Reklama

Wyraźna korekta na rynkach pod wpływem informacji z Ukrainy

Data:

- Reklama -
Fot. www.freedigitalphotos.net
Fot. www.freedigitalphotos.net

W czwartek publikacje istotnych danych makro za granicą pozostały w cieniu rosnących obaw o rozwój sytuacji na Ukrainie. Prezydent Poroszenko poinformował o wkroczeniu rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy; przekroczenie granicy przez rosyjskie oddziały potwierdziły też inne źródła, m.in. NATO.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Przedstawiciele USA, Francji i Niemiec ostrzegli przed wprowadzeniem dalszych sankcji wobec Rosji. W rezultacie, rynki ponownie zaczęły wyceniać rosnące ryzyko geopolityczne, które w ostatnich tygodniach w znacznym stopniu pozostawało na dalszym planie.

Efektem było m.in. osłabienie walut w regionie CEE (rubel osiągnął najsłabszy poziom w historii); umocniły się niemieckie obligacje, złoto, jen oraz dolar, czyli aktywa uważane za relatywnie bezpieczne. Lepsze od oczekiwań dane z USA (wzrost PKB za II kw. zrewidowano w górę do 4,2%, a tygodniowa liczba nowych bezrobotnych lekko spadła, wskazując na siłę gospodarki w III kwartale), dodatkowo wsparły amerykańską walutę, ale miały ograniczony wpływ na pozostałe rynki, zdominowane przez awersję do ryzyka (nie zdołały zapobiec spadkom na Wall Street i spadkowi rentowności amerykańskich obligacji). Opublikowane dziś rano dane o niemieckiej sprzedaży detalicznej były słabsze od prognoz.

Czwartek przyniósł znaczące osłabienie euro. EURUSD spadł do poziomu 1,3177 z 1,3215. Osłabienie wspólnej waluty było efektem wielu czynników, w tym m.in. oczekiwaniami na dalsze łagodzenie polityki monetarnej przez EBC, niestabilności sytuacji politycznej we Francji, a także mocnych danych z USA. Intensyfikacja konfliktu na Ukrainie (informacje o wprowadzeniu rosyjskich wojsk na terytorium tego kraju) była dodatkowym czynnikiem osłabiającym euro. W nocy EURUSD pozostawał względnie stabilny, w okolicach 1,318, jednak na otwarciu sesji kurs spadł poniżej 1,317 w reakcji na słabsze od oczekiwań dane z Niemiec. Presja na osłabienie wspólnej waluty będzie się utrzymywała. Dzisiaj ważne mogą być dane o HICP – kontynuacja spadku inflacji w strefie euro umocniłaby oczekiwania na podjęcie dalszych kroków przez EBC w przyszłym tygodniu. Ważne poziomy to 1,314 i 1,32.

Złoty wraz z innymi walutami w regionie znalazł się pod silną presją wydarzeń na Ukrainie. Wzrost awersji do ryzyka wynikający z intensyfikacji napięć w tym kraju spowodował osłabienie walut krajów rozwijających się. EURPLN z łatwością przełamał poziom oporu 4,20 i wzrósł na koniec sesji powyżej 4,22 (dotykając na chwilę 4,225). USDPLN przekroczył 3,20, osiągając najwyższy poziom od ponad roku. Osłabieniu krajowej waluty sprzyjała dodatkowo wypowiedź prezesa NBP Marka Belki, w której stwierdził, że deflacja na poziomie 0,2% skłania do rewizji projekcji inflacyjnej. Dodał, że w obecnej sytuacji bank centralny nie obawia się deprecjacją krajowej waluty, ale raczej jej możliwym umocnieniem kiedy sytuacja na Ukrainie ulegnie stabilizacji. Na otwarciu dzisiejszej sesji złoty dalej osłabia się do euro i dolara, co jest efektem słabych danych z Niemiec, ale również informacji o możliwych kolejnych sankcjach dla Rosji. EURPLN wzrósł powyżej 4,23, podczas gdy USDPLN do 3,215. Dziś na rynku utrzyma się duża nerwowość. Czynniki geopolityczne mogą przesłonić publikowane dziś dane makro z kraju i zagranicy. Ważne poziomy dla EURPLN to 4,242 i 4,20.

Wzrost ryzyka geopolitycznego dotknął także polski rynek długu, podobnie jak inne rynki rozwijające się. Rentowności obligacji i IRS wzrosły o 5-8pb na środku i długim końcu krzywych, pomimo wyraźnego umocnienia na bazowych rynkach długu (rentowność 10-letnich niemieckich Bundów na nowym minimum). Rentowność polskiej 10-latki dotknęła w trakcie sesji 3,14%, zaledwie dzień po testowaniu historycznego minimum na poziomie 3,0%. Krótki koniec krzywych pozostał mocny, wspierany oczekiwaniami na obniżki stóp procentowych przez RPP. Pomimo dość wyraźnej korekty spodziewamy się, że rentowności polskich obligacji zanotują jeszcze wyraźnie niższe poziomy w reakcji na oczekiwaną przez nas redukcję stóp NBP w sumie o 75pb w październiku-listopadzie. Zanim jednak do tego dojdzie, niewykluczone jest jeszcze pogłębienie korekty, nie tylko z powodu możliwej dalszej eskalacji konfliktu Rosja-Ukraina, ale również pod wpływem braku obniżki stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu RPP w środę (część inwestorów zakłada, że do złagodzenia polityki pieniężnej dojdzie już teraz). W naszej ocenie obecne osłabienie rynku jest dobrą okazją do akumulacji krajowych obligacji.

Dzisiaj o 10:00 GUS opublikuje dane o PKB za II kwartał. Wstępny dane o PKB pokazały zaledwie niewielkie spowolnienie w II kw., do 3,2% r/r. Ważna jednak będzie struktura tego wzrostu. Zakładamy lekkie przyspieszenie wzrostu konsumpcji prywatnej i wyraźnie osłabienie dynamiki inwestycji w odreagowaniu jednorazowych efektów z I kwartału (wyjątkowo dobrej pogody i zakupów pojazdów w okresie obowiązywania ulg podatkowych).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....