Grzegorz Gorlo z klubu PiS i Leszek Dec, radny sejmiku wojewódzkiego, odnosząc się do głośnej sprawy samobójstwa nastolatka, uważają, że sytuacja w MOPS-ie dawno wymknęła się spod kontroli. Zatrudnianie „swoich”, brak nadzoru nad placówką i brak odpowiednich działań, by rozpoznać potrzeby społeczne, nazywają „rakiem toczącym organizm”. Żądają wyjaśnień i zmian na stanowiskach kierowniczych.
Grzegorz Gorlo uważa, że jedynym rozwiązaniem jest „wycięcie raka tak głęboko aż zostanie zdrowa tkanka”. Zbudowanie nowych struktur Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej jest jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem. – Prokuratura sprawdzi, czy doszło do przestępstw. Nie będzie badać efektywności MOPS, poziomu empatii. To jest zadanie władz – twierdzi radny Gorlo, dodając, że suwalski ośrodek funkcjonuje nie jako miejsce pomocy a zwykły urząd, w dodatku bardzo dobre miejsce pracy dla „swoich”. Swoją opinię Grzegorz Gorlo oparł na piśmie jednego z pracowników MOPS-u z 2012 roku, w którym ten wymienił liczne nieprawidłowości w placówce. Zatrudnianie znajomych jest tylko jednym z pojawiających się tam zarzutów.
Grzegorz Gorlo i Leszek Dec zastanawiają się, dlaczego po tragicznym zdarzeniu prezydent Suwałk unika otwartej dyskusji i podjęcia jakichkolwiek kroków, by zapobiec w przyszłości podobnym sytuacjom. Aby dowiedzieć się więcej, wystosowali pismo w tej sprawie do Czesława Renkiewicza. Na odpowiedź nie musieli długo czekać.
Piątkowa konferencja zorganizowana przez PiS na temat funkcjonowania MOPS-u nie była bowiem jedyną. Próbę odparcia zarzutów podjęli kilka godzin później Marek Buczyński, zastępca prezydenta Suwałk i Honorata Rudnik, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych. Marek Buczyński podkreślił, że dopiero „po przedstawieniu raportów będzie czas na podejmowanie decyzji”, a na wyniki niezależnych kontroli rzecznika praw dziecka, ministerstwa pracy i wojewody trzeba jeszcze poczekać. Mimo że analiza materiału trwa, przedstawiciele Urzędu Miasta podjęli pierwsze decyzje.
– 16 stycznia – po wyrażeniu zgody przez matkę zmarłego Sebastiana, prezydent Suwałk zaproponował umieszczenie pani Agnieszki K. wraz z trojgiem jej dzieci w Domu Samotnej Matki Caritas Diecezji Ełckiej w Ełku. Koszty pobytu rodziny pokryte zostaną ze środków własnych samorządu – taką informację służby prasowe ratusza przesłały jeszcze przed konferencją radnych PiS. Podczas spotkania z dziennikarzami w ratuszu Marek Buczyński dodał, że pomysł przedstawił Marek Michalak, rzecznik praw dziecka.
– Do zrealizowania tego planu potrzebne jest jednak uchylenie przez Sąd Rejonowy w Suwałkach III Wydział Rodzinny i Nieletnich postanowienia z 31 grudnia 2013 r. w sprawie ograniczenia władzy rodzicielskiej Agnieszki K. nad małoletnimi dziećmi. Rzecznik praw dziecka w rozmowie z prezydentem Suwałk zobowiązał się do złożenia wniosku do Sądu o zmianę postanowienia w sprawie umieszczenia dzieci Agnieszki K. w rodzinie zastępczej i placówce opiekuńczo-wychowawczej – czytamy w komunikacie służb prasowych.
Dodatkowo, jak podkreślił podczas konferencji Marek Buczyński – od 17 stycznia obowiązki nowego kierownika Miejskiego Centrum Interwencji Kryzysowej pełni Alicja Romanowska. Zmiana nastąpiła na wniosek dotychczasowej szefowej, Haliny Puchlik, która – jak poinformował wiceprezydent – poprosiła o przeniesienie jej do innego działu. Specjalne szkolenie dla pracowników MOPS-u przeprowadzić ma w najbliższym czasie Ryszard Jabłoński, pedagog i terapeuta. – Nie wykluczamy dalszych działań – zapowiada Marek Buczyński.
Wiceprezydent podczas spotkania odniósł się także do skarg na działalność MOPS-u, przypominając, że na posiedzeniach komisji rozpatrują je radni i to oni później – podczas sesji – decydują, czy zarzuty były zasadne. Marek Buczyński przypomniał, że rajcy co roku radni otrzymują również sprawozdania z funkcjonowania MOPS i MCIK.
Na temat nadzoru nad MOPS i MCIK wypowiedziała się z kolei Honorata Rudnik, wymieniając przeprowadzone kontrole nie tylko ze strony Urzędu Miejskiego, ale też Urzędu Wojewódzkiego, Urzędu Miasta, Państwowej Inspekcji Pracy, Powiatowego Urząd Pracy, Regionalnej Izby Obrachunkowej, Najwyższej Izby Kontroli, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Marek Buczyński zapowiedział również próbę wypracowania mechanizmów wymiany informacji i współpracy między instytucjami świadczącymi pomoc i sądem. – Odbyliśmy serię spotkań i mamy swoje obserwacje, z których wynika, że być może trzeba coś zmienić – dodał na zakończenie.
W sytuacji analogicznej do samobójcy znalazły się setki dzieci w jego wieku i niewielu popełniało samobójstwo z tego powodu
Sąd nie odbiera dzieci matce jeżeli nie ma mocnych powodów i tu należy szukać przyczyny tego co się stało a nie w urzędach i instytucjach. Ale w naszym chorym kraju zawsze zaczyna się od d. strony i szuka winnych na siłę.
No ja czegoś tu nie rozumiem. Skoro były skargi (np ta pracownika, z 2012 r.), skoro te skargi omawiano na posiedzeniach RM, to je tylko odczytano i już? KOniec sprawy? Skoro były kontrole ( tak liczne i ważne) to co było przedmiotem kontroli, jeżeli kontrolujący nie byli w stanie wyczuć chociażby, że coś jest nie tak? Jeżeli empatia jest w tej pracy ważna, to moŻe czas ją jakoś mierzyć u pracowników MOPS? Tak jak inne kompetencje, czy wywiązywanie się z obowiązków. To jest schizofreniczne; dekalog na ustach, a w sercach głęboka syberia. To miasto jest chore.
z tym zatrudnianiem swoich to ważna sprawa, Pani Dyrektor warto powiedzieć jak to jest, czy nie? są lepsi, ale o gorszej opcji politycznej, albo co gorsze, bez żadnej opcji?
to warto powiedzieć, stać Panią na to?