Reklama

Powiew optymizmu w danych z zagranicy

Data:

- Reklama -
Ilustr. www.freedigitalphotos.net
Ilustr. www.freedigitalphotos.net

Poruszające się od początku 2014 r. w trendzie spadkowym indeksy PMI dla przemysłu Niemiec oraz strefy euro budziły obawy odnośnie perspektyw ożywienia w europejskiej gospodarce. Opublikowane wczoraj wstępne lipcowe indeksy okazały się jednak wyraźnie lepsze od oczekiwań i rozbudziły nadzieje inwestorów, że druga połowa roku przyniesie zauważalne przyspieszenie.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

PMI dla przemysłu Niemiec osiągnął najwyższy poziom od kwietnia. Zarówno dla tego kraju, jak i całej strefy euro odnotowano bardzo wyraźną poprawę w sektorze usług. Warto też dodać, że indeks ogólny (composite) dla Eurolandu, po wyłączeniu Niemiec i Francji, osiągnął najwyższy poziom od sierpnia 2007, a nowe zamówienia rosły najszybciej od 7 lat. Bardzo dobre dane napłynęły też z rynku pracy USA.

Tygodniowa liczba nowych bezrobotnych spadła do najniższego poziomu od lutego 2006. Rozczarowaniem okazały się za to dane z amerykańskiego rynku nieruchomości – odczyt sprzedaży nowych domów przerwał serię pozytywnych niespodzianek z tego sektora.

Na Ukrainie premier Arsenij Jaceniuk podał się wczoraj do dymisji po wycofaniu dwóch partii z koalicji. Oznacza to zapewne przyspieszone wybory, które mogą odbyć się 26 października. Dzisiaj ma się odbyć głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Jaceniuka, ponieważ prezydent Poroshenko chce, aby pracował on do czasu przyspieszonych wyborów.

Przedstawiciele UE dyskutowali wczoraj o wprowadzeniu sektorowych sankcji wobec Rosji, dotyczących handlu bronią, przepływu kapitału i sprzedaży wysokich technologii, w tym związanych z energią. Rozmowy te mają być kontynuowane we wtorek. Trudno na razie powiedzieć jaki zakres sankcji zostanie zatwierdzony, ale ostatnie wydarzenia świadczące o eskalacji konfliktu na Ukrainie (m.in. wczorajszy zarzut USA wobec Rosji, że prowadzi ostrzał artyleryjski Ukrainy ze swojego terytorium) wydają się zwiększać szanse na rozwiązania, które będą dla Rosji ekonomicznie dotkliwe. Wczoraj Kanada wprowadziła szereg sankcji wobec rosyjskich firm i banków.

Kurs EURUSD pozytywnie zareagował na dane z Europy. Po porannych publikacjach euro zaczęło się umacniać do dolara i na chwilę kurs przekroczył 1,348 wobec 1,345 na otwarciu.

Zaskakująco dobre dane z rynku pracy USA spowodowały, że na koniec dnia kurs był jednak nieco poniżej dziennego maksimum. Dziś rano EURUSD jest blisko 1,347. Wczoraj duży wpływ na kurs miały dane z Europy i USA i tak też może być dzisiaj. W pierwszych godzinach sesji poznamy indeks Ifo dla Niemiec, a po południu zamówienia na dobra trwałego użytku w USA.

Dodatkowym wsparciem dla dolara może być wyraźna eskalacja konfliktu na Ukrainie.

Kurs EURPLN wzrósł nieznacznie w trakcie wczorajszej sesji. Złoty oddał część wtorkowych i środowych zysków pomimo całkiem dobrego nastroju panującego na globalnym rynku. Na niekorzyść złotego mogło działać osłabienie polskich obligacji. Na dzisiejszym otwarciu EURPLN jest blisko 4,14. Widać, że w ostatnich dniach notowania złotego dość mocno zależą od zmian zachodzących na polskim rynku długu. Jeśli dzisiejsze dane z Europy i USA pozytywnie zaskoczą, to może to mieć negatywny wpływ na krajowy dług i nieco osłabić złotego. Nie uważamy jednocześnie, aby EURPLN opuścił dziś przedział 4,11-4,17.

Na krajowym rynku stopy procentowej odnotowano całkiem wyraźne odreagowanie po środowych dynamicznych zmianach. IRS wzrosły o 2-5 pb, najmocniej na długim końcu. Rentowności obligacji również odnotowały ruch w górę w podobnej skali, obroty były znacznie niższe niż w środę. Stawki WIBOR od 1 do 12 miesięcy nie uległy zmianie. Polski rynek stopy procentowej jest pod wyraźnym wpływem Bundów i Treasuries. Dzisiejsze dane z Niemiec i USA mogą wpłynąć na ocenę perspektyw dalszych działań EBC oraz Fed i mieć dość wyraźne przełożenie na notowania długu na rynkach bazowych, a tym samym i na polskie instrumenty.

Bieżący i wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej GUS uległy w lipcu pogorszeniu w stosunku do czerwca. Miesięczny spadek tych indeksów był największy od września 2012. Osłabienie bieżącej oceny wynikało z większego pesymizmu dotyczącego „oceny obecnej sytuacji ekonomicznej kraju i przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego”. Z kolei pogorszenie wskaźnika oczekiwań to wynik bardziej niekorzystnej oceny oszczędzania pieniędzy. Ostatnie dane z kraju były dość słabe i wzbudziły niepewność odnośnie perspektyw dla gospodarki. Po wczorajszych danych ze strefy euro oraz Niemiec mamy jednak nadzieję, że wolniejszy wzrost w II kw. to faktycznie jedynie przejściowa zadyszka.

Minister finansów, Mateusz Szczurek, powiedział wczoraj, że w kontekście napływających w ostatnich dniach słabych danych w II kw. trudno będzie powtórzyć kwartalne tempo wzrostu z I kw. (1,1%). Dodał, że resort nie zmienia swojej prognozy wzrostu w całym 2014 o 3,3%.

MFW zrewidował wczoraj prognozy wzrostu gospodarczego dla świata: do 3,4% z 3,7% w kwietniu. Głównym źródłem korekty było obniżenie prognozy dla USA i niektórych gospodarek rozwijających się. Prognozy na 2015 r. zostały jednak utrzymane: jest przyspieszenie globalnego wzrostu do 4%.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....