Reklama

Umocnienie złotego i obligacji

Data:

- Reklama -
Ilustr. Gerd Altmann.
Ilustr. Gerd Altmann.

Niemiecki indeks Ifo zanotował we wrześniu piąty z rzędu miesiąc spadków i znalazł się na najniższym poziomie od kwietnia 2013. Odczyt ten, razem z zaskakująco dobrymi danymi z amerykańskiego rynku nieruchomości (liczba sprzedanych nowych domów najwyższa od maja 2008), miał wczoraj wyraźny negatywny wpływ na wspólną walutę.

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Wzmocnienie oczekiwań na jeszcze bardziej zdecydowane działania EBC doprowadziło też do wyraźnego umocnienia na europejskim rynku długu. Rentowności 10-letnich hiszpańskich obligacji spadły do najniższego poziomu od pierwszej dekady września.

Członek RPP, Andrzej Bratkowski, powiedział wczoraj w wywiadzie dla PAP, że jest za spokojnym procesem dostosowania stóp – o 25 pb w październiku. Dodał jednak, że jest gotowy poprzeć wniosek o bardziej zdecydowane działanie, jeżeli w Radzie znajdzie się większość za takim ruchem. Sądzi on, że jeśli spowolnienie potrwa nieco dłużej, to stopy NBP mogłyby zostać obniżone o łącznie 100 pb albo nawet o 150 pb. Jego komentarz jest zgodny z naszą sugestią, że ostatnie dane o produkcji przemysłowej zwiększają szanse na cięcie o 50 pb już w październiku. Wygląda na to, że teraz wszystko będzie zależało od głosu Marka Belki. Biorąc pod uwagę, że RPP nie spieszyła się z decyzją we wrześniu (powinni byli obniżyć, ale woleli poczekać), oczekujemy obniżki raczej o 25 pb (widzimy 60% szans na cięcie o 25 pb i 40% na 50 pb). Jeśli chodzi o łączną skalę możliwej redukcji, to nie sądzimy, aby większość RPP podzielała opinię Bratkowskiego i dalej oczekujemy łącznej obniżki o 75 pb do końca roku.

Oczekujemy raczej umiarkowanego spowolnienia gospodarczego (do nieco poniżej 3%) trwającego tylko kilka kwartałów, więc istotniejsze poluzowanie polityki pieniężnej nie będzie raczej konieczne.

Kurs EURUSD spadł wczoraj z 1,286 do prawie 1,277 w wyniku rozczarowujących danych z Niemiec i mocnego odczytu z USA. Po zakończeniu krajowej sesji euro dalej traciło na wartości i na dzisiejszym otwarciu EURUSD jest już najniżej od lipca 2013, blisko dolnej granicy strefy wsparcia (1,275-1,28), o której pisaliśmy tydzień temu. Jeżeli zostałaby ona przebita, to kurs mógłby w kolejnych tygodniach spaść do 1,266. Dziś poznamy kolejne dane z USA i jeśli również pokażą pozytywny obraz, to mogą być dodatkowym wsparciem dla dolara.

Kurs EURPLN ponownie testował wczoraj ważne wsparcie na 4,17 (osiągnął przejściowo 4,163), ale na koniec dnia powrócił do 4,17. Złoty w dalszym ciągu korzysta z umocnienia krajowego rynku długu. Dodatkowy impuls do aprecjacji przyszedł wczoraj z Węgier, gdzie postanowiono, że bank centralny zasili tamtejsze banki w euro potrzebne do zamknięcia ekspozycji, kiedy Węgrzy zaczną przewalutowywać swoje kredyty mieszkaniowe na forinty. Dziś rano EURPLN jest blisko 4,175. Widać, że na razie brakuje wystarczająco silnego impulsu do przebicia 4,17. Dziś i jutro poznamy ważne dane z USA, które mogą wywrzeć istotny wpływ na złotego. Wsparcie na 4,17 obowiązuje od początku sierpnia i jeśli zostanie przebite, to kolejnym celem będzie 4,12.

Na krajowym rynku stopy procentowej trend spadkowy rentowności obligacji i stawek IRS przyspieszył w czasie środowej sesji. Krzywa IRS przesunęła się w dół o 6-7 pb w segmencie 2-10 lat (stawka 2L do 2%, 10L poniżej 2,80%), podczas gdy krzywa obligacji obniżyła się o 5-9 pb, w tym największe spadki dotyczyły środka i długiego końca krzywej.

Znaczący spadek wynikał z gorszego od oczekiwań odczytu indeksu Ifo dla niemieckiej gospodarki (co zwiększa presję na dalsze działania EBC) oraz komentarza członka RPP Andrzeja Bratkowskiego. Spadki odnotowano również na rynku pieniężnym – WIBORy 1M-12M obniżyły się o kolejne 1-2 pb, a stawki FRA o 3-8 pb. Bieżąca wycena wskazuje, że rynek dyskontuje redukcje stóp o 75 pb do końca roku i ewentualne dalsze dostosowania na początku 2015 r. Przebieg dzisiejszej sesji będzie wciąż pod wpływem nastrojów z wczorajszego dnia, ale również sytuacji na rynkach bazowych. Dzisiejsza aukcja odkupu obligacji dolarowych (do 400 mln USD, o terminie zapadalności 16 lipca 2015 r.) raczej nie powinna mieć wpływu na wycenę długu złotowego.

Agencja S&P prognozuje wzrost polskiego PKB o 3,1% r/r w tym roku i 3,3% r/r w przyszłym. Głównym czynnikiem stojącym za poprawą będzie popyt wewnętrzny wspierany przez luźną politykę pieniężną, poprawiającą się sytuację na rynku pracy i niską inflację. Czynnikiem ryzyka jest napięcie między Ukrainą, a Rosją. Nasze prognozy zakładają wzrost PKB o 3.1% r/r w 2014 i 2015.

Rząd przyjął wczoraj projekt budżetu na 2015 rok z deficytem na poziomie 46,1 mld zł. Kluczowe parametry budżetu nie uległy zasadniczej zmianie w porównaniu z wcześniejszą propozycją.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....