Reklama

Mała zmienność na początku tygodnia

Data:

- Reklama -
Ilustr. www.freedigitalphotos.net
Ilustr. www.freedigitalphotos.net

Poniedziałek był dniem wolnym od handlu w Wielkiej Brytanii i USA, w związku z czym obroty na rynkach finansowych były niewielkie. Rynek nie zareagował negatywnie na wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego, pomimo znacznego poparcia zdobytego przez ugrupowania eurosceptyczne i populistyczne, ale to również mogło się wiązać z małą aktywnością inwestorów i niewykluczone, że prawdziwą reakcję poznamy dopiero dzisiaj.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

W przypadku niektórych krajów, jak np. Włoch, pozytywnie został odebrany fakt, że populiści nie zdołali wygrać z partią rządzącą. Spadek obaw o utratę władzy przez rząd premiera Renziego zaowocował znacznym umocnieniem włoskich obligacji – rentowność 10-latki spadła z 3,15% na koniec tygodnia do prawie 3%. Odreagowanie po ogłoszeniu wyników widać było również w notowaniach wspólnej waluty, która wczoraj zyskała nieznacznie do dolara. Prezes EBC Mario Draghi ostrzegł o możliwych zagrożeniach dla wzrostu gospodarczego w Europie i powtórzył, że bank jest gotów działać, jeśli będzie ryzyko deflacji.

W przyszły czwartek odbędzie się posiedzenie banku centralnego, rynek oczekuje, że stopa depozytowa zostanie obniżona poniżej zera i że podjęte też zostaną inne działania w kierunku poluzowania polityki pieniężnej.

W Polsce oficjalne wyniki wyborów opublikowane przez PKW pokazały, że największe poparcie zdobyła jednak rządząca PO (32,13% głosów), która wyprzedziła PiS (31,78%) niewielką liczbą głosów. Mandaty do Europarlamentu zdobyły również SLD-UP, Nowa Prawica i PSL.

Kurs EURUSD odbił nieco w górę niedługo po rozpoczęciu sesji. Wyniki wyborów w UE nie były w ocenie inwestorów aż tak niekorzystne i euro na tym skorzystało. Po osiągnięciu 1,365, kurs wahał się tuż poniżej tego poziomu w kolejnych godzinach sesji. Po zamknięciu krajowej sesji EURUSD zdołał osiągnąć jeszcze ok. 1,367, ale na dzisiejszym otwarciu jest już blisko 1,365. Po południu poznamy istotne dane z USA, które mogą wywołać wyraźniejsze zmiany. Nie spodziewamy się jednak przełomowych ruchów na tydzień przed posiedzeniem EBC. EURUSD pozostanie zapewne powyżej 1,362, a okolice 1,37 będą ograniczały potencjał do wzrostów.

Kursy EURPLN oraz USDPLN zanotowały wczoraj dość wyraźne wzrosty. Złoty osłabił się do prawie 4,17 za euro i 3,055 za dolara. W zeszłym tygodniu krajowa waluta była czwartą najsilniejszą do euro i dolara spośród walut z rynków wschodzących, wczorajszy ruch mógł więc wynikać z realizacji zysków po ostatniej aprecjacji. Spośród innych walut regionu, na wartości stracił wczoraj też forint, część ostatniego umocnienia do dolara oddał również rubel. Kurs EURPLN nadal waha się wokół dolnej granicy zawężającego się pasma wahań. Wybory na Ukrainie nie były na tyle istotnym wydarzeniem, aby zainicjować silniejszy ruch, być może będzie nim posiedzenie EBC. Do tego czasu EURPLN może się wahać w pobliżu 4,16. Tymczasem, dzisiaj węgierski bank centralny podejmie decyzję o stopach procentowych. Jego prezes powiedział w zeszłym tygodniu, że jest jeszcze możliwe lekkie ich obniżenie.

Rynek spodziewa się, że dziś stopy zostaną obniżone o 10 pb. Na krajowym rynku stopy procentowej początek tygodnia stał pod znakiem niskich obrotów i niewielkich zmian. Stawki IRS dla 2, 5 i 10 lat odnotowały spadki o 2 pb, rentowności obligacji nie zmieniły się. Polski rynek nie zareagował ani na umocnienie długu obserwowane na peryferiach strefy euro ani na nieco niższe od oczekiwań (wg agencji Bloomberg oraz Reuters) krajowe dane o kwietniowej sprzedaży detalicznej. Stawki WIBOR od 1 do 12 miesięcy zostały na dotychczasowych poziomach.

Dane o sprzedaży detalicznej, podobnie jak większość wskaźników z kwietnia, były całkiem niezłe, choć słabsze od naszych prognoz. Sprzedaż wzrosła o 8,4%, m.in. za sprawą efektu bazy wynikającego z późniejszej niż przed rokiem Wielkanocy. Jednocześnie, stopa bezrobocia obniżyła się do 13%. Kontynuacja poprawy sytuacji na rynku pracy powinna sprzyjać umiarkowanie szybkiemu wzrostowi popytu konsumpcyjnego w dalszej części roku. Dane nie zmieniają istotnie oceny perspektyw gospodarki na kolejne miesiące, ani oczekiwań dot. polityki pieniężnej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....