Reklama

W noosferze i kulturze

Data:

- Reklama -

Wielozadaniowe centrum, nieograniczone do jednego rodzaju działalności, inkubator kultury, w którym nawiązanie dialogu i komunikacja z odbiorcą utrzymywałyby życie w sferze animacji i twórczości – czy taki będzie nasz SOK? Wiele zależy od dyrektora instytucji zarządzającej salą koncertowo-teatralną.

Suwalski ratusz niedawno ogłosił konkurs na dyrektora Suwalskiego Ośrodka Kultury. Poza wymaganiami podstawowymi względem kandydata – wyższym wykształceniem, tytułem magistra, co najmniej 5-letnim stażem pracy, osoba zainteresowana kierowaniem placówką musi przygotować autorską koncepcję jej funkcjonowania. Koncepcja ta powinna zawierać propozycję programową, organizacyjną i finansową.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że od 1 kwietnia nad koncepcją SOK-u pracuje Marek Gałązka, muzyk, reżyser, songwriter, związany w latach 90. z oleckim środowiskiem artystycznym. Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Suwałkach tłumaczy, że wybrany dyrektor będzie pracował na bazie własnych pomysłów. To, co przedstawi komisji konkursowej, będzie mógł oprzeć na rozwiązaniach wypracowanych przez Marka Gałązkę. Przy tak dużej instytucji zastosowanie strategii dywersyfikacji nie jest może i złym pomysłem, ale pod warunkiem, że wybrana osoba okaże się fachowcem w swojej dziedzinie, realistycznie patrzącym na posiadany przez miasto potencjał.

Jak wynika z raportu „Nowoczesna instytucja kultury”, do którego badania przeprowadzili w 2011 roku Anna Datko, Ryszard Necel, nie zawsze w konkursie wygrywa najlepszy. Jednym z mankamentów poszukiwania szefa instytucji kultury jest m.in. brak możliwości dokładnego poznania kandydata i zweryfikowania jego dotychczasowych dokonań.

Oprócz kwestii edukacyjnych i programowo-organizacyjnych, na dyrektora czekać będą też sprawy związane z finansami SOK-u. Sięganie do budżetu miasta to nie rozwiązanie. W większych miastach Polski szeroko rozumiana współpraca sektora kultury ze środowiskiem biznesu stanowi podstawę funkcjonowania takich instytucji. Inna sprawa to dobór kadry. Respondenci wspomnianego wyżej badania podkreślili rolę nowoczesnego zarządzania placówką, cechującego się możliwością elastycznego zatrudniania ludzi na poszczególnych stanowiskach.

Kadra SOK-u ma być złożona z osób dotychczas zatrudnionych w Regionalnym Ośrodku Kultury i Sztuki oraz w Młodzieżowym Domu Kultury. Już teraz wiadomo, że nie wszyscy pracownicy tych instytucji znajdą tam zatrudnienie. Sześć osób z MDK-u, które miały umowy na czas określony, nie może liczyć na etat w nowej instytucji. Z ich punktu widzenia nie będzie to na pewno „odejście bezbolesne”. Inną sprawą jest wysokość wynagrodzeń i wymiar czasu pracy obowiązujący pracowników MDK-u, których miejscem pracy była do tej pory placówka oświatowa, nie instytucja kultury. Po „wyrównaniu” pensji instruktorów z ROKiS-u i nauczycieli z MDK-u, ci drudzy będą zarabiać mniej.

Przed nowym dyrektorem trudne i odpowiedzialne zadania. Kto uważa, że poradzi sobie z natłokiem obowiązków, na dostarczenie dokumentów ze zgłoszeniem ma czas do 3 września (w komisji najprawdopodobniej zasiądą również przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego). Szczegółowe informacje na temat wymagań konkursowych dostępne są na stronie suwalskiego ratusza (www.um.suwalki.pl).

Fot. www.freedigitalphotos.net

1 KOMENTARZ

  1. "Przy tak dużej instytucji zastosowanie strategii dywersyfikacji nie jest może i złym pomysłem, ale pod warunkiem, że wybrana osoba okaże się fachowcem w swojej dziedzinie, realistycznie patrzącym na posiadany przez miasto potencjał".

    Żeby nie było tak, że jakiś "swój" Ratusza, np. pani Bożenka, skopiuje program Marka Gałązki i zostanie dyrektorem. Oby tak nie było i dyrektorem nowej dużej instytucji został ktoś, kto jest fachowcem, zna się na teatrze i ogólnie pojętej kulturze. Jedynym osiągnięciem pani Bożenki podczas szefowania MDKowi jest zorganizowanie festiwalu piosenki dziecięcej i młodzieżowej: "Muszelki Wigier". Już sama nazwa festiwalu wskazuje na jej dziecięcy charakter, chyba nie muszę pisać dalej dlaczego. SOK to będzie instytucja kultury, a więc teatr, na którego wieczorne spektakle dzieci raczej nie chodzą, przynajmniej tak jest w innych miastach. SOK to będzie również miejsce koncertowe, widowiskowe, na które niekoniecznie dorośli zawsze zabierają ze sobą dzieci. Tak więc SOK to nie tylko festiwale dziecięce i zajęcia dla dzieci, ale mam nadzieje, że pełnowartościowa i dobra jakościowa propozycja dla dorosłych, i dla tychi chcących się "odchamić" czy dla koneserów sztuki. I ja jakoś nie widzę na tym stanowisku osób, które nie znają się na sztuce. Marek Gałązka byłby moim zdaniem logicznym wyborem na dyrektora tej instytucji kultury. Oby SOK to był prawdziwy teatr!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Czesław Renkiewicz podsumował kampanię i zaapelował o udział w II turze wyborów

Czesław Renkiewicz, kandydat na prezydenta Suwałk z komitetu "Razem...

7 Kolejka Lotto Ekstraligi Badmintona w Łodzi

Już w najbliższy poniedziałek zostanie rozegrana 7 kolejka Lotto...

Dziewięć firm zainteresowanych parkiem sensorycznym

Projekt, który został zainaugurowany w marcu tego roku, zakłada...

Ministerstwo chce e-Sądu dla frankowiczów. Prawnicy mówią, że wdrożenie może potrwać nawet kilka lat

Ministerstwo Sprawiedliwości planuje utworzenie e-Sądu, który rozpatrywałby sprawy frankowiczów....