddzieleniu prawdy od kłamstwa, wykorzystaniu polityki historycznej w propagandowej narracji Rosji. Podsumowując W. Radziwonowicz mówi: Ja po prostu żałuję tego, że ginie ta Rosja naszych marzeń. Bo przecież wielu ludzi na świecie, także w Polsce, marzy o takiej Rosji, którą znamy z książek Antoniego Czechowa, Lwa Tołstoja – Rosji pełnej refleksji, zadumy nad człowiekiem, sceptycznej, ze specyficznym opartym na paradoksie, poczuciem humoru. Rosja jest wielką cywilizacją, ale to wszystko ginie gdzieś pod nieprawdopodobnym chamstwem i niekompetencją.

Książkę kończy esej Jędrzeja Morawieckiego, który niejako spina wszystkie zawarte w niej wywiady. Autor nakreśla dwie dominujące – według niego wizje tożsamości kulturowej narodu rosyjskiego. Pierwsza jest twarda i surowa, rozbłyszczona złotem cerkiewnych kopuł. Strzeże cerkiewnych wartości, broni polityki Kremla, nie stroni od uciech i konsumpcji. Druga propozycja tożsamościowa na pierwszy rzut oka jest mało atrakcyjna, syberyjska, zanurzona pośród blokowisk. Kiedy się jednak zagłębisz w tych podobnych do siebie poradzieckich miastach, zrozumiesz, że ta druga Rosja jest w swym wnętrzu rozgadana i polifoniczna. Dźwięczy wielowyznaniową mozaiką. Kusi duchowymi utopiami. Niestety, jak sam konstatuje Rosja będąc rozpięta między te dwa nurty nie bardzo potrafi poradzić sobie z narastającymi marzeniami i pogonią za europejskością i jej samej miejscem w Europie. Niepowodzenie takiego myślenia i zawód w sferze marzeń, wprowadzają chaos i niepewność. Przestrzeń dialogu społecznego zdobywa inne tematy, nasyca się wojenną propagandą. Polityka wlazła z butami w codzienność, nie oszczędzając kultury i dyskursu naukowego. Ci, którzy generują komunikaty niezgodne z kształtowaną wizją symboliczną mogą zostać nazwani wrogami bądź zdrajcami, inni – milkną lub wyjeżdżają.

Czytając uważnie książkę Ani żadnej wyspy. Rozmowy o Rosji i Ukrainie trudno nie zauważyć w jej treści swoistej ponadczasowości. Z jednej strony jest to potwierdzenie pewnego rodzaju trwałości obecnych w Europie schematów kulturowych. Z drugiej natomiast – i to uważam za tragiczne w skutkach, uniwersalnej przewidywalności wyborów i ruchów społecznych w relacjach przede wszystkim między Rosją i Ukrainą, później także między innymi państwami europejskimi. Opisywany różnymi słowami podział na świat wschodni i zachodni, europejski i azjatycki, zmierzający ku nowoczesności i trwający przy tradycji, wreszcie obraz człowieka bazujący na wszechobecnych stereotypach etnicznych stanowi wyzwanie dla osób rządzących oraz tych, mających wpływ na kreowanie światopoglądu – dziennikarzy.

Recenzowana książka odkrywa w swej treści to, co umyka szablonowemu myśleniu ściśniętemu do wąsko rozumianego europocentryzmu. Każdy zawarty w niej wywiad niesie indywidualną, na swój sposób wypowiedzianą i czytelnie zredagowaną mądrość i troskę o świat. Zachęcam do uważnego przeczytania i refleksji.

Piotr Brysacz, Jędrzej Morawiecki

Ani żadnej wyspy. Rozmowy o Rosji i Ukrainie

Wydanie II

Kielce 2022

Wydawnictwo Paśny Buriat

ISBN: 978-83-963496-3-7

ss. 316

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj