Notowania kursów walutowych oraz obligacji ustabilizowały się i od początku czwartkowej sesji zachodzące zmiany były istotnie mniejsze, niż w poprzednich dniach. Mogło to być spowodowane wyczekiwaniem na decyzję i konferencję prasową Europejskiego Banku Centralnego (EBC).
Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych
EBC utrzymał parametry polityki pieniężnej na dotychczasowym poziomie; zgodnie z oczekiwaniami główna stopa pozostała na 0,15%. W komunikacje nie zaszły duże zmiany, powtórzono deklarację, że stopy zostaną na obecnym poziomie przez długi czas i że Rada EBC jest jednomyślna w tym, żeby w razie konieczności zastosować (nie)standardowe działania. W porównaniu do lipca, podkreślono, iż ożywienie w strefie euro jest nierównomierne oraz że zintensyfikowano prace nad programem skupu aktywów. Mario Draghi powiedział, że te prace prowadzone są ze świadomością, że program ten będzie w przyszłości wykorzystany. Zaznaczono, że EBC odnotował spowolnienie tempa ożywienia gospodarczego, ale obok czynników ryzyka (sytuacja na Ukrainie), bank widzi także i pozytywne sygnały (poprawa na rynku kredytów). Prezes Draghi powiedział w trakcie konferencji prasowej, iż jeszcze przez kilka lat polityka pieniężna w strefie euro i USA będzie podążać w przeciwnych kierunkach. Ogólnie, wydźwięk konferencji i treść komunikatu nie wpłynęły na ocenę perspektyw w polityce pieniężnej w kwestii poziomu stóp, ale mogą zwiększyć nadzieje inwestorów na rozpoczęcie przez EBC w niedalekiej przyszłości programu skupu aktywów.
Nastroje rynkowe pozostały pod wpływem czynników geopolitycznych. Rosja zdecydowała wczoraj o zakazie importu owoców, warzyw, mięsa, ryb, mleka oraz jego przetworów z USA, UE, Australii, Kanady oraz Norwegii. Minister rolnictwa, Nikołaj Fiodorow, powiedział, że lista ta może zostać zawężona, ale raczej nie będzie rozszerzana. Jego zdaniem, wprowadzone wczoraj ograniczenia mogą w krótkim terminie spowodować wzrost inflacji, ale nie generują większego ryzyka w średnim i długim terminie. Obawy o skutki rosyjskiego embarga wobec państw zachodnich spowodowały spadki na amerykańskiej giełdzie, pomimo nieco lepszych tygodniowych danych z rynku pracy. Napięcia geopolityczne pozostaną w centrum uwagi również w czasie dzisiejszej sesji. Prezydent USA Barack Obama zezwolił wczoraj na ataki na islamistów w Iraku, aby zapobiec ludobójstwu. Był to jeden z czynników, który przyczynił się do znaczących spadków na azjatyckich giełdach (indeks Nikkei 225 spadł o prawie 3%).
Kurs EURUSD zanotował wczoraj spadek do 1,334 z 1,337. W największym stopniu do deprecjacji euro przyczyniły się sugestie EBC o przyspieszeniu prac nad programem skupu obligacji i o prawdopodobnym odmiennym nastawieniu w polityce pieniężnej w Europie i USA. Dzisiaj na otwarciu EURUSD jest blisko 1,339. Mimo wzmocnienia obaw o Ukrainę oraz Bliski Wschód, euro odrabia stopniowo wczorajsze straty.
Na korzyść wspólnej waluty działają pierwsze w tym tygodniu nieco lepsze dane z Niemiec (szybszy od prognoz wzrost eksportu). W kolejnych godzinach sesji nie poznamy żadnych ważnych danych. Sądzimy się, że potencjał do odbicia EURUSD jest jednak ograniczony przez wczorajszą retorykę EBC i ponowne pogorszenie się globalnego nastroju.
Kursy EURPLN i USDPLN nie uległy wczoraj dużym zmianom mimo kolejnej fali umocnienia polskich obligacji. Pierwszy wahał się blisko 4,20, a drugi w okolicy 3,14. Nocny wzrost obaw o dalszy rozwój sytuacji na Ukrainie oraz Bliskim Wschodzie spowodował jednak wznowienie deprecjacji złotego i dziś rano EURPLN jest blisko 4,22 (najwyżej od marca), a USDPLN 3,15. Krajowa waluta – podobnie jak inne z naszego regionu – będą dziś zapewne pod presją niestabilnej sytuacji geopolitycznej. Pierwszy opór dla EURPLN to 4,23.
Na krajowym rynku stopy procentowej IRS i rentowności długu odnotowały kolejne bardzo wyraźne spadki. Wsparciem dla tego ruchu była nieco bardziej gołębia niż przed miesiącem retoryka EBC i umocnienie niemieckich 10-letnich obligacji do nowych rekordowych poziomów (rentowność na nieco poniżej 1,08%). W rezultacie, IRS spadły o prawie 10 pb w segmencie od 2 do 10 lat, w podobnej skali zyskały obligacje. Obroty na rynku długu były dość wysokie. Stawki WIBOR od 1 do 12 miesięcy nie uległy wczoraj zmianie. Pogorszenie nastrojów globalnych i wzrost napięć geopolitycznych (Ukraina, Irak) może ciążyć krajowemu rynkowi stopy procentowej, głównie na długim końcu krzywych. Ewentualne wzrosty rentowności mogą być ograniczone przez umocnienie Bundów; rentowność niemieckiej 10-latki na otwarciu sesji jest blisko 1%.