Reklama

Polska Idealna według Jarosława Kaczyńskiego

Data:

- Reklama -

Muszę coś wyjaśnić, piszę o wizycie Jarosława Kaczyńskiego w Suwałkach piórem człowieka, który nauczył się nie ufać ani prawej, ani lewej, ani skośnej, ani żadnej innej opcji politycznej, należę do masy ludzi, którzy nie wierzą w politykę.

 Autor: Paweł Bydelski

Na sali tłum, bo to na razie jeszcze nie tłok – maksymalnie 500 osób. Oczywiście lekka obsuwa, myślę że zamierzone, ten na kogo trzeba czekać, jawi się choć odrobinę ważniejszym. Zaplanowana została też część artystyczna, pani DJ gra z laptopa: Rubika z tekstem Jana Pawła II, Geppert i Santor. Jarosław Zieliński ciepło zapowiada piękną blondynkę, śpiewającą kompozytorkę, wirtuoza fortepianu jednocześnie (wspomnianą już wcześniej panią DJ), która w przypływie patriotyzmu wróciła do kraju bodajże ze Stanów – panie i panowie, to była Marta Malewska. Muzyka łagodzi obyczaje, więc po takim wstępie wszelka maść reakcyjna rozpływa się najprawdopodobniej w katharsis i nie ma więcej pytań… wszyscy są już gotowi na gwiazdę wieczoru.

Kaczyńskiego powitano owacją na stojąco, większość sali stanowili jego zwolennicy, a po szeptach wokół podczas jego mowy rzekłbym, że „wyznawcy”. Można było poznać, kto jest kto – wystarczyło popatrzeć, kto klaszcze i jaką robi minę.

Na naszym horyzoncie pojawia się więc mistrz pierwszego planu polskiej prawicy, jak sam przytoczył notkę prasową na swój temat: Fenomen w skali światowej – człowiek który stracił władzę pięć lat temu a ciągle rządzi. Nasz bohater zaczął słowami: „Polska się budzi, jak pokazaliśmy na marszu”, mówił o sondażach i o tym, że chcą ich zmiażdżyć, czyli tak jak zwykle. Po kilkunastu minutach wywodu o historii Polski i przemian premier Kaczyński (jak wielokrotnie tytułował go partyjny kolega, organizator całego zamieszania), zdradził cel swojego przybycia, chce nas zachęcić do rządu pozaparlamentarnego, jeździ po byłych miastach wojewódzkich, aby tę właśnie ideę promować i apeluje o zryw narodowy, udowadnia, że tylko PiS może nas uratować i podnosi na duchu swoich wyznawców. To zwyczajne działania polityczne. Gdyby ktoś myślał po moim wstępie, że nie lubię PiSu, to powiem że PO, PSL, RPP, Nowej Prawicy i innych też NIE LUBIĘ!

Dowiedziałem się więc, że:

Polska stoi w miejscu, że kiedyś była taka ocena jak mierna, a teraz jest dopuszczająca i rząd Tuska to nawet tą dopuszczającą nie jest, dowiedziałem się, dosłownie cytując, że teraz „rząd to jest pała”. Chcę jednak przypomnieć, że rząd to też opozycja. Dowiedziałem się, że „sytuacja jest zła, kiedy czasy są dobre, rząd może dużo zepsuć, ale kiedy czasy są złe, to potrzeba dobrego rządu” – cokolwiek by to miało znaczyć, PiS chce ten rząd zmienić.

Pomysł, że rząd pozaparlamentarny, na czoło którego Kaczyński wysunął niepartyjnego naukowca z dobrą historią, wydaje się sensowny. Owszem brzmi to dobrze, jednak moim zdaniem wygodnie dla kłótliwej opcji polityków i to kompletu 460 głów i tysięcy ludzi, których zatrudniają. Czemu? Bo w razie katastrofy, będzie na kogo zwalić niepowodzenia, a żeby zachować większość stołków i dwa największe ugrupowania w sejmie, trzeba zawrzeć pozorny pokój i odsunąć od siebie widmo odpowiedzialności za to, że w imię mydlenia oczu pierdołami zaprzepaścili przynajmniej dekadę w rozwoju kraju.

Kaczyński przytaczał TVN jako główne mamidło i Madzię z Sosnowca jako główne mydło na oczy opinii publicznej. Oczywiście mydlić tu ma PO. PiS z kolei czepia się stale pedałów, Smoleńska i innych spraw obyczajowych, merytoryczne rzeczy idą na bok, są tylko punktem do wielogodzinnych opowiadań o Polsce Idealnej.

Na tym wiecu wyborczym, bo inaczej go nie nazwę, usłyszałem też, że korupcja jest, że komisje należy zakładać i rozliczać, że rząd jest zły i pogardza słabymi, były odniesienia do farm wiatrowych – podawane jako przykłady tej pogardy. Były też międzywierszowe najazdy na Green Peace i Lewacką Krytykę Polityczną. Był cały Misz i cały Masz PiSu, Kaczyński to wspaniały mówca! Były tam też rzeczy, które są oczywiście prawe i dobre, bez sarkazmu z mojej strony, proszę państwa. Dla mnie jednak to zawsze będą tylko słowa polityka. Nawet odwoływanie się do spraw ciemiężenia jednostki, przegrywania spraw o majątki przez tych, których nie stać na dobrych prawników, nawet podnoszenie kwestii sentymentalnej (a może zwłaszcza to) dla uczestników wiecu, czyli ubolewanie nad zniesieniem województwa suwalskiego, nie przekona mnie do polityki…

Poleciłbym utwór Indios Bravos tutaj:

Tę piosenkę przywołuję tu z jeszcze innego powodu – jeśli polityka rzeczywiście zaczęłaby być uprawiana w naszym kraju zawodowo, należałoby powoli zepchnąć w niebyt dzisiejszą kłótliwą sitwę, która udaje, że coś może i obdarzyć ją zapomnieniem.

Nazywajcie mnie sobie lewakiem, ignorantem czy kim tam chcecie… To tylko wasz punkt widzenia, tak jak mój pozostaje moim.

Fot. DubRAT

8 KOMENTARZE

  1. Demokracja nie jest idealna, ale póki co nie wymyślono nic lepszego… Anarchię i władzę ludu przerabialiśmy w wykonaniu Jakobinów a potem bolszewików. Jak się to skończyło? Każdy wie. Parafrazując jednak słowa ze wstępu można odnieść się do ideologii myślowej autora tekstu, bo dziennikarzem to On nie jest. Dziennikarz opisuje rzeczywistość obiektywnie i bez oceny subiektywnej. Chyba, że jest to felieton lub coś w rodzaju bloga, ale takie formy to raczej nie ma. Medium lokalne, informacji nam udziela…aż tu bach tekst quasi-polityczny a nie dziennikarski. Ciekawe jak reporter czuje się pod butem Pani Poseł w SOK-u? Ucichł coś…proste, wpadł pod pantofel pieniądza i but twardej rzeczywistości. Z wielu młodzieńczych buntowników wyrastają pokorne cielątka. Do buntu trzeba mieć odwagę. Muzyka jest dobrą sferą wyrazu,bo Kazik pisze śmiałe teksty i mądre w swej prostocie. Mam nadzieję, że do takiego ideału podąża Fri Stejdż Bend. Tylko jakoś mało w ich tekstach polityki, a więcej problemów społecznych. Są one ważniejsze niż polityka, ale skąd ten nagły zwrot? Na scenie SOK by to nie przeszło…

  2. no tak polityka jest nie dla ciebie. więc skoro się nie znasz jak twierdzisz to po co idziesz na wiec polityczny i w jakim celu piszesz stronniczy artykuł. twierdzisz, że nie jesteś za żadną pratią. ja też nie jestem za żadną partią, ale Tuska kocham. to jest niestety wydźwięk twojego artykułu. jesteś bardzo stronniczy, brak niestety konkretów, mówisz ogólnikami i używasz stereotypów, które nie mają nic wspólnego z rzetelną informacją.

    • Na „wiec” poszedłem jako osoba reprezentująca konkretne medium, myślę że nie ma co szukać między wierszami… jeśli ktoś chce to zawsze sobie coś dopowie… jeżeli zdecydowałbym się pójść na wywody kolejnego buca z półki politycznej, z pewnością artykuł miałby podobny dźwięk, zastanawiam się jednak czy nie pozostać przy dotychczasowym ogólnym komentowaniu rzeczywistości w utworach muzycznych jedynie. Tuska, Buzka, Józka, Kózka, Luzka, Palikotuska i innych takich tam mam tam gdzie oni mnie smarując mi szkła od okularu kupą i starając się zalepić woskiem ucho. Twoje sympatie polityczne obchodzą mnie mało, a jeżeli szukasz konkretnych we mnie, to nie masz niestety wystarczającej liczby punktów odniesienia kolego

  3. Drogi Racjonalny, słusznie odnajdujesz we mnie anarchistę, choć też nie jestem ślepcem anarchii oddanym, a zarazem uważam ją za ideę irracjonalną. Ale udałem się na wiec Kaczyńskiego , Gdyby był to wiec Tuska, podobnie bym nań patrzył. Zależy mi na Polsce, Kocham kraj w którym żyję i językiem którego się posługuję. Jednak będę uparcie promował spychanie w niebyt „Politykierów” dnia dzisiejszego… Mamidło, mamidło, mamidło! totalny brak profesjonalizmu i brak własnego pomysłu na państwo. Eurosojuz z jednej i karły idei narodowej z drugiej. Technologia jest gotowa, aby oddać władzę w ręce społeczne. To że głosujecie w wyborach nie przekłada się na fakt sprawowania przez was władzy, decyzyjność jest w rękach grup interesów. Bajki opowiada się dzieciom na dobranoc, ale niepoważne jest karmienie nimi dorosłych

  4. Mówienie o tym, że polityka mnie nie interesuje i mam polityków za kłamców jest typowa dla anarchisty – nie dla lewaka. Lewak raczej podobny jest do socjalisty w koszuli marksisty, w garniturze parademokracji i pod krawatem sztandara milionów. Mnie polityka interesuje z jednego racjonalnego powodu – dotyczy mnie, bo kreuje rzeczywistość, w której żyje. Bez polityki drogi redaktorze, nie byłoby państwa. Mając wpływ na politykę możemy kształtować nasze państwo. Chociażby dla tego małego szczegółu należy od czasu do czasu posłauchać, co mówi Tusk i spółka i dokąd zmierza Polska.

  5. Nie jestem politykiem, I nie zajmuję się polityką… Ja zwyczajnie neguję politykę w Polsce jako całość, całość która nie komunikuje się ze mną a jedynie mży do ucha swoje trujące deszcze. Wiece ich są ich wiecami. Prawej, lewej, skośnej

  6. Ale przynajmniej będzie co oglądać w tvn24 jak będą rządzić pisiory:) Włączasz tv a tam kolejny dzielny szeryf walczy ze złymi komuchami! Czy to nie pasjonująca wizja?:)

  7. Rzeczywiście politykiem nie jesteś i lepiej się tym nie zajmuj. Rób to co potrafisz najlepiej, bo polityka nie jest dla każdego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Prezydent Suwałk na sesji: W naszym położeniu – lepsza ewakuacja niż schrony

Podczas sesji Rady Miejskiej w środę, 27 marca, temat...

Wielkanoc na kartce. Sięgamy do archiwum pocztówek

Pocztówki wielkanocne to fragment historii pocztowej, bogatej w kreatywność,...

„Perfect Days” – Oda do codzienności w reżyserii Wima Wendersa w Cinema Lumiere. Wygraj bilety

Filmowa podróż przez prostotę i piękno życia zawsze przyciąga...

Zmarnowana Wielkanoc. Sprawdź, jak świętować bez wyrzucania jedzenia do kosza

Święta to czas spotkań z bliskimi, suto zastawianego stołu...