Koniec tygodnia stał pod znakiem lekkiego pogorszenia globalnych nastrojów. Po czwartkowych bardzo pozytywnych niespodziankach ze strony europejskich indeksów PMI, piątek przyniósł lekkie rozczarowanie odczytem niemieckiego indeksu Ifo. Konsensus co prawda wskazywał na nieznaczny spadek indeksu, ale po pierwsze skala zniżki przekroczyła prognozy, a po drugie po wyraźnym wzroście niemieckiego PMI inwestorzy liczyli zapewne po cichu, że w tym przypadku również nastąpi odbicie.
Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych
Ifo osiągnął najniższy poziom od października 2013 po trzecim z rzędu miesiącu spadków. Tymczasem, dane z USA po raz kolejny zaskoczyły na plus; tym razem pozytywną niespodziankę sprawiły zamówienia na dobra trwałego użytku.
Napięcie geopolityczne na świecie nie słabnie. W weekend administracja USA ponowiła zarzuty, wg których Rosja prowadzi ostrzał oddziałów ukraińskich ze swojego terytorium i zwiększyła dostawy broni dla separatystów. We wtorek przedstawiciele UE mają głosować nad rozszerzeniem sankcji wobec Rosji i wg doniesień medialnych (m.in. na podstawie ujawnionego listu szefa Rady Europejskiej Hermana van Rompuya do premierów państw UE) rosną szanse, że będą to dość dotkliwe restrykcje. Trwają również walki w Strefie Gazy.
Kurs EURUSD zakończył miniony tydzień blisko 1,343, najniżej od listopada 2013. Trend spadkowy był w piątek wspierany przez publikację indeksu Ifo i kolejne lepsze od oczekiwań dane z USA. Po zamknięciu piątkowej sesji na rynku nie zaszły duże zmiany i EURUSD jest dzisiaj rano blisko 1,343. Po południu opublikowane zostaną dane z rynku nieruchomości i USA. Ostatnie odczyty z tego rynku były raczej powyżej oczekiwań, co było jednym z czynników umacniających dolara do euro. Informacje te mogą więc dziś wyraźnie wpłynąć na notowania EURUSD. 1,343 to pierwsze wsparcie, kolejne to 1,336.
Kurs EURPLN wahał się w piątek przez większą część dnia nieznacznie powyżej 4,14. Złoty tracił za to w dalszym ciągu do dolara w wyniku spadku EURUSD. USDPLN przekroczył 3,08 i znalazł się najwyżej od lutego 2014. Bank centralny Rosji podniósł stopy procentowe o 50 pb, główną do 8%.
Zapowiedział, że możliwe są dalsze podwyżki. Przyczyną takiego ruchu była inflacja powyżej celu i możliwy negatywny wpływ na nią sankcji i słabego rubla. Rubel nie zareagował w piątek na tę decyzję. Na początku dzisiejszej sesji nastroje na zachodnich giełdach są pozytywne, ale w naszym regionie widać napięcie związane z sytuacją na Ukrainie. Rosyjska giełda wyraźnie traci, a rubel, forint oraz złoty osłabiają się lekko na otwarciu. Niepewność odnośnie dalszego rozwoju sytuacji będzie zapewne ciążyć złotemu i innym walutom regionu CEE. Czynnik ten może być istotniejszy niż publikowane dziś dane w USA. Ważne poziomy dla EURPLN to nadal 4,11 i 4,17.
Na krajowym rynku stopy procentowej IRS i rentowności obligacji spadły o 1-5 pb, handel na rynku długu odbywał się przy wysokich jak na piątek obrotach. Wsparciem dla wyceny polskiego długu było lekkie umocnienie Bundów, które zyskały po słabszych od prognoz danych z Niemiec. Stawki WIBOR od 1 do 12 miesięcy pozostały stabilne.
Ostatnie dni lipca będą pełne bardzo ważnych informacji z globalnej gospodarki, które mogą istotnie wpłynąć na prognozy nt. tempa ożywienia w USA i w Europie oraz oczekiwania związane z działaniami głównych banków centralnych.
Krajowych publikacji nie będzie dużo, ale wskaźnik PMI w przemyśle może mieć istotny wpływ na oczekiwania dot. koniunktury w III kwartale. Po mocnym rozczarowaniu czerwcowymi danymi o aktywności, indeks PMI będzie bacznie obserwowaną wskazówką nt. tego, w jakim kierunku zmierza krajowy przemysł w II półroczu. Nasze modele nie dają jasnej wskazówki nt. tego odczytu, zakładamy więc stabilizację indeksu na dość niskim poziomie czerwcowym.
