Muzeum Wigier w Starym Folwarku w swoich progach chętnie gości obieżyświatów. Ostatnie spotkanie odbyło się z udziałem Anny Kasperek i Karola Gobczyńskiego, którzy spędzili na Islandii rok. Zakochali się w krainie lodowców, gejzerów oraz przyjaznych, trochę ekscentrycznych i kreatywnych ludzi.
– Chcemy tam kiedyś wrócić – twierdzą zgodnie. Dotychczasowe doświadczenia w kilkunastotysięcznym mieście na dalekiej północy podzieli między ciekawość świata i zdobywanie zawodowych szlifów. O Islandii opowiadali z perspektywy obserwatorów społeczności, którym dane było przeżyć znacznie więcej niż przeciętnemu turyście. Wyjazd możliwy był dzięki stypendium Szkoły Odnawialnych Źródeł Energii. Warto dodać, że pobyt w kraju sprawnie wykorzystującym energię geotermalną w przypadku Karola otworzył drogę do badań w zespole MIT Portugal Program.
Osobliwy, zaskakujący, najszczęśliwszy kraj świata – takie opinie o Islandii nie są rzadkością. Karol – rodowity sejnianin i jego dziewczyna Anna tylko to potwierdzają. Wiele aspektów życia codziennego ich dziwiło. Pozytywnym zaskoczeniem okazały się m.in. księgarnio-kawiarnie, będące zarówno miejscem spotkań, jak i miejscem, w którym można spokojnie oddać się lekturze. Kultura czytania książek – na co zwrócili podczas spotkania w Muzeum Wigier młodzi ludzie – znacznie przewyższa polską. Czytelnictwo na Islandii jest bardzo zakorzenione w społeczeństwie.
Nie tylko umiłowanie książek zwróciło ich uwagę. Anna Kasperek i Karol Gobczyński znaczną część swojej prezentacji poświęcili gałęziom rękodzieła i designu, bardzo popularnym wśród Islandczyków. Promowanie kreatywności i wykorzystania lokalnych zasobów widoczne jest w szczególności w marcu, podczas kilkudniowego festiwalu designu, o którym można przeczytać więcej na stronie ICELAND DESIGN CENTRE. Kreatywność przede wszystkim – Islandia to także kraj, gdzie pośrodku pustkowia można natrafić na instalacje artystyczne lub projekty o wymiarze ogólnoświatowym, jak Imagine Peace Tower projektu Yoko Ono.
Islandia w pamięci Anny i Karola zapisała się także jako miejsce osobliwych tradycji kulinarnych. Łeb barani czy zgniły rekin na talerzu to tamtejsze „przysmaki”, podobno tak jak i hamburgery w różnej postaci – m.in. z mięsem wieloryba. Z kolei skyr – rodzaj białego sera, jest już hitem eksportowym wyspiarzy. Nie mniej znaczące miejsce w tworzeniu pełnego obrazu Islandii ma muzyka. Któż nie słyszał o Sigur Rós, Björk, Emilíanie Torrini, która nota bene będzie w tym roku gościem Halfway Festival w Białymstoku. Cząstka Islandii po raz kolejny pojawi się więc w naszym regionie.
Fot. Niebywałe Suwałki oraz oficjalna strona Imagine Peace Tower