Czas na oświadczenia, interpelacje i zapytania został w poniedziałek – 28 listopada w Urzędzie Gminy Suwałki podporządkowany planom budowy biogazowni. Ten problem dotyczy nie tylko mieszkańców Wychodnego, ale również Dubowa, a ostatnio nawet Czerwonki w gminie Szypliszki.
Mieszkańcy kilku podsuwalskich miejscowości nadal nie mogą uporać się z planami inwestycyjnymi w sąsiedztwie swoich domów. Chodzi o budowę biogazowni w Przebrodzie i Dubowie. Beata Kisłowska, sołtys wsi Wychodne niedaleko Przebrodu, gdzie znajduje się ferma trzody chlewnej, z biogazownią walczy od dawna. Podczas poniedziałkowej sesji zaprezentowała radnym Gminy Suwałki wydruki z niemieckich stron internetowych. Na forach znajdują się informacje o protestach, niebezpieczeństwach i uciążliwościach powodowanych przez tego typu inwestycje na Zachodzie. Kisłowska żałuje, że nie natrafiła wcześniej na te wpisy. Pakiet z wydrukowanymi i przetłumaczonymi materiałami wręczyła podczas sesji wszystkim radnym i wójtowi. Była to odpowiedź na argumenty zwolenników powstania biogazowni, którzy po wyjeździe do Niemiec wypowiadali się o inwestycji bardzo entuzjastycznie.
Zmartwieni brakiem jednoznacznych informacji byli też mieszkańcy Dubowa. Ludzie sądzili, że temat inwestycji w ich wsi już dawno został zamknięty. Dziewięć miesięcy temu usłyszeli od wójta Tadeusza Chołko, że gmina nic nie zrobi przeciwko mieszkańcom. Niedawno dostali do wglądu znany doskonale raport, w którym – jak twierdzi Teresa Skrodzka – aż roi się od błędów. – Zostaliśmy oszukani – komentuje mieszkanka Dubowa. Wójt z kolei zżyma się na te słowa i twierdzi, że wydanie decyzji na korzyść ludzi wymaga od niego zakończenia postępowania administracyjnego.
Zawieszenie działania ze strony gminy nie jest żadną gwarancją spokoju dla mieszkańców Dubowa. Z taką samą sytuacją zmagają się ludzie z Wychodnego i Przebrodu, którzy dotarli do raportu datowanego na marzec 2011 roku dotyczącego inwestycji firmy Eneco i Marka Dyczewskiego. Beata Kisłowska przypomina, że wówczas nikomu ze wsi nawet się nie śniło, że taki obiekt mógłby powstać w pobliżu zabudowań. Sołtys Wychodnego niedawno zdobyła informację, że kolejną inwestycją Marka Dyczewskiego ma być biogazownia o mocy 1 MW w gminie Szypliszki, w pobliżu miejscowości Czerwonka.
Temat pozostaje otwarty. Mieszkańcy zapowiadają protesty i walkę z „lobby biogazowym”. Z ich reakcji na sesji wynikało, że za największe zagrożenia uważają właśnie budowę biogazowni na Suwalszczyźnie. Nie bez powodu założyli Stowarzyszenie „Suwalszczyzna bez zagrożeń”.
Więcej o biogazowniach na Suwalszczyźnie:
[…] Biogazownia na sesji. Ludzie czują się oszukani – http://www.niebywalesuwalki.pl/5391/ […]
[…] Biogazownia na sesji. Ludzie czują się oszukani – http://www.niebywalesuwalki.pl/5391/ […]
[…] zawartym w raporcie. Więcej: Biogazownia na sesji. Ludzie czują się oszukani – http://www.niebywalesuwalki.pl/5391/ Biogazownia pod Suwałkami? Inwestor nie reaguje na protesty […]