Umiarkowanie dobry nastrój wspierany przez nadzieje rynku na rozszerzenie skali zakupów aktywów przez EBC utrzymywał się w trakcie środowej sesji. Choć wtorkowe doniesienia o planach skupu obligacji korporacyjnych zostały szybko zdementowane, to inwestorzy liczą, iż w obliczu słabych danych EBC faktycznie zdecyduje się zwiększenie skali luzowania polityki pieniężnej.
Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych
Nadzieje te zostały wczoraj jeszcze wzmocnione po plotkach o tym, że 11 europejskich banków nie przeszło ostatniej rundy stress-testów (wyniki poznamy w niedzielę). Czynniki te wywierały wczoraj od początku dnia presję na wspólną walutę, za to dodatkowym wsparciem dla dolara była wrześniowa inflacja w USA. Odczyt przekroczył nieco oczekiwania i zwiększył w ocenie rynku szanse, że podwyżki stóp Fed mogą nastąpić wcześniej niż w połowie 2015 r. Mimo pozytywnej niespodzianki ze strony opublikowanego dziś rano wstępnego PMI dla Chin (lekki wzrost do 50.4 w październiku), giełdy w Azji wahały się między lekkimi wzrostami a spadkami i dzisiejsze otwarcie rynków w Europie nie zapowiada się zbyt optymistycznie.
Kurs EURUSD poruszał się wczoraj w trendzie spadkowym, ale skala ruchu była nieco mniejsza niż we wtorek. Dzięki danym z USA kurs przebił jednak wskazywane wsparcie na 1,27, na koniec dnia był blisko 1,266, a dziś rano jest blisko 1,265. Dane z Chin były nieznacznie lepsze od prognoz, ale istotniejsze i tak będą wstępne szacunki wrześniowych PMI dla przemysłu strefy euro i Niemiec. Słabe odczyty mogą osłabić wspólną walutę, ale skala umocnienia dolara może być ograniczona przez perspektywę przyszłotygodniowego posiedzenia FOMC. Jego członkowie wypowiadali się ostatnio w nieco bardziej gołębim tonie.
Tymczasem, ważne poziomy dla EURUSD na dziś 1,262 i 1,29. Kurs EURPLN pozostawał wczoraj dość stabilny przez większą część dnia w okolicy 4,22 (dopiero pod koniec krajowej sesji wzrósł przejściowo do prawie 4,23), a USDPLN odbił o ok. 2 grosze w wyniku spadku EURUSD. Inne waluty regionu także straciły wczoraj na wartości. USDRUB rósł i dziś rano ustanowił kolejne rekordowe maksimum na 41,5 (wobec poniżej 41 na wczorajszym otwarciu). Bieżący tydzień jest już siódmym z rzędu wzrostów kursu. EURHUF oraz EURCZK też zanotowały odbicie. Dziś rano EURPLN jest blisko 4,23 i największy wpływ na przebieg sesji będą prawdopodobnie miały dane z zagranicy. Jeszcze nie tak dawno moglibyśmy założyć, że słabe odczyty europejskich PMI wesprą oczekiwania na dalsze działania EBC i tym samym korzystnie wpłyną na ryzykowne aktywa. Wydaje się jednak, że w ostatnich dniach zwiększyły się dość istotnie obawy o globalny wzrost gospodarczy i stabilność strefy euro. Kolejne słabe dane z Eurolandu mogą więc wywołać nową falę awersji do ryzyka, co może ciążyć złotemu.
Na krajowym rynku stopy procentowej środa przyniosła ruch w dół stawek IRS o 3-5 pb, najwięcej na długim końcu krzywej. W przypadku obligacji rentowności spadały w trakcie sesji, ale na koniec dnia powróciły w okolice otwarcia. Niewielkie zmiany w przypadku długu mogły wynikać z dość stabilnych Bundów oraz oczekiwania na dzisiejszą aukcję obligacji. Stawki WIBOR od 1 do 6 miesięcy spadły o 1 pb. Po nieco spokojniejszych dwóch sesjach, widzimy ryzyko wzrostu wahań na rynku stopy w reakcji na publikowane dzisiaj dane z zagranicy. Odczyt krajowej sprzedaży detalicznej pozostanie wg nas w cieniu wstępnych PMI dla przemysłu Niemiec i strefy euro.
Badanie koniunktury GUS wskazuje, że bieżący miesiąc jest wg firm z sektora przemysłowego najlepszym październikiem od trzech lat. Sytuacja oceniana jest podobnie jak we wrześniu. Prognozy portfela zamówień i produkcji są jednak gorsze niż w poprzednim miesiącu. Dość wyraźna poprawa nastrojów nastąpiła w handlu detalicznym.
Dzisiaj o 10:00 GUS opublikuje dane w wrześniowej sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia. Spodziewamy się pewnego przyspieszenia wzrostu sprzedaży, choć i tak utrzyma się ona na względnie niskim poziomie. Jednak perspektywy dla sprzedaży detalicznej nie są złe, biorąc pod uwagę dobrą sytuację na rynku pracy, która powinna wspierać konsumpcję prywatną w ostatnim kwartale roku. Dane o sprzedaży samochodów we wrześniu były całkiem niezłe i wspierają naszą prognozę. Spodziewamy się dalszego spadku stopy bezrobocia rejestrowanego do 11,5% we wrześniu, najniższego poziomu od 2010 r. Główne statystyki z rynku pracy pokazują, że poprawa sytuacji wciąż trwa. Oczekujemy utrzymania tych pozytywnych tendencji, choć jest ryzyko w dół, biorąc pod uwagę potencjalny negatywny wpływ gorszych perspektyw gospodarczych na popyt na pracę. Z drugiej strony, najnowszy raport NBP o koniunkturze pokazuje, że firmy wciąż chcą zatrudniać, pomimo słabszych wyników gospodarczych.