W grudniu 2010 r. szef rosyjskiej Prokuratury Generalnej Jurij Czajka obiecał polskiemu IPN pomoc w śledztwie dotyczącym obławy augustowskiej. Do dziś nic w tej sprawie nie drgnęło – pisze w „Naszym Dzienniku” Piotr Falkowski.
– Przedstawiłem oczekiwania i postulaty IPN stronie rosyjskiej. Chodziło o udostępnienie materiałów archiwalnych i realizację licznych wniosków o pomoc prawną, jakie były w tej sprawie kierowane do rosyjskiej prokuratury. W odpowiedzi Rosjanie powiedzieli, że rozumieją moje stanowisko i przyjmują je do wiadomości. Obiecali, że nasze wnioski zostaną rozpatrzone i zrealizowane jak najpełniej i najrzetelniej – przyznaje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prokurator Dariusz Gabrel, szef pionu śledczego IPN.
(…) Nikita Pietrow, historyk z Memoriału, w książce „Według scenariusza Stalina” opisał telegram gen. Wiktora Abakumowa (naczelnika Smiersz) do Berii. Mowa jest w nim o działaniach Armii Czerwonej i NKWD w rejonie Augustowa, o przeczesywaniu lasów i „sprawdzaniu” Polaków oraz Litwinów zatrzymanych przez Sowietów. Abakumow proponuje Berii rozstrzelanie 592 aresztowanych Polaków i ewentualnie dalszych, jeśli wśród jeszcze „sprawdzanych” znajdą się kolejni „bandyci z Armii Krajowej”.
(…) Bliscy ofiar chcą z pomocą Memoriału podejmować kolejne kroki prawne w Rosji. Rozważają również zaskarżenie Rosji do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ale losy skargi katyńskiej pokazują, że sędziowie ze Strasburga nie muszą być wcale dla nas życzliwi. Pietrow twierdzi, że w Moskwie może być nawet 500 różnych dokumentów związanych z obławą, o czym wnioskuje z wypowiedzi przedstawicieli prokuratury podczas procesu o rehabilitację.
Zarówno Rosjanin, jak i białostocki IPN lokują miejsce rozstrzeliwań na terenie Białorusi, blisko granicy z Polską. W czerwcu dyrektor białostockiego oddziału IPN Barbara Bojaryn i sekretarz ROPWiM byli w Mińsku i poruszyli temat pomocy w odnalezieniu szczątków ofiar obławy augustowskiej. Jak twierdzą, odzew był pozytywny. Nie wiadomo, czy państwo Łukaszenki także poprzestanie na obietnicach, czy też otworzy swoje archiwa i uda się „ominąć” nieprzychylną Moskwę.