20. wystawa w Centrum Sztuki Współczesnej w Suwałkach to malarstwo Joanny Rusinek i Filipa Kalkowskiego. Obrazy pełne emocjonalnego zaangażowania, będące próbą zdiagnozowania kondycji człowieka w świecie, czasem zawierające zabawne porównania, czasem operujące metaforą, by nie razić dosłownością. A wszystkie ubrane w motto Adama Zagajewskiego.
– Czy trzeba wziąć na siebie cały ciężar świata?
– Tak, ale po to, żeby uczynić go lekkim, znośnym.
Adam Zagajewski
Motto wybrane przez artystów przywołuje Agata Nowosielska, pisząca o twórczości Rusinek i Kalkowskiego. Ten cytat mógłby być wizytówką Wolnego Związku Zawodowego.
W portretach autorstwa Joanny Rusinek dominują rozmyte kontury kontrastujące z ich tematyką. Obrazy przedstawiające silne kobiety, Amerykanki – pionierki powstały na 8 marca. Joanna Rusinek uczestniczyła w tym czasie w wystawie zbiorowej „Łaźnia damska” w Gdańsku. – Wyrosłam wśród silnych kobiet, wydaje mi się, że też taka jestem – tak autorka komentuje pytanie o wybór tematu. Emocje zatrzymane na innych płótnach tej artystki nie przyjmują pięknej formy. Na kobiety i dzieci sportretowane metaforycznie, za pomocą czerwonej tkaniny, zwróciła uwagę również Izabela Muszczynko, kierownik CSW, odpowiedzialna za aranżację wystawy. Dramatyczne prace powstały pod wpływem korespondencji wojennej.
Dosłowności w swoich pracach unika też Filip Kalkowski. Bunt, wyjście poza ramy systemu mającego wpływ na kondycję człowieka, to tematy bliskie temu artyście. Cykl obrazów z niedźwiedziem w cyrku i balansującym słoniem – akrobatą spowodował trochę problemów przy wjeździe na Białoruś. Jak wspomina Kalkowski – ktoś zauważył strój misia i znajome rysy tresera. Gdyby nie dyplomacja, prace nie przejechałyby przez granicę. Mimo szczęśliwego zakończenia, obrazy i tak nie zostały wyeksponowane w galerii. Pod dach swojej pracowni przyjął je jeden z grodzieńskich artystów.
Wolny Związek Zawodowy to trochę przewrotny tytuł cyklu malarstwa duetu z Sopotu. Para w życiu prywatnym i artystycznym ma za sobą burzliwy okres. Jak wspomina Joanna Rusinek – nazwa ta powstała w chwili, gdy oboje byli przez chwilę wolni, ale w sferze zawodowej połączeni prośbą o wzięcie udziału we wspólnej wystawie.
Oprócz obrazów WZZ przywiózł ze sobą również pewną żartobliwą wizualizację – „Jeździec Apokalipsy na wakacjach”. Do Centrum Sztuki Współczesnej warto wstąpić, by dowiedzieć się, jak wygląda i ona, i „Akademia niedźwiedzia” Filipa Kalkowskiego oraz cykl portretów Joanny Rusinek, której uwagę zwróciły m.in. Amelia Earhart, Berenice Abbott, Lee Miller, Ruth Benedict.
Joanna Rusinek
Ur. 1979 r. w Ostrołęce. Dyplom w ASP w Gdańsku w 2007 w Pracowni Grafiki pod kierunkiem prof. Jadwigi Okrassy, aneks w Pracowni Rysunku prof. Marii Targońskiej. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem, plakatem.
Filip Kalkowski
Ur. 1979 r. w Gdańsku. Dyplom w ASP w Gdańsku w 2006 r. w pracowni prof. Wiesława Czerwonki oraz aneks w pracowni prof. Zygmunta Okrassy. Zajmuje się w zasadzie wszystkim. Interesuje go szczególnie malarstwo i plakat. Brał udział w wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą.
Centrum Sztuki Współczesnej, ul. Kościuszki 45 w Suwałkach czynne jest od wtorku do niedzieli w godz. 9.00 – 17.00.
Fot. Niebywałe Suwałki