Ważne było, aby każdy miał czerwony element przy swoim stroju – na znak poparcia idei Dnia Dawcy. Uczestnicy suwalskiego Marszu Potencjalnych Dawców Szpiku Kostnego przeszli w sobotę, 15 października spod muszli koncertowej do MDK-u, skandując po drodze hasła i wręczając ulotki z informacjami.
Zbiórka krwi i rejestracja potencjalnych dawców będzie kolejnym krokiem na drodze do pomocy osobom chorym na białaczkę. W Suwałkach odbędzie się nie po raz pierwszy. Dzień dawcy szpiku dla malutkiego Tobiasza i innych odbędzie się w środę – 19 października w PWSZ (w godz. 11-17).
Marsz Potencjalnych Dawców był tylko zapowiedzią akcji. Miał przekonać ludzi do udziału w inicjatywie i zwrócić ich uwagę na problem. Barwnego pochodu z czerwonymi balonami, ulotkami, szczudlarzami i rikszą trudno było na ulicach Suwałk nie zauważyć. Mieszkańcy miasta z zainteresowaniem śledzili uczestników marszu, pytali, w jaki sposób można zostać dawcą i czy sam przeszczep polega na „wbijaniu igły w kręgosłup”.
Tu pomocą i informacją służyła chętnie Maria Sienkiewicz z Fundacji „Promyk”, która była współorganizatorką marszu. Uspokajała, że obecnie przeczep bardziej przypomina zabieg transfuzji krwi. Podkreślała także, że dawcą może zostać praktycznie każda zdrowa osoba w wieku 18-55 lat.
[…] Więcej: http://www.niebywalesuwalki.pl/3210/ Podziel się na: […]
A białaczka ma to głęboko w poważaniu. Dlaczego takich chorób się nie leczy? Bo jaki przychód ma mafia z wyleczonego pacjenta? Cukrzyca-to samo. Są leki – nie propagowane. Bo po co. Białaczka? Ktoś kiedyś napisał, że zabijanie raka cyjankiem jest niehumanitarne – patrz vit.B-17. Ale zaraz odezwą się sceptycy – weźcie pod uwagę, że chory chwyta się za późno takich rozwiązań BO NIE BYŁ O NICH INFORMOWANY wcześniej.