Reklama

Fed szokuje, złoty (i nie tylko) zyskuje

Data:

- Reklama -
Fot. www.freedigitalphotos.net
Fot. www.freedigitalphotos.net

Wczorajsza sesja stała pod znakiem wyczekiwania na to, co FOMC ogłosi w sprawie skali ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE3). Napięcie w jakim inwestorzy wyczekiwali na wieczorny komunikat i konferencję prasową Bena Bernanke dobrze oddaje fakt, że od początku wczorajszej sesji w Azji do zakończenia sesji w kraju (17:00) zasięg wahań EURUSD wg danych Reuters (biorąc pod uwagę łącznie sesję azjatycką, europejską i amerykańską w konkretnych dniach) był – pomijając 1 stycznia 2010, 25 grudnia 2007 – najwęższy od 4 lipca 2007.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK

Kurs EURUSD opadał wczoraj delikatnie od początku sesji, ale wszystko działo się w bardzo wąskim pasmie ok. 1,334-1,336. Dane z rynku nieruchomości USA rozczarowały, ale nie wywołały żadnych zmian na rynku. Najważniejsze wydarzenia, ze znacznymi konsekwencjami rynkowymi, wydarzyły się dopiero wieczorem czasu polskiego.

Co prawda pojawiały się na rynku komentarze dopuszczające możliwość odłożenia w czasie decyzji o ograniczeniu QE przez FOMC, jednak wczorajsza decyzja była dużym zaskoczeniem. Fed ogłosił, że podtrzymuje skalę zakupu aktywów na poziomie 85 mld $ miesięcznie. Utrzymanie skali QE3 wbrew wcześniejszym zapowiedziom Fed wynikało głównie, jak sugeruje komunikat, z dwóch czynników. Po pierwsze, skala wzrostu długoterminowych stóp procentowych, która nastąpiła w końcu ostatnich kilku miesięcy (rentowności 10-latki wzrosła z 1,62% w maju do 3,0% na początku września) zacieśniła warunki finansowe (koszt obsługi kredytów hipotecznych). Stworzyło to ryzyko dla trwałości ożywienia gospodarczego i poprawy na rynku pracy. Fed obniżył wczoraj prognozy tempa wzrostu gospodarczego na lata 2013-14 (o 0.3 pkt proc).

Po drugie, wydaje się, że Fed wziął pod uwagę kongresowe dyskusje nad polityką fiskalną. W sumie, choć wciąż wydaje się, że ograniczenie QE3 prędzej czy później nastąpi (przynajmniej powinno), to wcale nie jest pewne czy w ogóle rozpocznie się w tym roku. Bernanke zasugerował, że może się stać w tym roku, jeśli dane nie zaskoczą negatywnie. Co do oficjalnych stóp procentowych, mają one pozostać bez zmian w USA, zgodnie wcześniejszymi zapowiedziami, do 2015 roku, tak długo jak stopa bezrobocia nie spadnie poniżej 6,5% i nie będzie ryzyka dla 2,5-procentowej inflacji.

W wyniku decyzji Fed zanotowano gwałtowane zmiany na rynkach finansowych – znaczący wzrost na amerykańskiej giełdzie (S&P500 i Dow Jones na historycznie wysokich poziomach), umocnienie amerykańskich obligacji (rentowność 10-latki jest dziś rano blisko 2,68% wobec wczorajszego maksimum na 2,90%), osłabienie dolara (ruch w górę EURUSD do prawie 1,355 – najwyżej od lutego br). Dziś rano kurs jest nieco powyżej nocnego szczytu. Solidne wzrosty na początku giełdowej sesji w Europie mogą wspierać dalsze umocnienie euro (opór dla EURUSD to 1,36).

Rzecz jasna, decyzja Fed wpłynęła również na polski rynek. Jeszcze w trakcie wczorajszej sesji kursy EURPLN i USDPLN kontynuowały ruch na północ. W rezultacie, złoty osłabił się do 4,235 do euro oraz 3,173 za dolara. Oba kursy zakończyły polską sesję tylko nieznacznie poniżej dziennych maksimów. Do tracącego wyraźnie drugi dzień złotego dołączyły wczoraj korona oraz forint. EURCZK wzrósł z 25,7 do 25,82, a kurs EURHUF z 296,8 do prawie 298,7. Rzecz jasna, po ogłoszeniu decyzji Fed nastąpiło wyraźne odreagowanie ostatnich wzrostów i złoty zaczął dynamicznie się umacniać. Już wieczorem, na niskiej płynności EURPLN spadł poniżej 4,17, a dziś rano znalazł się chwilowo poniżej 4,15 (najniżej od połowy maja). Kurs dość łatwo powrócił poniżej 4,20 i przebił ostatnie minima. O ile spodziewaliśmy się trwałego spadku EURPLN poniżej 4,20 w IV kwartale, to jednak może się okazać, że ścieżka EURPLN na kolejne miesiące będzie przebiegać poniżej naszej prognozy (kurs średnio w IV kw. 4,20).

Warto pamiętać, że w przeszłości po długo wyczekiwanych decyzjach Fed uwaga inwestorów dość szybko przenosiła się na temat kryzysu w strefie euro. Na tym polu wciąż nierozwiązany jest kryzys polityczny we Włoszech (wczoraj we włoskiej komisji parlamentarnej odrzucono wniosek o zakończenie debaty nt. wyrzucenia Berlusconiego z parlamentu i może się okazać, że sprawa ta trafi pod obrady całego senatu) i czekają nas wybory w Niemczech (w ten weekend).

Na krajowym rynku stopy procentowej IRS oraz rentowności obligacji zanotowały nieznaczne spadki, w pewnym stopniu ruch mógł zostać wywołany nieco słabszymi od oczekiwań danymi o krajowej produkcji. Obroty na rynku długu były śladowe w oczekiwaniu na decyzję Fed. Dziś rano należy liczyć się z mocnym otwarciem na rynku stopy procentowej.

Produkcja przemysłowa spowolniła w sierpniu do 2,2% r/r, jednak wynikało to głównie z czynników sezonowych (liczba dni roboczych). Wynik był lepszy od naszej prognozy, choć zdawaliśmy sobie sprawę z takiego ryzyka po danych o PMI i produkcji samochodów (ten sektor pokazał najwyższą dynamikę). Produkcja budowlano-montażowa (spadek o 11,1% r/r) nie była daleka od prognoz. Oczekujemy, że we wrześniu nastąpi dalsza poprawa sytuacji gospodarczej, czemu dodatkowo sprzyjać będzie korzystny układ dni roboczych. II kw. pokaże więc wyraźne przyspieszenie tempa wzrostu PKB (do ok. 1,5% r/r). Wiceminister finansów, Jacek Cichoń, napisał w komentarzu resortu po wczorajszych danych, że w III kw. produkcja przemysłowa wzrosła o prawie 5% r/r. Taki sam szacunek przedstawiliśmy we wczorajszym Komentarzu na gorąco.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....